piątek, 10 kwietnia 2015

Kiedy brak

własnych sensownych słów trzeba pozwolić przemówić Poecie.
W piątą rocznicę Smoleńska, w piątą rocznicę Drugiego Katynia.
Z nadzieją, że Prawda zostanie poznana, a świat wreszcie przyjmie Zabitych na spokojne łoże...
Z dedykacją dla Prawych, których dziś tak bardzo brakuje. 
I których jak dotąd nikt nie może zastąpić.
Dziś, 10.04.2015.
Pięć lat po tym Strasznym Dniu.

1
Coś ty Atenom zrobił, Sokratesie,
Że ci ze złota statuę lud niesie,
Otruwszy pierwéj...

Coś ty Italii zrobił, Alighiery,
Że ci dwa groby stawi lud nieszczery,
Wygnawszy pierwéj...

Coś ty, Kolumbie, zrobił Europie,
Że ci trzy groby we trzech miejscach kopie,
Okuwszy pierwéj...

Coś ty uczynił swoim, Camoensie,
Że po raz drugi grób twój grabarz trzęsie,
Zgłodziwszy pierwéj...

Coś ty, Kościuszko, zawinił na świecie,
Że dwa cię głazy we dwu stronach gniecie,
Bez miejsca pierwéj....

Coś ty uczynił światu, Napolionie,
Że cię w dwa groby zamknięto po zgonie,
Zamknąwszy pierwéj.....

Coś ty uczynił ludziom, Mickiewiczu?...
. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
. . . . . . . . . . . . . . . . . . .
2
Więc mniejsza o to, w jakiej spoczniesz urnie,
Gdzie? kiedy? w jakim sensie i obliczu?
Bo grób twój jeszcze odemkną powtórnie,
Inaczej będą głosić twe zasługi
I łez wylanych dziś będą się wstydzić,
A lać ci będą łzy potęgi drugiej
Ci, co człowiekiem nie mogli cię widziéć...

3
Każdego z takich, jak ty, świat nie może
Od razu przyjąć na spokojne łoże,
I nie przyjmował nigdy, jak wiek wiekiem,
Bo glina w glinę wtapia się bez przerwy,
Gdy sprzeczne ciała zbija się aż ćwiekiem
Później... lub pierwéj...

                                               C.K. Norwid.

P.S. Rodziny są tutaj. I mnóstwo bezcennych materiałów, PRAWDZIWYCH materiałów. 
Warto tam zaglądać, warto czytać, warto.  

A tu bardzo ciekawa wypowiedź, trafiłam na nią wczoraj.

2 komentarze:

errata pisze...

Tak, to dziś jest Rocznica.
Przepiękny wiersz. Jak zawsze wspaniały Norwid. Nigdy mi nie spowszednieje, nie zdezaktualizuje się...

Dorothea pisze...

Tak, errato, Norwida mam w sobie od młodości. Nie spowszedniał nijak.
Ubrałam elegancką białą bluzkę i pracując świętuję.
Szkoda, że nie mogę być teraz w Warszawie...

Prześlij komentarz

Dobrze, że jesteś :)