niedziela, 10 kwietnia 2011

Nie sposób...

Nie sposób zapomnieć.
Dni pełnych bólu, szoku, łez i ... mojego wyjątkowego skupienia.
Oczu z niedowierzaniem patrzących, uszu słuchających i nie mogących pojąć, umysłu, co ogarnąć nie mógł i do dziś nie może, ust, co zamilkły na dwa tygodnie bo słów właściwych znaleźć nie mogły - i rąk dziergających jak szalone, żeby jakieś zajęcie sobie znaleźć.
I późniejszych tygodni spędzonych na szukaniu prawdy, której nie znalazłam, nie odkryłam - za to znalazłam mnóstwo informacji, które zmieniły na zawsze moje postrzeganie świata, w którym żyję.
Warto było.
Nic już nie będzie takie samo - to nie emfaza, to rzeczywistość.

10.04.2010.

Nie zapomnę póki żyć będę.
Tego dnia straciłam tlącą się we mnie iskrę nadziei.
Od tego dnia zaczęłam odkrywać Matrix.
Dobrze wiedzieć, w czym się żyje - mimo wszystko dobrze, choć wiele nocy przez to nie przespałam.

Kłamstwa mi obrzydły.
W wyjaśnienie przyczyn nie wierzę - nie wierzę, że dowiem się prawdy.
Czasem tylko myślę, jak długo człowiek nieść może brzemię własnej nieprawości - tej nieprawości, co siły do istnienia odbiera.
Jak czują się ci, co prawdę znają - bo przecież oni są, istnieją...
Bo człowieka zawsze niszczy i pożera jego własna nieprawość i prawda, którą ukrył.

Moje życie to nie tylko dzierganie, choć wtedy dziergałam jak wariatka, żeby przeżyć.
Czasem muszę napisać coś więcej.
Wybaczcie.
Po prostu muszę być sobą.
Muszę być prawdziwa.

14 komentarze:

Anonimowy pisze...

W dzisiejszym świecie zła i fałszu, tylko ludzie prawi mają odwagę mówić prawdę. Przyznawać się do swoich uczuć i wartości jakimi kierują się w życiu. Pozostań sobą. Podpisuję się pod tym co napisałaś.

Pozdrawiam
Maria z Wr.

Spes pisze...

Dzięki Doro....

Spes pisze...

...ale tę iskrę....znajdż na nowo.

Nie warto przez tych co sie ukrywaja za obłudą i kłamstwem tracić takiego klejnotu. Nic Ci go nie zastąpi.

Póki zyjemy musimy ja mieć...musimy!

moa pisze...

i ja się podpisuję pod tym co napisałaś.
:*

Wiedzma pisze...

Prawdę znają ONI, ci sami, którzy maczali swe agenturalne łapska w sprawie Ponczo-Gate!

Próbowałaś np... się leczyć?
Serio piszę.
Zaburzenia obsesyjno-kompulsyjne, afektywne dwubiegunowe, różnego rodzaju psychozy...

Spes pisze...

??????

Bidulka...tak to jest z Wiedżmami....źle kończą:((

Wiedzma pisze...

W średniowieczu tak było. Ale od tamtej pory ... było jakieś oświecenie, prawda?

Anonimowy pisze...

Oj, Wiedźmo, Wiedźmo... I leczyć by Ci się przydało i oświecić. Polecam serdecznie i jedno, i drugie - szczególnie w zakresie kultury. Obrażanie drugiej osoby jest oznaką słabości i frustracji.

Maria z Wr.

Wiedzma pisze...

Ależ Mario, ja nikogo nie mam zamiaru obrażać tylko widząc sposób potrzegania świata przez autorkę bloga, sugeruję kontakt ze specjalistą.

Widząc ślady opryszczki na twarzy napotkanej, nawet obcej osoby doradzę jej kontakt z dermatologiem i nawet zniosę to jeśli się obrazi, ważne, że taka osoba dostanie szansę. Za to jakoś nie mogę sobie wyobrazić by powiedzieć jej 'Twój problem to pryszcz, pozostań sobą!'.

Spes pisze...

A może, jeżeli tak bardzo Ci nieodpowiada to co tu jest napisane, tp zwyczajnie idz tam, gdzie mówią Twoim językiem...
Myśle, że Cię nikt tu nie trzyma...i tęsknic nie będziemy.
Obiecujemy:))

Jeżeli sądzisz, że kierowanie kogoś do psychiatry (z gotowymi propozycjami rozpoznania) nie jest obraźliwe, to zadstanów się....czy nie jestes w błędzie.
Ale zdaje się nalezysz do tych co to wszystkim chca radzic...a zapominają o sobie...Medice, cura te ipsum.........zaiste...coż za troska o dawanie komus szansy.
Wzruszyłam się.....

Ewa pisze...

Przepraszam, ale chyba nie zrozumiałam Twojego wpisu.
O jakiej prawdzie prawisz?
I o jakich kłamstwach?
Kogo określasz nieprawym?
Czy mogłabyś sprecyzować te enigmatycznie brzmiące sformułowania?
Będę wdzięczna, bo może o czymś nie wiem.

Marzena pisze...

Pozdrawiam, Marzena

Kankanka pisze...

Poprzeżywajmy, sami, w ciszy, w grupie, to co komu i jak potrzebne. Pozwolmy sobie wzajemnie na luksus mowienia o swoich odczuciach. Szanujmy się wszyscy po prostu.

Elżbieta pisze...

Dorotko bądź prawdziwa, tylko to jest w nas cenne.
Pozdrawiam.

Prześlij komentarz

Dobrze, że jesteś :)