środa, 20 października 2010

Arystokracja czyli powtórka z rozrywki:)

Przebijam się mozolnie przez obróbkę zdjęć w gimpie, wszystkich zaglądających proszę o cierpliwość, muszę tę fazę przejść jak ospę:) Będzie tu pewnie jeszcze niejedna niepotrzebna niespodzianka, ale ja dotychczas bloxowa byłam i bloggera muszę się po prostu nauczyć. Lecę obrabiać następne zdjęcia, życzcie mi powodzenia:)

Pierwsze zdjęcie:


I następne:

 

I jeszcze następne zdjęcie - może się uda:

 

I jeszcze kwiatki:

 

No poszło, nawet całkiem nieźle jak na początek, dzięki nieocenionym radom Bliskich Zaprzyjaźnionych Fotografów:) Będzie jeszcze jedno zdjęcie, an face, ale muszę poszukać pędraka i na nim to zdjęcie odnaleźć, obrobić i wkleić.

Przypadkiem zupełnym zaczęłam z "wysokiej półki", od arystokracji - samo tak wyszło, ja tam arystokratyczna nijak nie jestem:) I teraz mam za swoje - każdy następny projekt do tego pierwszego będzie porównywany... Przynajmniej wszyscy się przekonają, że arystokratka ze mnie żadna:)

To teraz dziewiarskie szczegóły:
  1. Projekt - ogólnodostępny modyfikowany genetycznie:) Warkocz, golf, wykończenie - pomysł własny. Nie lubię dziergać odtwórczo, lubię się tylko oprzeć na gotowym fasonie, zainspirować czyimś pomysłem, reszta jest zawsze moja. Za wyjątkiem skomplikowanych chust i żakardów, rzecz jasna:)
  2. Włóczka - o taka: Wielbłąd z merynosem i moherem. Piękna. Szlachetna. Lekko sunąca po drutach. Poezja, naprawdę.
  3. Druty - 5 mm, Knitt-pro, ponczo dziergane podwójną nitką. Okazało się, że druty dobrałam właściwe.
  4. Ilość włóczki - 12 motków... Wiem, że dużo, szczególnie w przeliczeniu na złotówki.
  5. Efekt - lejąca się, niesłychanie ciepła, lekko połyskująca dzianina. Delikatny włosek.
  6. Uwagi i ostrzeżenia - z włóczką w praniu trzeba jak z jajkiem. Tak też ją potraktowałam, bo dzień wcześniej sfilcowałam pięknego merynosa i ryczeć mi się chciało. Dzięki cennym uwagom właścicielki sklepu, w którym włóczkę kupiłam nic się nie stało i już nie stanie:) I ciekawostka - włóczka nie chciała wchłaniać wody, nie chciała jej pić! Pierwszy raz mam do czynienia z takim zjawiskiem i nie bardzo wiem, co ono oznacza. Powstała hipoteza, że włóczka jest... wodoodporna:)
  7. Uwagi eksploatacyjne - na razie nie mam. Jeszcze nie nosiłam... Założę pierwszy raz na jakąś specjalną okazję - zupełnie jak nie ja!

18 komentarze:

alushka pisze...

Dorotko DASZ RADĘ !!!
blogger nie jest taki straszny :)
A listę blogów możesz ustawić tak, żeby pokazywała Ci najświeższe wpisy na blogach i wtedy nie musisz szukać czy ktoś coś napisał nowego na swoim blogu, tylko samo pokazuje. Teraz masz ustawione alfabetycznie, może tak wolisz :)
Chciałam tylko podpowiedzieć jak dla mnie jest wygodniej ;)
Pozdrawiam Cię serdecznie, a ponczo to już chwaliłam :) Jest cudne !!!

Violet pisze...

Nie moge sie napatrzec na to ponczo, takie eleganckie i arystokratyczne.
Ja to bałabym sie w nim chodzic, wyciągałabym tylko raz w roku na jakąś specjalna okazję, hihi:)
Piekne jest:)

Antosia pisze...

Ponczo jest WYJATKOWE! Ogromnie mi sie podoba. Takie z klasa.
A blogger - mnie sie wydaje, ze jest bardzo przyjazny.

Anonimowy pisze...

Dorotko ! Po raz kolejny : PONCZO REWELACJA ! Pozdrawiam, Ela.

anust pisze...

Cuuuuudowne jest,
a ja to bym nie sciagała go nawet do spania:))pozdr

apeico pisze...

No i proszę w jakim tempie się dzieje na blogu. Zdolniacha jesteś.

makneta pisze...

Świetne ponczo, kwiatuszki dodają uroku.

Antosia pisze...

Pisze jeszcze raz, bo od czasu mojej poprzedniej wizyty tutaj, to poncho nie daje mi spokoju, osmielam sie wiec poprosic o przeslanie opisu. Bardzo, bardzo serdecznie prosze. Moze ja kiedys bede mogla zrewanzowac sie czyms podobnym.
serdecznie pozdrawiam
antosia (antosia2@gmail.com)

Anonimowy pisze...

Witam!
Zaglądam tu już któryś raz aby popodziwiać to piękne poncho. Jestem nim zauroczona. Mam ogromną prośbę czy mogę prosić o wzór na to cudo.
Życzę dalszych pięknych prac.
Pozdrawiam
Grażyna gramarek59@gmail.com

Gemusia pisze...

Poncho śliczne! Kolor bardzo mi się podoba, wzór też zmontowany bombowo :)
Jeżeli mogę coś co do zdjęć polecić, to warto wykorzystać album picassa (jedna z funkcji konta googlowego oprócz maila, bloga itd.). Można tam wrzucać prawie nie obrobione zdjęcia i tylko kopiować link do posta.

,,Kozi las'' pisze...

Jak fajnie, widzimy miłe nam andyjskie klimaty.Piękne poncho.

lo-ko pisze...

Zachłysnęłam się. Jest piękne i takie jak lubię. Eleganckie, proste, skromne i z klasą.

Anonimowy pisze...

Wspaniałe ponczo. Cudowny kolor i włóczka. Gratuluję wykonania!Jeszcze ogromna prośba o przepis na wykonanie-aniabro17@gmail.com
Gorąco pozdrawiam-anika.

Kankanka pisze...

Rewelacja! Kolor, piękno wykonania. Urok i czar!

Anonimowy pisze...

Bardzo śliczne ponczo! Mam gorącą prośbę o przesłanie wzoru na xeddyx@op.pl
Z góry bardzo dziękuję!
Pozdrawiam,
Edyta

michasia pisze...

Doroto piękne to Twoje ponczo. Jeżeli możesz to prześlij mi schemat jego, żebym mogła zrobić prezent swojej córce.

Anonimowy pisze...

Istne cudo. 3w1 klasa,szyk i elegancja.
Jeżeli to nie sprawi kłopotu prosiłabym o opis wykonania. Adres prześlę na pocztę.
Z góry dziękuję, Wiesława

Anonimowy pisze...

Przepiękne ponczo! Czy można prosić o wysłanie przepisu na emaila?
elpoja@gmail.com
Z góry dziękuję!
Ela

Prześlij komentarz

Dobrze, że jesteś :)