Miły, przytulaśny, cieplutki. Mechaty i włochaty. Z mnóstwem ciepłych emocji w każdym oczku i lekką niepewnością w trakcie dziergania, czy rozmiar będzie właściwy. Na szczęście był i jest:)))
Klon poprzedniego czerwoniastego, ba - nawet odcień ten sam, ino włóczka inna.
Proszę państwa - oto miziany swego czasu na kolanach Włoch na swej uroczej właścicielce!
Rzeczona wygląda w nim przepięknie i niezmiernie kobieco, oczyma własnemi widziałam, płcie męskie komplementami potwierdzają - aż żal, że na tych zdjęciach jest taka niewyraźna...:)))
(Czy państwo widzą ten włos, jego kręconość, obfitość i cudność? Zazdraszczam okrutnie!)
I brocha:
Broszka cudnej urody (jak dla mnie) projektu mojej córcianki, ino nie wiem, dlaczego mi cholera jedna na tym zdjęciu niewyraźna wyszła! Jutro się dowiem i naprawię:)
I jutro wkleję dziewiarskie szczegóły.
P.S. 1 - już naprawiłam, a właściwie Vi naprawiła.
P.S. 2 - dziewiarskie szczegóły poniżej.
Dodane 29.11.2010.
To teraz dziewiarskie szczegóły:
- Projekt - wiadomo, jaki, przepis poniżej:)
- Włóczka - merino angora ISPE, o taka , nazwałam ją "winny Włoch", bo jest koloru ciemnego czerwonego wina; - 70% wełna merino, 30% angora, 50 gram 160 metrów. Nitka ładnie skręcona, mięciusieńka, kosmata i włochata, delikatna w dotyku, niesamowicie przyjemna w mizianiu:)
- Druty - 5 mm, Knitt-pro.
- Ilość włóczki - na wszystko razem 12 motków, dziergałam podwójną nitką, choć były momenty, że tego żałowałam - bałam się, że dzianina wyjdzie za gruba. Na szczęście moje obawy się nie potwierdziły. Poza tym to było moje pierwsze zetknięcie z angorą, bliskie spotkania z moherem dopiero przede mną;)
- Efekt - bardzo miękka, bardzo przyjemna dla ciała dzianina, niesamowicie ciepła. Kompletnie niegryząca - wrażliwiec włóczkowy, dla którego była robiona zaświadczył, że prawdę mówię:)
- Uwagi i ostrzeżenia - z włóczką trzeba delikatnie, zachować należy najwyższy stopień ostrożności w obchodzeniu się z rzeczoną. Prać oczywiście ręcznie, w letniej wodzie, wydeptać w ręczniku, suszyć rozłożone. Prać według przepisu zbiorowego autorstwa zamieszczonego w jednej z poprzednich notek.
- Uwagi eksploatacyjne - upraszam właścicielkę o takowe, jak tylko się nimi podzieli natychmiast zamieszczę.
- Już się właścicielka podzieliła, więc cytuję:" Włóczka przemiła w dotyku, megaciepła, nic a nic nie gryzie. Nie przewiewa jej. Dzianina ładnie się układa, gniecie się troszkę, ale potem na ludziu pod własnym ciężarem się prostuje.
Na razie mocno kłaczy - te kłaczki wyłażą, czepiają się odzieży, ale samo ponczko się nie kulkuje, nie zbija się ten włosek w kulki - czyli super. Włóczka bardzo szlachetna, nigdy takiej nie miziałam:)" (a doprawdy miziała włóczek przeogromne mnóstwo:)
44 komentarze:
Miszczyni ponczków normalnie szcun. Aż starach się bać co będzie dalej. Ponczek i właścicielka wymiatają :) Pozdrawiam mago
O TAK! Znów cudne poncho! I ten kolor taki wspaniały. Obdarowana widać, że jest też zachwycona.
Zachwycona, a jakże! jest cudne, najśliczniejsze, mięciutkie i najukochańsze:))) kocham je:)
tak sobie właśnie kombinowałam, że wiem kto jest właścicielką tych pięknych włosów:)
ponczek cudny - zostałam fanką ponczków:)))
No i zaś trza pisać że piękne, wspaniałe, cudne i hi, hi, niepowtarzalne :)))
No nie znowu, 6 rano a ja już zaniemówiłam z wrażenia, to ja się pytam kto się teraz będzie na moje Paszczaki wydzierał, hęę???:)) Cudo, poprostu...
Ponczek cudny i w pięknym kolorze, a broszka jeszcze dodaje mu uroku :). Czekam na dziewiarskie szczegóły, bo zainteresowała mnie ta włóczka :). Włosów właścicielce ponczka też po cichu zazdroszczę :).
Jednak czerwony w każdym odcieniu jest super efektowny! Śliczne ponczo.
A wiesz, jak modelka wygląda niewyraźnie to trzeba jej taki lek dać, słyszałam w TV... :)))
Nie będę się rozpisywać bo widziałam na żywo i ponczka i Panią Ponczkową i Panią dziergającą... "cud mniód" :* :* Pozdrówka Agnieszka.
Ponczuś urody przecudnej.Chyba mnie tą czerwienią zaraziłaś,chyba wrócę do niej.
Dlaczego ten ponczek jest taki fajny?? Czemu nie mam się do czego przyczepić??
Udał Ci się Waćpani ten ponczek :) Skóreczka na nim taka gładziutka i milutka, a nadzienie...wartości najwyższej ;) Pozdrawiam, Ela.
cudeńko po prostu
ale piękny ponczek! znaczy ten, no, smakowity;)))
Ponczek - cudny. Modelka trochę niewyraźna, a i tak widać, że to piękny zestaw:) Pozdrawiam, Zdzisia.
Wolę sama napisac, zanim Miszczunio Ponczkowe mnie pogoni:))
Jakem szczeniu...jeszczem takiego pieknego czerwonego ponczka na tak przeslicznym modelu nie widział....równa się temu poprzednienu....ale w rzeczy samej...ten bardziej kudłaty jest:)) I juz nie wiem czego zazdraszczac:..urody obu modelek...ponczków...czy tych kudelków:))
...to byłam ja...Spes zwany przez tubylca szczeniu:))
Antosiu - obdarowana to tak wdzięczny człek, że się cieszy z każdego drobiazgu:)
Violet - miziaj się i przytulaj i niech Ci będzie ciepło, szczególnie w ten syberyjski czas! I miziaj się, kiedy Ci będzie smutno:)
Tabajko - skąd masz takie wieści? Skąd wiesz? Skotlandjard czy siajej?:)
Bogaczka - no właśnie, że powtarzalne, strasznie powtarzalne - obawiam się stałej etykiety "doro od ponczków":)))
Anust - to się już nie wydzieraj skoro głos Ci odebrało, ino losuj, losuj, bo zemrę z ciekawości!
Frasia - dziewiarskie szczegóły już są, a włosów to wiesz, jak ja jej zazdroszczę? Miziałam, czesałam - piękne!
Bachud - ja tam w ten rutinocośtam to nie wierzę nijak, cytrynę wcinam i dziką różę, modelce zapodam!
Agnieszka - no wiem, pamiętam, miziałaś i macałaś:) I pamiętam Twój piękny uśmiech:)
Lucynka - czerwienią zarażam z wielką przyjemnością, bardzo lubię ten kolor:)
Ata - ożeszty, zaraz byś się czepiać chciała, no wiesz co...:)
Eluś - no skórka rzeczywiście gładziutka, a nadzienie... mniam!
Ania - cudeńko mówisz? No dooobra, niech będzie, zgadzam się:)
Inka - no z Tobą też się zgadzam, a co mi tam:)
Zdzisiu - modelka niewyraźna na własne życzenie, trudno, se chciała se ma!
Szczeniu - ja tam czekam na prezentacje Twoich prac, oj czekam bardzo! I drapię za uszkiem:)))
..pozdrawiam tubylca:))
A ja gratuluję wygranej u Anust!:)))
...tak mi miło z tym drapaniem, że nie mogę nic robic:))
Chustę wygrałaś u anust - wiesz o tym???
Dziewczyno, gdzie sie ukrywałaś ze swoim blogiem? Nie wiem jak to się stało, ze dopiero teraz Cię spotkałam. Blog rewelacyjny!!! Wczytuję się i coraz bardziej się zachwycam.,pięknie robisz. bardzo Ci dziękuję za to, ze pokazujesz swój świat. Jestem zachwycona poradami i opisami. Wszystko czyt się jednym tchem. Pozwól, że już zostanę z Tobą, proszę. Pozdrawiam bardzo serdecznie
Krystyna
nooo, fajowe to odzienie, dół mi się bardzo podoba.
Włosów absolutnie nie zazdraszczam, wolę swoje, krótkie, a takie piękne długie to pielęgnować trzeba, a ja leniwiec jestem :P
I podobają mi się kolory tła u Ciebie.
pozdrawiam!
Krystyna - ależ pozwalam, pozwalam, otwarte dla każdego, wejściówka za darmo:)
Agata - a ja tych włosów niezmiennie zazdraszczam bardzo:)
Fajnie, że Ci się kolory tła podobają - mnie też:)))
Doro od ponczków! Ty to jakoś tak zawsze te kolory dobierzesz, a to wielbłąd przytulaśny, a to winny Włoch energetyzujący, jak Ty to robisz kobito? Mnie takie czerwienie nie pasują, za to ładuję się energią z Twoich zdjęć :)
Eeee, tam, scrip, samo się zrobiło! Ja nie jestem plastyczna ino muzyczna, a ecru lubię i czerwienie lubię i stąd wielbłąd i winny Włoch:)
Ja się poruszam po utartych, bezpiecznych i tak naprawdę mało twórcza jestem:)
Z każdego drobiazgu? No wiesz? Toz to jest prezent jak klejnot dla mnie! bardzo ukochany:)))
Wiem, że ukochany:)))
Ale przecież nie kłamię mówiąc, że cieszysz się bardzo z każdego drobiazgu:)))
No kłamię czy nie?:)
Czytanie, przeglądanie Twoich postów to duża przyjemność! Pozdrawiam.
A mnie jeszcze tu nie było ??? Jak mogłam, widziałam dawno a nic nie napisałam.
Już się rehabilituję ;)
Ponczko REWELACYJNE jak właściwie wszystkie Twoje ponczka no i widać właścicielka zadowolona :)
Taka przyjaźń to skarb :))
Pozdrawiam
Elżbieto - to zapraszam do odwiedzin i również pozdrawiam:)
Alushka - no nie było i już miałam nieobecność odnotować i konsekwencje wyciągnąć, ale nadrobiłaś:) Normalnie masz szczęście, kara byłaby strrraszna:)))
Aż mi się zachciało takiego. Tylko, że chyba nie dla kurdupli.....
Kurduplom też pasuje:)))
Chyba, że bardzo kulkowate są, wtedy może być problem:)
Kulista jeszcze nie, ale kurdupel. Myślisz, że będzie ok? Bo bym sobie machnęła! To melanżykowe.
Jak nie kulkowaty kurdupel to będzie piknie:)
A jak dłuższe zrobisz to Cię w pionie wyciągnie:)))
Ok. To ja się będę konsultować w sprawie długości. dzięki!
Ależ proszę bardzo:)
Prześlij komentarz
Dobrze, że jesteś :)