piątek, 20 czerwca 2025

Wróciła

1. Wróciła do siebie. Mama wróciła. Od początku tego tygodnia wróciły jej siły, wrócił rytm dobowy. Nie wrócił apetyt, ale póki co to nie problem. Ma sporo zapasów.

2. Dziś się zakrztusiłam. Bardzo mocno. Nie mogłam złapać oddechu. Dusiłam się. Przerażające doświadczenie. Pobiegłam do mamy, żeby mnie ratowała, huknęła między łopatki. Przeszło mi o włos od utraty przytomności. Co na to mama? "No ja to dziś już nie zasnę"... Skupienie na sobie. Czemu mnie to nie dziwi?

3. Mąż wyjechany. Ogarnę rzeczywistość. Muszę...

wtorek, 3 czerwca 2025

Mam mamę

już w domu. Osłabiona okrutnie. Na dwóch ciężkich antybiotykach. Z rozregulowaną pracą jelit. Z saturacją 67... Koncentrator tlenu ma już przy łóżku. Po dwugodzinnym natlenianiu saturacja 85... 


Zapalenie płuc w toku. Objawy udaru minęły, ale sam udar będzie się wycofywał jeszcze kilka tygodni. W uszach mamy aparaty, w nosie wąsy tlenowe. Na stole masakryczna ilość leków. Mama mówi, że jest jej trudno. Rozumiem ją...

Nie jest dobrze. Wygląda na to, że funkcje życiowe u prawie 89 - letniej kobiety słabną, że niektóre narządy po prostu się zużyły...Tak czy siak będziemy przy niej. Posiłki, pranie, opieka bezpośrednia. Dotąd mama opiekowała się kotami - karmiła je, sprzątała. Robiła to z własnej woli. Teraz ja przejmuję te obowiązki. Wraz ze stanem mamy bardzo zmienia się moje życie. Na razie jeszcze czuję chaos, ale to wszystko się poukłada.