poniedziałek, 14 lutego 2011

TELEGRAM!

KASZMIR, KASZMIR, KASZMIR RZĄDZI! 

Dopisane parę godzin później:

A insze cuda tej samej artystki można znaleźć tutaj (klik)!

1. DOSTAŁAM TO:


Aparat kłamie, monitor kłamie, blogi kłamią, wszyscy kłamią!
To jest prawdziwy islandic, to jest cudo, to jest bajka. Kolor piękniejszy i bardziej nasycony, nie mam pytań!

2. DOSTAŁAM PRÓBKĘ TEGO:


Aparat kłamie, monitor kłamie, blogi kłamią, wszyscy kłamią!
To jest prześliczne. To ma inne kolory - odcień ten sam, ale nasycenie inne.
Ja za niebieskim to nie bardzo, ale musiałam!
Już tego w sklepie nie ma, nie szukajcie - kliknęłam, zapłaciłam, opcja "oddam"nie istnieje.
Niech się schowają w ciemny kąt wszystkie co do jednego urugwajskie merynosy!


Ja się z kasy wystrzelam niedługo - to jasne.
Jeszcze ze dwa zamówienia... i będzie przerwa. No... może trzy?:)
Ostatecznie chlebek ze smaluszkiem i jakoś obleci.


Zrozumiałam jedno: te wełny trzeba ZOBACZYĆ, trzeba ich DOTKNĄĆ. 
Bo ich jakość jest najwyższej próby - o tym dobrze wiem.
Nawet już o tym nie będę pisać, bo się robię nudna:)


No to kończę, telegram to telegram.
Wyprzedaż trwa, paczki idą - proszę się nie niepokoić, każdemu to, co mu należne wyślę!


(a Kaszmir póki co wyczyszczony z wełny prawie do cna. Mam cynk, że może dziś się coś nowego pojawi - mam nadzieję nie przegapić:)

23 komentarze:

Ata pisze...

Prawdu gada! Ja też mam wełnę od Laury. Tego się nie da opisać, to po prostu trzeba mieć, żeby zrozumieć!

Dorothea pisze...

No jedna mię chociaż rozumie - no chociaż jedna!!!:)

Ata pisze...

Przyjdą inne ze zrozumieniem, spoko! Jeszcze młoda godzina ;-)

Dorothea pisze...

Myślisz???
Ano młoda:)

Kankanka pisze...

Szaleju się naćpała z rana, pani kochana.

Ata pisze...

Albo jeszcze to wczorajsze jej w żyłach buzuje ;-)

Dorothea pisze...

Szaleju? W żyłach jej buzuje???
Ocipiały baby, nooo... na moim własnym blogu na mię kalumnie rzucać???
Oj, będzie kara...

Frasia pisze...

No, tempo kupowania u Laury masz niesamowite ;))). Czyścisz jej te półki jak najlepszy odkurzacz :)). Mam nadzieję, że nasycisz się zanim zaoszczędzę na następną włóczkę i uda mi się na coś pięknego też załapać ;))

in. pisze...

babo złośliwa...dobrze, żeś takie mikroskopijne zdjęcia dała, a nie mam lupy pod ręką, to mniej się wściekać będę!!

Dorothea pisze...

Frasia - będę czyścić aż portfel goły będzie - to już niedługo:)

Dorothea pisze...

Inka - ja złośliwa? Ja? W sklepie wisiało pół miesiąca jedno i drugie, albo i dłużej! Było dla wszystkich.
I tak długo wytrzymałam:)))
A poza tym będziesz mieć Laurę i jej wełny w weekend, a ja nie! Napatrzysz się więcej:)

Spes pisze...

Doro...a Ty patent dostałas na kupowanie tam wełen?
Only you??
And what about as?

What were you thinking??
You are crazy "maoooooopa"!

Dorothea pisze...

"Crazy maooooooooopa" wymiata!:)))
P.S. Było kupować.
W sklepie wisieli i nikt nie brał - długo wisieli.
To nie wytrzymałam i wykupiłam.
Można mnie utłuc:)))

Ata pisze...

Nie dalej jak wczoraj na mnie też ktoś kalumnie na moim własnym blogu ciskał... :-PPP
Się oddźwięczam :-PP

in. pisze...

a bo ja muszę dużo, dużo, nie chcę na chusty już, bo na chusty to mam. ja muszę swetrowo-bluzkowo, to i nie brałam.
ale jak już Laurę dopadnę, to norrrrmalnie se zamówię porządne ilości;)

Dorothea pisze...

Ata - no dobra.
Zniese.
Oddźwięczenie mię sie należy jak nic!

Dorothea pisze...

No zamawiaj, zamawiaj - ino szybko!
Bo sie nie dopchasz:D:D:D

Anonimowy pisze...

Teraz będziesz babo MUSIAŁA coś pięknego z tego wydziergać:) Do roboty,kochana, do roboty:) Przyjdzie i na mnie czas, oj przyjdzie, dorwę się do Laurki wytworów:) Pozdrawiam Iza

Violet pisze...

Kradziejka! \No aleśmy se wyjasnily co nieco, to juz sie mniej wsciekam.\\

Iza, podobno na Twoich stokach, gdzie masz byc, sniegu nie ma. Dawaj do Zieleńca, jest super!

Anonimowy pisze...

Ja dopiero 23 ruszam:) Napada:) A ,śmigaj jak najwięcej, u nas dzisiaj mroźźźno!:)

Dorothea pisze...

Globtroterka - ależ będę musiała i właśnie zaczynam główką ruszać, co-by-tu!
(oby tylko wełny wystarczyło, projekt projektu już jest!)
No bo jakże to - TAKĄ wełnę nieopatrznie splugawić, uroku osobistego pozbawić?
No nigdy w życiu!

Dorothea pisze...

Uff - no całe szczęście, że my po wyjaśnieniach, Violet!:)
A ja coś odkryłam!
Jestem uzależniona od Twoich maili!
Ja rano do skrzynki, a tam nic!!!!
Ja tu czekam, a ta se na stoku śmiga zaraza...
Jesteś mój narkotyk!:D:D:D

Violet pisze...

Oki, to c9 wieczir coś skrobne. Choć w sumie o 22 już śpię to pewnie do rana nie doczeka. Nic nie poradzę, kocham narty na równi z wloczkami jak nie bardziej. Dziś zrobiłam 60 km :)

Prześlij komentarz

Dobrze, że jesteś :)