czwartek, 1 grudnia 2011

Usprawiedliwienie

poproszę...

  1. W domu mam remont stulecia pisałam już, na dziś mam tylko kilka metrów powierzchni, na której mogę spać i ewentualnie przysiąść z dziergadłem w ręku; nie sprzątam nawet, nie ma sensu - pracownicy budowlani zamiatają po sobie, po czym na drugi dzień brudzą i znów zamiatają, robię tylko to, co niezbędne (czasem przetrę jakąś powierzchnię płaską)  i staram się jakoś przeżyć;
  2. W pracy mam sajgon, moja pracownica nadal chora, muszę jakoś ogarniać tę kuwetę, nie ma innego wyjścia, o stosunkach pracowych pisać nie będę bo mój blog to miejsce publiczne;
  3. W rodzinie... no cóż, nowe doświadczenie, zostałam prawnym pełnomocnikiem jednego z członków rodziny do spraw kontaktów z jego pracodawcą, taka potrzeba, mam nadzieję, że stempel i podpis notariusza zrobią swoje i że ja też sobie z tym poradzę;
  4. Mam gorączkę i jakiegoś wirusa albo inną bakterię, okoliczności przyrody uniemożliwiają mi wygrzanie dziadostwa.
I wszystko doprawdy byłoby do przeżycia, gdyby nie fakt, że w chałupie ciągle nie mam netu! To jest czyste okrucieństwo, słowo daję.  I tak będzie jeszcze przez dwa - trzy tygodnie! Ani po blogach polatać, ani komentarzem rzucić, ani się z ludziskami pośmiać czy też razem popłakać. Ledwo na maile udaje mi się odpisać.

Usprawiedliwicie?
Poczekacie???
Poczekajcie, aż znów do was wrócę, bo się zapłaczę!

Ściskam
wszystkich
serdecznie
i
ciepło.

To była przerwa na kawę, idę pracować dalej!

41 komentarze:

Violet pisze...

No nieeeeee wieeeeeem.
Kobito, zatęsknię się na amen!
Zdrowiej już, co? Choc to będzie pociechą...

Tinki pisze...

przesylam mnostwo cieplych mysli :)
zdrowiej :)
..ja bede czekac cierpliwie..lubie Cie czytac :)

Polka pisze...

Usprawiedliwiona w 100%. Tym bardziej, że wiem jak to jest gdy netu brakuje- dlatego przezornie od niedawna mam mobilny. A bakterię trzeba zalać %. Pozdrawiam i trzymaj się - co nie zabije to wzmocni:)

Frasia pisze...

Poczekam, ale będę tęsknić :). Trzymaj się ciepło! Przesyłam mnóstwo ciepłych myśli i uściski :).
A choróbsku się nie dawaj!

Juta pisze...

Już kiedyś próbowano mnie zmusić do odpowiedzi na pytanie POMOŻECIE????? Wtedy się strasznie buntowałam.
Dzisiaj ze szczerością serca odpowiadam POCZEKAM z ochotą!!!!
Życzę przetrwania i ZDROWIA.

Dodgers pisze...

Zdrowiej, bo szkoda życia na chorobę- zwłaszcza, gdy się w nim tyle dzieje :) My cierpliwe jesteśmy, a jak najdą jakieś nerwy, to dzierganie nas uspokoi :) Główa do góry, bądź dzielna, a my tu poczekamy :)))

Kankanka pisze...

Są takie dni w tygodniu.....

Dorotko, usprawiedliwiam, czekam, lecz się i nie dawaj!
Trzymam kciuki za pełnomocnictwo!

jagnieszka pisze...

cieszę się,że pomimo wymienionych wyżej to jesteś,lookasz i piszesz;choćby usprawiedliwienie:) pozdrawiam i ściskam gorąco!

ovillo pisze...

czekam tęskniąco :)

Anonimowy pisze...

To straszne, tyle czasu bez przyzwoitego kontaktu ze światem, i odwrotnie - tyle czasu bez kontaktu przyzwoitego z Doroteą. Smutno mi będzie... Ale wytrzymam, będę dzielna i Ty Doro bądź dzielna i oczywiście usprawiedliwiona jesteś. Pozdrawiam cieplutko

ewa pisze...

Pewnie, że lubię u Ciebie bywać, choć nie zawsze się odzywam. I też czekam aż wrócisz.
A brak netu dotkliwy jest bardzo. I remont. Ale minie.
Całe szczęście, że w robocie, choć na chwilę możesz wpaść i rzeknąć słówko :-)
Tęsknimy, tęsknimy, i usprawiedliwiamy :-)

Sylwka35 pisze...

No to rzeczywiście leciuchny Arrmagedon Cię dopadł. No cóż, tęsknota towarzyszyć będzie, ale myśl, że za jakiś czas wrócisz osładza czas oczekiwania :-)

DKdesigns pisze...

Tyyy, a jaki rozmiar pampersów nosisz? To Ci w gratisie zakupię do tego szala, coś wygrała w moim candy :-))) I Geriavit Ci dołożę i kupon na wczasy antyAlzheimerowskie, a chcesz? MIAŁAŚ NETA ZAŁATWIĆ , mobilnego, i co? I kicha Panie Dzieju, jak zwykle zresztą....

ewa pisze...

Nie miała netu, siedziała, czarowała, czarowała i wyczarowała :-)))

DKdesigns pisze...

To przez te szmaty podobno eleganckie co se ostatnio załozyła na tę imprezę.... ja Ci mówię, to wszystko przez to ;-)

martuuha pisze...

ale z nerwów przed losowaniem, i zanim cynk dostała, to chyba cały akryl z paznokciów zżarła ;D

Dodgers pisze...

te body koronkowe? no wiecie, tancowała do 4, to musiała na jakiś prochach lecieć- jak ona w 5 minut jest posikana z radości, to co? tak o suchym pysiu by wytrzymała do 4rtej?

ewa pisze...

A co, za czarownicę była przebrana :-)?

martuuha pisze...

ej, ale szal to może z tych ciemniejszych, co? Bo na białym się mogą plamy w razie czego nie odprać ;D

DKdesigns pisze...

Moga się nie odprać, faktycznie... Vanisha Jej dołoże, o!

Dodgers pisze...

a nie ma w kolorze zagęszczonego M ??

martuuha pisze...

Dodgers - a od kiedy TO się "pysia" nazywa? {lol! - silnia}

DKdesigns pisze...

Nie cholera, tez niedobrze... bo dziury się mogą zrobić, co nie? Chociaz w sumie...

martuuha pisze...

w kolorze osikanych nóg łowcy?

DKdesigns pisze...

Zagęszczone M, dobre... podobne troche do obszczanych... w kolorze w sensie...

martuuha pisze...

i podobne w kolorze do metaxy...
ja tego do ust nie biorę, jakoś tak... nieswojo

Dodgers pisze...

a teraz flaszkami szasta ha!! pewnie po libacji pozostały :))

martuuha pisze...

i teraz czeka na telewizję, że przyjadą wywiady z nią robić. pudelek.pl otwiera swoje podwoje :D

Dodgers pisze...

no u fryzjera już byla nie?

martuuha pisze...

byle tych ogryzionych w nerwach paznokciów nie pokazywała ;)

Dodgers pisze...

będzie miała Szanowna pretekst, coby se tipsy machnąć :)) jak SZALeć to SZALeć :P

martuuha pisze...

a potem nakręci videotutoriala jak dziergać w tipsach :D

Dodgers pisze...

gorzej jak nam oczka wydrapie za ten burdel tutaj ;p

martuuha pisze...

zwłaszcza, że dzisiaj sie urżnęła (w pijanym widzie ma wizje strażaków przystojnych!), to jutro potencjalny kacorek...hłehłehłe

Dodgers pisze...

devorgillo!! jeszcze tabsa na kaca Onej wrzuć do tej paczki co??

martuuha pisze...

to chyba wóz przeprowadzkowy trzeba nająć do tych pakunków :D

Dodgers pisze...

coś ty, dehaelem pójdzie :)

martuuha pisze...

ale huggies to w taaaakich wieeeelkich paczkach są....nie wiem, nie wiem ;)

Dodgers pisze...

no i dwie flaszki metaxy poszły..tych tabletek też pewnie paczka nie wystarczy, no i roczny zapas odplamiacza..

Dorothea pisze...

Zechlały wszystko! No ja cieee, z kulturom było pić, dziewczynki!
Oczekuję kuriera odrzutowego z szalem pampersami i czymś na kaca (nie posiadam go wprawdzie, ale się przydać może:)
Wczoraj mało nie wylazłam ze skóry, że mię tu nie ma - komóra mię się dymiła!

Jesteście cuuuudne!

martuuha pisze...

myyy? myśmy się tego trunku w kolorze nóg łowcy nie tykały. Zbyt nam się kojarzyło z epizodem nietrzymania. Samaś wtrąbiła :P

Prześlij komentarz

Dobrze, że jesteś :)