wtorek, 2 czerwca 2015

Wzrusz.

Spłakałam się jak głupia.



Chyba na razie nie powinnam oglądać takich filmów.
Nie szukałam go.
Znalazł mnie sam.

2 komentarze:

Gackowa pisze...

Na co czekasz? Śmigaj do schronu po zwierzaka, bez zwierzaka nie da się żyć. jeżeli wzruszają Cię stworzenia z recyklingu ( a moje oba są z recyklingu, choć jedno z papierami) to bierz do domu i zaraz będzie inaczej. Kilka lat starań o zwrócenie zwierzakowi zdrowej duszy przegoni smutki po nieobecnym towarzyszu na czterech.
Myślałam, ze u mnie trollujesz ale sprawdziłam co tu się dzieje, powtarzam, bierz natychmiast zwierzaka.

Dorothea pisze...

Nie jestem trollem. Oczadziałaś???
Nie mogę wziąć zwierzaka. Nie ma opcji.
Brak jedności z mój-ci-onym. Szanuję to, wojny w temacie sobie nie wyobrażam.
Baaardzo niemłodzi, wymagający opieki rodzice.
Potrzebujący naszej obecności ośmiolatek (nie ma kto pomóc, kiedy jego rodzice pracują).

Będę musiała bez zwierzaka żyć, bo jeśli ja zachoruję nikt się nim nie zajmie. A takiej opcji być nie może.

A poza wszystkim.. Gackowa - mogę się nie zgadzać, mogę mieć inne poglądy, mogę inaczej myśleć, ale nigdy, PRZENIGDY nie trolluję. Brzydzę się tym.
W związku z powyższym wybaczam posądzanie mnie o rzeczone trollowanie.
Pozdrawiam, pomiziaj od mię Muszkę i Kretkę.

Prześlij komentarz

Dobrze, że jesteś :)