wtorek, 9 października 2012

Zwyczajnie niezwyczajne życie

Odkąd często przebywam  w niesamowitych (klik) miejscach (klik), o których częściowo w poprzednim poście coraz bardziej doceniam prostą codzienność.
Żuję, smakuję, odkrywam.
Dziękuję:*
Czasem słońce, czasem deszcz. Jak w życiu.

Mój-ci-on wyjechany.
Chciał mnie ściągnąć do siebie, choć na kilka ostatnich dni - niestety to se ne da.
Pracowe liczanki, wyliczanki, przeliczanki, nagłe maile,  kołdra cholernie krótka, a kasy na 2013 wystarczyć musi.
Zatem trza mi być na miejscu i robić swoje - i przeboleć nieobecność tam, gdzie serce ciągnie.
Przeboleję:)

Mnóstwo zadań dodatkowych.
Nagłych, niespodziewanych, na wczoraj.
Atmosfera pracowa często zawiesista, aczkolwiek nie ma tego złego.
Poligon, ot co.
Rosnę w siłę!
Nie zabija, wzmacnia.
Cieszę się;)

Bywam też tutaj (klik!). Polecam z całego serca.
Pożądana umiejętność nie posiadania jedynie słusznej racji i sporej dawki empatii.
Jeśli myślisz schematycznie - nie wchodź.
Niczego nie zrozumiesz.

Dla rozrywki, oddechu i współbycia zaglądam tutaj (takoż klik!).
Świetnie się bawię, czasem coś odkryję, gospodynię bardzo lubię:)
Serdeczności, Li!

No i oczywista oczywistość:

(źródło - chustka.blogspot.com).

Jeśli masz nadmiar krwistego płynu to przelej, dla niej.
Nadmiar dostanie się innym potrzebującym.
Ja - choć mam rzadką grupę 0 rh - - oddać nie mogę.
Skutecznie wyłączają mnie dodatnie HBS-y.
Wielka szkoda.

P.S. I tak żyjemy sobie zepsem i czekamy na Pana:)
Serce się rwie w Góry Stołowe, ale serce przeszkolone, serce poczeka.
Jeszcze pojedziemy!

P.S.2 - z dedykacją dla tych, o których dziś i wczoraj pisałam.
Z miłością:*




11 komentarze:

ossa pisze...

poczułam jakbym dom świątecznie wyprzątała, gości zaprosiła i fajna imprezę urządziła...a Ty gościem tym była.dzięki za miłe słowo.. choć nie wiem na czym ta niesamowitość polega..?
Liczanki przeliczanki są niefajne- przez nie w tym roku też gór nie zobaczyłam :( choć ta muza... ognisko, góry, młodość...THX.

Dorothea pisze...

Plisss bardzo:***

... na czym polega? Nie musisz wiedzieć - ja wiem!
Zyczajni - niezwyczajni, ot - co!

Mar pisze...

wow, jaki fajny, radosny wpis:)

Dorothea pisze...

Mar - :*

tabakowska pisze...

ja też mam 0 Rh- :)
i też nie mogę oddawać... :(

Dorothea pisze...

Znaczy jest dawca i biorca i na odwrót - se przetoczymy w razie "W":)

tabakowska pisze...

to se przetoczymy :)

Dorothea pisze...

I bedzie braterstwo KRWI:D

Violet pisze...

:*

Mar pisze...

i dzięki za piosenkę, bardzo ją lubię

Mar pisze...

ilekroć jej słucham, mam dreszcze i unoszę się w powietrze bardzo, bardzo, bardzo wysoko tam gdzie jest po prostu cudownie i czysto

Prześlij komentarz

Dobrze, że jesteś :)