kiedykolwiek usłyszę tę piosenkę:
przenoszę się natychmiast w TAMTEN czas.
Poznawania.
Odkrywania.
Pierwszych czułości.
Ta też nieźle daje mi popalić.
Jest nasza:)
Świętujemy kolejną rocznicę.
Tym razem w przededniu badań i - być może - całkiem poważnej diagnozy.
Się okaże.
Dziś piliśmy szampana w nasze kolejne "dzieści".
Zupełnie sami, tak bardzo zwyczajnie, z wyboru.
Dziś jest dziś... a jutro - będzie jutro:)
4 komentarze:
Wszystkiego najlepszego :)
My dzień wcześniej obchodziliśmy swoją "-nastą". Oj Dorciu, nie strasz diagnozami! Modlitwa aktywowana:)pa
Fajnie tak w tym samym składzie.
Chyba bym nie umiała tak np co dziesięć lat się przestawiać na innego marudę :)
My też świętowaliśmy nie tak dawno. Ja zapomniałam, na szczęście druga połówka bywa pamiętliwa zawsze. A moja niepamięć bywa wytłumaczalna.
I wiesz, to dla niektórych dziwne, ale my się kurna dalej kochamy. Kłócimy się też całe życie lecz potem albo jedno, albo drugie puka się w łeb i przeprasza.
A i wszystkiego najlepszego!!!! Dalej się wspierajcie, kochajcie i odkrywajcie!!!!
Prześlij komentarz
Dobrze, że jesteś :)