sobota, 28 maja 2016

Taka byłam piękna...

około trzy miesiące temu:)


Teraz jestem jeszcze większa i jeszcze piękniejsza.
Kończę dziewiąty miesiąc.
Ważę ponad 5 kg.
Mam piękny, puszysty ogon.
Personel mnie karmi, poi, czyści mi kuwetę.
W zamian od czasu do czasu pozwolę się pomiziać:)

piątek, 27 maja 2016

Moje dziecko

jest zdrowe.
ZDROWE.
Jak dwie ryby i trzy rekiny razem wzięte.
Tako rzeką wyniki badań.
Takich wyników byłam (prawie) pewna.

Lekarzowi, który o nowotworze córce mojej mówił i który ją nim straszył najchętniej... natrzaskałabym.
Na tym etapie diagnostyki nie powinno się używać słowa "rak".
Powinno się po prostu badaniami rozwiewać własne medyczne wątpliwości, zapewniając jednocześnie pacjentowi jak najwięcej spokoju.
O raku się mówi, kiedy ma się w dłoniach DOWODY na jego istnienie.

No.
To by było na tyle:)
Cudna wiosna, cudny maj - chce się żyć!
(Z córki zeszło trzytygodniowe potworne napięcie i czuje się dziś jak flaczek, ale jej też bardzo chce się żyć:)))