na zawał albo inny wylew.
Z powodu meczu Polska - Portugalia.
Muszę odwracać uwagę, bo nerwy mam jak postronki.
Tak bardzo życzę naszym zwycięstwa.
I naprawdę mam do tego ważny powód.
Niech im będzie dane - no niech!
Edit:
Było cudnie, było pięknie - pomimo przegranej!
Jestem dumna jak jasny gwint.
Pokazaliśmy się Europie - i jako piłkarze, i jako kibice, i jako POLACY!
Kuba Błaszczykowski - ogromne dzięki i szacunek!
Idę ostudzić emocje.
Może nad ranem zasnę:)
2 komentarze:
Przez nerwy mecze znam tylko ze słyszenia... no niech...
Życzę im z całego serca - no niech!!!
Prześlij komentarz
Dobrze, że jesteś :)