sobota, 10 grudnia 2011

Nie, nie udzierg!

Tony gruzu i tynku z czasów dziadka Hitlera.
Truje jak cholera, szczypie w oczy - no szok, mówię Wam, szok!
A myślałam, że szlifowanie drzwi będzie najgorsze - a tu patrz pani, jaka niespodzianka!

W kuchni na podłodze leży tego gruzu ze 20 cm.
To dopiero połowa.
Pomieszczenia już zrobione cudem ocalone - cudem!
I przy okazji zagracone kuchennymi utensyliami.

Nooo... są też dobre strony:)
Bo przy okazji mój-ci-on doszedł do wniosku, że pralka jest już do bani.
Pralkę znaczy mamy w kuchni, bo tam pasuje. Stąd zainteresowanie w czasie robót okołokuchennych.
Z jakąż rozkoszą mu przytaknęłam - ależ kochanie, masz rację, oczywiście, że jest!
Poszła na "wystawkę".
Już jej nie ma!
Kupujemy nową:)))
Wszelkie rady oraz sugestie jak najmilej widziane - będę wdzięczna, jeśli mi pomożecie, będę miała ROZEZNANIE, czujecie babki - ta siła, ta znajomość rzeczy, te argumenty?
Serioserio!
Pomóżcie mi wybrać pralkę, a zdam Wam szczegółową relację z fachowych (dzięki Wam) negocjacji z mój-ci-onym:) Tylko argumenty muszę mieć POWAŻNE, czujecie, z facetem trza gadać konkretnie - nie tylko, że ma ładny wygląd i kolorowe diodki:)))

Będę miała w kuchni podwieszany sufit i w nim światełka ledowe (ze starego wyłazi SŁOMA, musi być podwieszany, przekonałam mój-ci-onego!)
Będę mieć światełeczka podmeblowe punktowe z transformatorkiem i kinkiecik boczny nadstołowy takoż.
A dziś Castorama kłaniała się w pas, jako że nawalili z dostawą płytek (mieli przywieźć z innej miejscowości, bo brakło), byłam grrrroźna, niezadowolona i sfochana... i dostałam rabat!
Oczywiście w trakcie fochania puszczałam oczka do pana-od-kafelek, więc fochanie było umowne:D
Aaaaale będę miała kuchnię - mówię Wam...
A meble ze zwykłego sklepu i wcale nie pod wymiar, bo na to mię nie stać.
Ale i tak będzie pięknie:)

Urypana do imentu, zmęczona i ostro zestresowana (czeka nas sąd pracy z córkowym pracodawcą, przesadził prawnie i nie ma, że boli) nabijam się już ze wszystkiego, bo chyba bym się pochlastała. Albo klnę. Zależy, co pomaga bardziej w danym momencie:)
Teraz piszę, a drobinki pylistego dziadostwa przyklejają mi się do opuszków palców, brrr, suche jak pieprz!

To idę.
Współżyć z pyłem!
Piszcie te pralki - razem coś wybierzemy:)

P.S. Mija piąty miesiąc pierwszego etapu Remontu Stulecia.
Zapisuję dla potomności:)))

***********************************************************************************

Wybieramy pralkę - propozycje moich czytelników:

1. AMICA  Basic Control AWB610D pralka ładowana od frontu (Justa)
2. LG direct drive, bezłożyskowa, LG (Violet)
3. AEG Lavamat robione u Niemców (Kankanka), Media Markt
4. Beko (Fanturia)
5. Polar ecogreen (Ata)
6. Rada pralkonaprawiacza: najtańsza z najdłuższą gwarancją. I bez wyświetlacza (on się bardzo psuje).
I koniecznie ubezpieczenie sprzętu w Hestii wykupić. Koniecznie (Gackowa)

43 komentarze:

martuuha pisze...

u nie od zawsze Amica, jedna, druga...
stosunek jakości do ceny zdaje mi się optymalny. klasa A, czy A+, opcja "pranie krótkie" się bardzo przydaje - jak masz ciuchy takie do odświeżenia, to połowę mniej czasu idzie, i wiadomo - prądu też mniej. wyświetlacz z pozostałym czasem, możliwość nastawienia, żeby się włączyła o określonej godzine (ważne, jeśli masz taryfę prądu zmienną).
gdyby mnie fundusze nie ograniczały nijak to brałabym bosha, bo ich sprzęt jest niezatapialny. czy to łazienkowy, czy kuchenny, o czym od źródeł półfachowych wiem.

Anonimowy pisze...

bosh???? sprawny w okresie gwarancyjnym, pozniej psuje sie non stop - a pisze z autopsji - nie polecam...AMICA - jak pisze martucha - nieoceniona

Justa

Dorothea pisze...

Dobra!
Pierwsze typy już mam!
Amica - jaki model polecacie???
Końkreta poproszę!:)

martuuha pisze...

konkretów nie mam. teraz w mieszkaniu niemoim jest jakiś sprzed 15 lat i pierze b.b. dłuuuuugo. Więc tego modelu nie polecam, ale pewnie i tak już go nie ma.

Anonimowy pisze...

moja : http://www.amica.com.pl/pl,produkt,basiccontrol,awb610d,708,2.html
Polecam :)
Justa

Dorothea pisze...

Dzięki, justa!
Lecę sprawdzić, co to za jedna:)

taurus pisze...

napewno drogą negatywnej selekcji unikaj INDESIT-u. Niestety "jednorazówka" - bardzo podatna na rdzewienie (obserwuję to w swojej pralce i pralce mojej kuzynki), po 4 latach użytkowania b. głośno pracuje. Mechanik przy naprawach już daawno krzywi się i każe zamienić "na lepszy model"
pozdrawiam

Dorothea pisze...

Dzięki, Taurus!
Indesit idzie na stos i poza kategorię:)

martuuha pisze...

a wiecie, że mnie któryś mechanik uczulał, żeby proszek sypać bezpośrednio do bębna, nie do podajnika?

Dorothea pisze...

A czemuż tak właśnie?
I pozostałaś uczuloną?:)))

Violet pisze...

Amica nam padła po 4 latach. wytarło sie łożysko, wymiana kosztowna, po kolejnych 2 latach znów łozysko.
Teraz mamy LG direct drive - POLECAM!
Nie ma paska, moc od razu na bęben przenoszona, cichuska, nie ma łożyska, które mogłoby się zepsuć.
Jestem nią niezmiennie zachwycona.

http://www.lg.com/pl/sprzet-agd/pralki/pralki-direct-drive.jsp

ewa pisze...

Zwróć uwagę na to, żeby bęben był z nierdzewki, a nie z kompozytów, bo te z kompozytw pękają. No, i zużycie wody też ważne. Ja mam boscha już 11 lat i były tylko 2 nieduże naprawy. Naprawiacze radzą kupować polską produkcję, ze względu na serwis i łatwość dostępu do części zamiennych.
A i jeszcze ciekawostka, którą mi sprzedał naprawiacz. Zamiast tych drogich tabletek na odkamienianie, wystarczy do każdego prania wsypywać łyżkę sody - też zmiękcza wodę, efekt taki sam.

Anonimowy pisze...

Pytaj o zawieszenie bębna i czy nie ma przypadkiem plastikowych elementów. Lepiej pytać przed kupnem.
Z autopsji:
w mojej Whirlpool po 3 latach poszło łożysko i z jednej strony podczas prania urwało się zawieszenie - bęben opadł. Powiedziano, że nie do naprawy, bo wszystko nitowane. Pralka ok. 1000 PLN, a nowy bęben 600 PLN. Naprawa z bębnem = nowej. Na szczęście brat "złota rączka" rozmontował, wyjął bęben, itd. Były też jakieś plastiki (wymienił na metal). Tam gdzie były nity wywiercił dziury, dobrał śruby, poszlifował, założył bęben, złożył pralkę. Chodzi do dzisiaj bez zarzutu. Czekam na drugą stronę bębna kiedy trzaśnie. Pytaj!

Pozdrawiam
stała czytelniczka Maria z Wr.

P.S. Bosh był dobry do kiedy robili go Niemcy. Teraz robią Czesi i to już nie to samo.

Kankanka pisze...

AEG Lavamat robione u Niemców.
W życiu nie kupię pralki robionej u nas.

Dorothea pisze...

Kurka siwa a jak sprawdzić, czy ten AEG robiony u Niemców???
Czy iść za granicę kupić???
Nie jest droga!
I pomijając wszystko - zgrabna!
Szczupła:)

Fanturia pisze...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Fanturia pisze...

O Amice nie mam dobrego zdania, padła nam jakiś rok czy dwa po gwarancji. Naprawa oczywiście nieopłacalna. Dobra opinię mają Beko - dobra cena, niska awaryjność, oszczędne a w razie problemów stosunkowo tanie części. O pralkę jakiś czas temu pytała też Gackowa http://okiemgackowej.blox.pl/2010/08/Pralka.html :-)

Niemodne lektury pisze...

Kakanka ma rację! :) AEG, to fajna firma, choćby ze względu na stosunek ceny do jakości. Sami mamy kilka sprzętów tej firmy i jesteśmy jak najbardziej zadowoleni - od lat!

Pozdrawiam i wytrwałości przy remontach życzę :)

makajka pisze...

Lavamat -polecam mam dużo używam.

Kankanka pisze...

Na tabliczce znamionowej będzie jak byk. Pojawiają się serie właśnie z Niemiec, swoją kupiłam w Media.
O wyborze zadecydowała opinia zaprzyjaźnionego majstra parającego się naprawami pralek. AEG prawie nie trafia.
Beko też polecam.

Kankanka pisze...

Dla mnie najważniejsza cecha tej pralki to duże drzwiczki. Mam manię prania kołder, pomału pozbyłam się wypełnionych anilaną, ale mam jeszcze jedną 140/200. Piorę ją depcząc w wodzie i płuczę w wannie, ale wiruję właśnie w pralce AEG bo można takiego grubasa włożyć i po kilku godzinach jest sucha.

Violet pisze...

Mój LG też a ogromne drzwi. Podwójna wełniana kołdra wchodzi i wiruje sie bez problemów.

Anonimowy pisze...

ja mam whirpool ale od góry otwieraną , najprostszy model już ponad 11 lat i tylko raz spaliła się grzałka jakieś 3 lata temu , mąż wymienił i do tej pory dobrze się sprawuje ; ale na wszelki wypadek robię rozeznanie , znajomy fachowiec od w/w doradza jak najmniej elektroniki i te funkcje , których się rzeczywiście używa , bo w tych rozbudowanych jak zepsuje się programator to już po prostu kaplica
cicha podglądaczka Marzena z P.T.

Ata pisze...

Nie mam zdrowia przedzierać się przez wszystkie komentarze - tło mnie w oczy żre bezlitośnie. Jaka ona ma być? Od góry czy z boku ładowana?
Ja mam od góry i jest mega!

malaala pisze...

Powodzenia fajnie będzie!!!!!:) A pralki w kuchni w Anglii to normalka , i nawet się sprawdza.Bo kuchnia przeważnie większa,a z łazienkami to różnie bywa :)

Sylwka35 pisze...

Co do pralek, to ja swoją bardzo lubię, a mam Bosch - cicha, ekonomiczna, możliwość wyboru prędkości obrotów, mamy ją 7 lat i jak na razie chodzi bez zarzutu.
No a remoncio cymes - będziesz miała pięknie.

Dorothea pisze...

Hmmm...
Whirpool właśnie poszedł won, ale prał wiernie naście lat, muszę przyznać. Niemniej mam ochotę na zmianę. Nie dopisuję więc do katalogu ofertowego.
Z boshem jest różnie - opinie są podzielone, więc nie dopisuję go również.

Nie jest potrzebna duża i chyba mogłaby być ładowana od góry, choć w sumie możliwość prania lub wirowania rzeczy wielkogabarytowych jest istotna.

Jak dla mnie na razie na prowadzenie wysuwa się AEG:)
Zobaczymy, co będzie dalej!
Piszcie - póki co dziękuję za każdą radę:)

Ata - któren kolor tak Cię żre? Kolor bloga czy tło komentarzy?

Ata pisze...

Kolor bloga. Okno komentarzy masz normalne - białe.
Mam pralkę Polar ecogreen. Jak pisałam - ładowana od góry.
Do środka można załadować 5,5kg.
Wielkogabarytowe to jak sądzę np. koce?
Ja swoje piorę bez problemów.
Wirowanie mogę regulować dowolnie - jest automatyczne i manualne sterowanie wirówką.
Pralka mi nie chodzi po łazience - jest dobrze i równo ustawiona ;-)

Przed tą miałam Elektroluxa - działała bez zarzutu przez okres gwarancji, a potem szkoda gadać!

Dorothea pisze...

Tyyy - co z tym kolorem bloga???
Ja nie mam żarówy - ani tutaj, ani w żadnym innym miejscu!
Nie masz przestrojonego monitora?
Nic nie mieszałam z kolorami, serioserio!

Égotiste pisze...

ja Twój też z chęcią obejrzę, więc koniecznie musisz się nam tu zaprezentować ;) i nie ważne są jakieś tam lata na papierku, tylko to, na ile się kobieta czuje ;) pozdrawiam gorąco

Dorothea pisze...

Czuje się na 33!!!
I ani trochę więcej:D:D:D
Pralkę dawaj kochana, pralkę muszę kupić!:)

Ata pisze...

Moje monitory i ich ustawienia są ok :-P
Po prostu źle przyswajam oczami bordo, czerwień i pochodne jako tło czegokolwiek. Ale to moje subiektywne odczucie.

Krysia pisze...

Polecam Indesit- polecam z cała odpowiedzialnością. Ma niesamowite programy. W tym program pranie ręczne- co dla wyrobów drutowych ma znaczenie. Jest cichutka, energooszczędna i co najważniejsze nie psuje się !!!!. Cena też jest Ok

Ti inny klasa niż amica- o wiele wyższa

Anna http://milosc-rak-codziennosc.blogspot.com pisze...

Dorothea bierz najtańszą, mi sie zdaje, że teraz wiekszość ma w środku to samo.

Gackowa pisze...

Rada pralkonaprawiacza: najtańsza z najdłuższą gwarancją. I bez wyświetlacza (on się bardzo psuje).
I koniecznie ubezpieczenie sprzętu w Hestii wykupić. Koniecznie.
Masz gwarancję mania pralki przez 5 lat.

Dorothea pisze...

Oooo, Gackowa.
Zaiste rzekłaś!
Idę Cię wpisać na listę.

Anonimowy pisze...

Ja mam LG (taką na 7 kg, ze względu na liczną rodzinę) ale Ty możesz podobną, mniejszą. Jak będziesz zainteresowana konkretnym modelem to napiszę - ja piorę w niej też narzuty, koce, kołdry. Prosta w obsłudze, nie przeładowana programami (ale jest pranie ręczne, pranie delikatnych tkanin), bo i tak potem korzysta się tylko z kilku. Wyświetlacz, 3 prędkości wirowania, możliwość redukcji czasu prania dla większości programów, opóźnienie czasu prania (włączy się za kilka godzin), opcje: pranie bez zagnieceń, pranie bez wirowania, dodatkowe płukanie. Chwalę sobie.

Susan pisze...

Ja mam Indesit wkładane od dołu/boku? wąska i nie zamienię jej na żadną inną! Ma 7 lat i tfu tfu tfu!!!!! Nawet nie będę głośno mówić czego nie, żeby nie zapeszyć. Idąc za ciosem kupiłam takąż lodówkę i jestem zachwycona firmą!
Dodatkowo ma jak człowiek napisane jak krowie na rowie na drzwiczkach od pojemnika proszku jaki nr jest od czego ile się pierze i jaka temperatura, zatem ja sklerotyczka nie muszę biegać co rusz z instrukcjami. Wyświetlacz ma, ale tfu, tfu, tfu!!! i tak dalej...

Dorothea pisze...

Schizofrenię mam... tak rozbieżne są rady!!!
Widać kto się na jakiej naciął (może fabrycznie zły egzemplarz miał?) taką odradza stanowczo.

To tak, jak z lekarzami - stomatolodzy są albo czarni albo biali, ginekolodzy takoż:)
I pediatrzy! Jak który coś spieprzy to na szczaw i na drzewo banany prostować. I nie ma zmiłuj!

Matko z córką - ja mam teraz gorzej, niż gdybym o nic nie pytała!!!:)

Susan pisze...

A! jak zobaczysz gdzieś ARDO to uciekaj gdzie pieprz rośnie! Tak przed pralkami jak i przed lodowkami... dramat! Moi Rodziciele zaposiadają...

Susan pisze...

Ja myslę, ze to faktycznie duzo zależy indywidualnie od egzemplarza. Np ludzie sobie chwalą piecyki gazowe Saunier Duval czy jak to sie tam pisze. Natentomiast ja... no coż... w naprawach kupiłabym już chyba ze 4 nowe...

Susan pisze...

A! I kupowałam pralka na tzw oko... spodobała mi się wizualnie, zapałałam miłością, stanęłam okoniem "ta i żadna inna" nie dałam się jąć... no i może ona mi jest za to wdzięczna ;) Pralki to tez ludzie ;)
Pozdrawiam!

Dorothea pisze...

Dzięki, Susan!
Dzięki:)
Ardo NA STOS!

Prześlij komentarz

Dobrze, że jesteś :)