wtorek, 20 grudnia 2011

Mam farta - mówię Wam!:)

Po trzech plus dwóch weekendowych dniach leżenia w prochu i popiele i żarciu trzydniowego antybiotyku wróciłam w poniedziałek do roboty. Wysokość lamperii to mało powiedziane, doprawdy! A słabość po tym cholerstwie okrutna - nijak się zdrowienia przyspieszyć nie da. Bakterie mi chyba wszystkie w środku wytłukło - jak bum cyk cyk:)

Latam zatem, kasę liczę, robię za dwóch - nie ma, że boli. W tak zwanym międzyczasie ulubiona ekypa remątowa próbuje z gruzowiska na powrót zrobić mi kuchnię. I powiem Wam, że idzie im! Coś tam się kształtuje, coś się WYŁANIA, coś jaśnieje, doprawdy, nie mogę narzekać.
Kurzu przybywa w chałupie codziennie średnio o 0,1 mm mniej niż poprzednio:)
W ruch poszły regipsy - jako że ściany z wiadomo-jakiego-okresu część z nich trza było siłą do pionu postawić. Przyciąć, wyrównać, przymusić. Udało się!

I tu zaczyna się mój fart!
Panowie się dogadali - znaczy ekipa i mój-ci-on - co do szczegółów w kwestii regipsowych ścianek. Debata odbyła się pod moją nieobecność, była wielce skuteczna i bardzo owocna. Ustalono szerokości, głębokości, określono piony i poziomy. I rąbnięto się o caluśkich, ukochanych 7 centymetrów!

Mój-ci-on miał prawie zawał - słowo harcerza! Reanimowałam z dobrym skutkiem, funkcje życiowe wróciły,  ROZWIĄZANIE znalazłam! A on przyjął - ba, powiedział, że takie samo niezależnie ode mnie wymyślił:)))

Ze szczęścia ogłaszam zatem konkurs - kto zgadnie ten dostanie ode mnie... dostanie... kota w worku!
Kankanka się kiedyś zgodziła (Ci co nie w temacie patrzą na zieloną czapusię) i twierdzi, że dobrze na tym wyszła, kolejny kot może być całkiem niezłym kotem:)

Trzeba zgadnąć według poniższego:

  1. W którą stronę rąbnęła się ekipa i mój-ci-on - za dużo tych cm czy za mało?
  2. Jaki jest skutek tego rąbnięcia?:)
  3. Dlaczego się cieszę i twierdzę, że mam farta...?:)))
Na razie tyle! Ja lecę zaraz z kurierem pogadać i nadać piernikiem dwie przesyłki (pozdrawiam okolice Legionowa i Podkarpacie!:), ale wrócę - wrócę, bom słaba jak mucha i nadaję się tylko do siedzenia przy laptopie:)
W razie kłopotów rozważę pytania pomocnicze, można zgadywać odpowiedzi na poszczególne pytania - a można zgarnąć za jednym razem nagrodę główną:)))

P.S. Ja słaba jak mucha, zarobiona i bez kuchni i prawie bezdomna, tak?
Rodzicielka w wieku szacownym i tez w nienajlepszej kondycji, tak?
To mam jeszcze surprajsa: córka osobista leży w żołądkowej grypie i w gorączce - święta będą robić KRASNOLUDKI!
Na mojej kupie gruzu rozpalimy ognisko, upieczemy kiełbaski, opłatek się znajdzie to się podzielimy - no prawie jak wigilia na Syberii:)
Z naciskiem jednak na "prawie":)

Lece do kurierskiej braci, a Wy zgadujcie:)

156 komentarze:

Violet pisze...

Hm. Jeśli scianka za mało o 7 cm ma, to gdzies zyskałas dodatkową przestrzeń, która Ci na cos potrzebna byc może.
Bo szafka się nei zmieści albo coś. I szafkę sobie weźmiesz na włóczki.
Jesli za dużo o 7 cm, to też masz luke w przestrzeni, gdzie moznaby coś wstawić. Np. pojemnik/kosz na włóczki.
Tak czy siak cieszysz się z dodatkowej przestrzeni na skarby:)
Okolice Legionowa również pozdrawiają i idą walczyć z grypą żoładkową i flakami na lewą stronę wywróconymi:*

Dorothea pisze...

Konkretni Pani pisz - konkretnie!
Obstawiasz 7 cm za dużo czy za mało??? Przestrzeni ubyło czy przybyło?
(flaki ciepnij do środka, niech się nie pętają i zdrowiej, kurier zaraz rusza!)

Violet pisze...

Przestrzeń dodatkową masz w wyniku domierzenia za dużo. Jakby było za mało, to dałoby sie dosztukowac albco.

martuuha pisze...

niedomierzone - za mało o 7 cm, dzięki czemu wygospodarowano wnękę na kuchenne przydasie, która to wnękę zawsze chciałas, ale wcześniej się nie dawało, a teraz jest fart i jest wnęka i miejsce na przydasie.

Violet pisze...

Marta, Ty mnie nawet nie denerwuj. Kot mój!
:p

Dorothea pisze...

Martuuha - pudło!
Wnęke mam wieeelką, zabudowaną - przydasie włażą wszystkie. Od lat:)))

Violet - też pudło!
I bynajmniej nie podium:D:D:D

Anonimowy pisze...

Wiem,może w pionie i teraz podwieszany sufit będzie....
Anka480 z blogu http://anka480.bloog.pl/

Violet pisze...

No skoro nie jest za mało, to usi być za dużo. Nie da się inaczej w rpzyrdzie, skoro nie jest w sam raz. Jest zmierzone za dużo.
Cieszysz się, bo masz wolną przestrzeń, do której wchodzi coś.
W kuchni wchodzic może sprzęt standardowy - kuchenka, lodówka, zmywarka, szafka... lub mniej standadowy - pralka.
Albo przez za dużo o 7 cm masz większe jakies urządzenie, które miałas miec mniejsze a marzyłaś o większym.

Tinki pisze...

..jak nic w wysokosci sie tupneli...
..i pewnie to zwiazane z sufitem podwieszanym ;)

Dorothea pisze...

Anka - sufit podwieszany będzie, ale nie o tym mowa:)

Violetka - pudło!!!

Dorothea pisze...

Tinki też puuudło:)))

;) pisze...

Rąbnęli się na za mało i dzięki temu zrobisz sobie ozdobny kawałek ściany z kamienia li też z tynku ozdobnego li też strukturalnego... Mała rzecz a cieszy:0 Normalnie nie była brana pod uwagę... a tu proszę samo wyszło:)

;) pisze...

Względnie jeszcze może się rąbnęli "na za mało" i podświetlanie będzie extra:)gratis dzięki temu:)

Tinki pisze...

..wiem,rabneli sie i dali 7cm za duzo ;)...i dzieki temu masz wiecej miejsca na super wypasiona pralke he he he :)

...wiem-------------------pudlo!!!!
...auuuuuu!!!!!!!

Dorothea pisze...

Millu - troszkę cieplej:)
Wykryłaś JAK się rąbnęli, natomiast nie zgadłaś, jakie będą skutki:)))

Ściana z kamienia... widzę ją, widzę... wiem, gdzie będzie!
Ale nie TAM!:)

Violet pisze...

No to ściankę za duzo odmierzyli i zaiast maej węki na coś będziesz miała kanciapę do wstawienia fotela i spokjnego dziergania:) Alb wstawienia tam kołowrotka i przędzenia:p

Dorothea pisze...

Tinki - z wysoka leciałaś?:D:D:D

;) pisze...

Czyli coby była jasność kotek jakby mój:) choćby pocieszajka... bo dzięki mojej podpowiedzi może teraz ktoś trafić!!! mój??? malutki koteczek??? pocieszajnik????

Dorothea pisze...

Wnekę mam DUŻĄ - Violetka no przecież widziałaś (wiem, nie patrzyłaś na ściany tylko na mnie:P)

Millu zgadła, że jest czegoś ZA MAŁO.
Czego jest za mało?

Violet pisze...

U mnie jak sie rabneli na 7 cm to mam rpzez t dodatkwa ółke na przyprawy i durnostrjki. oze tez tak masz? Alb na ksiązki kucharskie...
Alb na ekspres do kawy.

Dorothea pisze...

Dobra, Millu - będzie kotek:)
Zgadłaś początek - będzie kotek!:D

Kot póki co - do wzięcia:)

Tinki pisze...

..dobra zbieram gnatki i ide do innej piaskownicy ;))
...tutaj kotek w worku juz prawie upolowany przez Millu.....

auuuuu!!!!!

Violet pisze...

Za mało Ci odmierzyli ścianki łaczącej kanciapę Męża i kuchnię i będziesz miała tam dodatkowe okienk, półkę na wylt/scianke luksferową...
alb witraż.

;) pisze...

HMMMMM, co bym sama zrobiła z taką sytuacją???? bym se półeczkę zmontowała??? na durnostojki...
Li też kinkiecik li tez coś w tym guście... wieszak... zegar dworcowy... półkę wysuwajkę na butelki... domek dla kota....

Dorothea pisze...

Tinki - nie wymiękaj!

Pójdę chyba po doktora geometrii, da Wam popalić:D:D:D

;) pisze...

... no dobra z domkiem przesadziłam...

Dorothea pisze...

Dobra.
Powiem!

(Millu ma kotka, jakby co)

Zabrali mi 7 cm PRZESTRZENI!
Paniali???

Piłka po Waszej stronie:)))

;) pisze...

....płaskorzeźbę, kapliczkę????

Dorothea pisze...

Millu - rżę do monitora:D:D:D

;) pisze...

No to ja nie wiem... drzwi do lasu???

;) pisze...

To się fachowo Kochana moja nazywa BURZĄ MÓZGÓW:)

Dorothea pisze...

Podpowiedź druga:

Zabrali mi przestrzeni 7 cm.
Nie oddadzą!
Tam COŚ stało.

;) pisze...

Znaczy się podaje się do wiadomości wszystkie pomysły z głowy wpadnięte... jest ich milion i jeden i okazuje się że ten jeden to ten wygrany:) W szkole mnie tego naumieli:)

Violet pisze...

Eee, nie bawię się.
7 cm przestrzeni czyli kuchnie masz mniejszą. Zalezy z której srony czy w ogóle.
Jak w ogóle to znaczy, że panele jakieś będą alb coś. A jak jedną ze ścian, to nie wiem...parapet wiekszy, alb blat?

Kurka, nie wiem...
nie lubie zagadek nierozwiązywalnych, gdy nagroda przechodzi koło nosa:(

Dorothea pisze...

Burza mózgów mówisz???
Styki sie popaliły co niektórym i se poszli, a Violetce gorączka ani chybi urosła:)))

Tinki pisze...

...skoro to 7 cm ukochanych ...to musi to dla Ciebie miec znaczenie ;
...i jak zmniejszyla Ci sie przestrzen...tzn.tutaj nie widze pozytywu;)
...to jakowys sprzecik wyleci z kuchni?...bo jak sie cieszyc z mniejszej przestrzeni?ze niby przytulniej? he he he

..;wiem---------pudlo :)))

Dorothea pisze...

Zagadka jest rozwiązywalna!
W 100%!
Serioserio!
(tylko nie wiem, do której kurierzy paczki odbierają...:)))

;) pisze...

Wywaliłaś to... i co w tym dziwnego... Jak nie ma przestrzeni to trza uprządnąć....
W sobotę padła mi lodówka 53 cm zamiast tego znajomi mi dali lodówke 57cm.... i co miałam Ślubnego ociosać.... sie nie mieścił.... więc uprzątnęłam kartoniki z przydasiami co stały koło chłodziarki:)

Violet pisze...

Urosła, b dreszcze mam.
Zabrali tam gdzie grzejnik stał? Pod oknem? Parapt większy miec będziesz? Okn już chyba wymienine...

Nie wiem:(((

Dorothea pisze...

Tinki - blisssko!!!

;) pisze...

Cholerka Dorka, ja już dysortografię przez Ciebie mam....
Wypadam... wszak i tak malusi kotek mój:)

Dorothea pisze...

Millu - chyba tez jesteś blisko...:D:D:D

Tinki pisze...

..no chyba sie ofajdam z wysilku !!!!!!

Violet pisze...

No to co wywalisz z kuchni? ten okropny grzejnik to na bank - przeciez go nie chciałaś. A reszta rzeczy potrzebna.
Chyba, ze zmywarka CI sie nei zmieści w tę wnękę, co tam stała...

Dorothea pisze...

Oplułam monitor:D:D:D
Tinki i Millu - jesteście blisko, ale RAZEM!

Dorothea pisze...

Koza już wyleciala:)
Kuchnia będzie tak piękna, że ten parszywiec nie ma w niej racji bytu!

Tinki pisze...

NNno nie mow,ze chodzi Ci o to,ze pralka bedzie mniejsza...lub chlodziarka...lub lodowka :)

Dorothea pisze...

Tinki - strzelaj, jesteś najbliżej - tylko pamiętaj - zgadujesz, dlaczego się cieszę:)))

Violet pisze...

No co, będziesz mieć rpzytulny kącik tylko na swoje włóczki, gdzieś się nie zmieszczą, więc gdzies muszą iśc i z tej okazji będziesz miec nową specjalną półkę/szafkę/regał na nie?

;) pisze...

Wyprzątnęłaś coś i dzięki temu będzie zasuwana szafa pod parapetem

Tinki pisze...

..dostaniesz nowa lodowke mniejsza od starej...lub nowa chlodziarke he he he

Dorothea pisze...

Tin-ki, Tin-ki!
Strzelaj!!!

Dorothea pisze...

Jeeeest!

;) pisze...

zmywarka???? 45-tka???

Violet pisze...

Będzie mniejsza i dlatego bedziesz mogła sobie cś na niej postawić, przyozdobić ten punkt mieszkania? Powiesić ślubną fotę czy coś...

;) pisze...

ale małego kotka mam????

DKdesigns pisze...

Że ta pralka co ja miałas kupić? I nie wiedziałas jaką? Nie wiem, dopiero przeczytałam, ledwo raz....

Czytam od nowa....

Tinki pisze...

kuzwa -lodowka!!!!!!

Violet pisze...

łe, nie bawie sie z Wami:P ide sobie:p

Dorothea pisze...

Gadziory zabrały przestrzeń, tak?
Lodówka 60 cm się nie mieści, tak???
Bez lodówki się nie da, tak???
No trzeba musowo kupic nową:)))

;) pisze...

To w takim razie myśłę że mnie się"exekfo" czy jak to się pisze należy.... na tym pudle ZDECYDOWANIE!!!!

Tinki pisze...

to ja? to ja ustrzelilam?

Dorothea pisze...

Będzie 50-55 cm, w Inoxie, coby pasowała do reszty towarzystwa:)

Mały kotek - dla Millu, kot w worku - dla Tinki:)))

Dorothea pisze...

A dla Violetki kurier jutro przywiezie paczuszkę:)))

;) pisze...

MÓJ ROZBURZONY MÓZG NAPROWADZIŁ NA TORY ODPOWIEDNIE????
TAK, CZY NIE???
NALEŻY MI SIĘ??????

Dorothea pisze...

Ło matko, strach się bać!!!
Millu - do sądu? Do sądu???:))

DKdesigns pisze...

Wiesz co, ja się nie chcę czepiać, ale te podpowiedzi to schrzaniłas na dobre, toż parę już było, ze lodówka, a Ty durnia udajesz, ze nie o to chodzi... no też coś... i w ogóle po co się cieszysz z lodówki to ja nie wiem, dostaniesz w prezencie full wypas, ale taki że śliczny jak się go nie dotyka, a jak nie daj Boże dotkniesz to potem to czyścisz trzy godziny... phi... ja bym się nie cieszyła, natomiast zostawiłabym starą lodówkę gdzie niebądź, a nabyła pędem stół do dywnaów, bo on wąski jest i te 7 cm mu styknie....

Tinki pisze...

..HURAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!
..pierszy raz w zyciu cosik wygralam :))))))

§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§

..normalnie komp mi sie prawie zapalil :))))))

..dobrze,ze ostatnio byl w SPA to szybko dziala ;))))

;) pisze...

Do sądu nie pójdę.... a nie z tych;)

Dorotko, dzięki za miły wieczorek.... też oplułam monitor... tego mi było trzeba po dzisiejszym trudnym dniu i walce z przedszkolanką o udział mojego chorego ostatnio córczecia w jasełkach...Pozdrawiam wszystkie uczestniczki:)

Dorothea pisze...

Stara lodówka jest do d%$Y!
I sie cieszę!!!
A stół do dywanów i tak kupię, obgadamy u Cię:)

A w ogóle idź już stąd, mózgu Ty jeden geometryczny... wypunktowała mnie larwa, nosz jasny gwint!
Jeszcze mie konkurs unieważni!!!

Dorothea pisze...

Tinki... słabo mi!
Tyś elegantka z Paryżewa, ja Ci w życiu nie dogodzę, w życiu!!!

Idę do kurierów.
Może to mnie uratuje!
Tinki... błagam, może być coś MNIEJ iliganckiego???

Tinki pisze...

...zadnego uniewazniania-bo pogryze na lodleglosc :))))


..bardzo dziekuje glospodyni za chwile rozrywki...i ide dlubac okrycia na grzybice ;)))))

Tinki pisze...

Doro :)...jam prosty czlek z podkarpackiej wsi ;)))
...kazdy kotek w worku bedzie ukochany :)))

;) pisze...

To Paryżewo mnie też rozbawiło:)
A swoją drogą to cuda na Twoim blogu Tinki, cuda... i emocja!!! jak to cięcie obaczyłam to też zadrgałam...

Tinki pisze...

...dzieki Millu ;))
..przy tym cieciu to i ja malo nie zeszlam :)))

Dodgers pisze...

"okrycia na grzybice"- no to mamy nowy tekst na tym blogu :)))

Tinki pisze...

..a wiecie co to?

Dodgers pisze...

skarpety?

Tinki pisze...

trafiony -zatopiony hi hi hi:)))

Tinki pisze...

...Dorotea pisze,zem ja taka iligantka ..kurde felek..;a ja tu z okryciami na grzybice wyskakuje !!
..ale wpadka!!!

Dodgers pisze...

:D a mój-ci-on się dziwuje, czemu ja rżę do monitora :))))

;) pisze...

No ja nie zdążam... ja z innej bajki...
Ja wciąż się lalkami bawię.... mnie obce takie;) słownictwo.... hi, hi...

Dodgers pisze...

wpdaj częściej to posłuchasz, np o nienachalnie obszczanych nogach owcy :) o mięśniach kegla też umiemy rozprawiać :D

;) pisze...

A swoja droga to się Dora zdziwi jak wróci od tych kurierów:)
Bez niej dalszy ciąg się toczy....

Dodgers pisze...

millu lalki widziałam- noż kiecki mają takie, że sama połowę bym chciała, podziwiam fiu fiu :)

;) pisze...

Ja wpadam tu często ino się nie odzywałam....

Tinki pisze...

...zaraz wraca moje stado z choinka..wiec uciekam z imrezy...bylo super !
buzka dla wszystkich :)

;) pisze...

A dziś mnie zniosło w nerwach po tych salezjańskich wychowawcach i takem dla odreagowania dziub odemkła... i kotka mam dzięki temu:)

;) pisze...

dodgers - dzięki za słowo pochwałki:)

martuuha pisze...

ja to się zastanawiam, czy po tym remoncie, to w chacie zostanie jeszcze coś starego...poza mieszkańcami ;D

DKdesigns pisze...

Phi... stół ze mną na spółę kupi i zostawi mi na przykład listewkę, jedną... phi... POSZŁAM SOBIE! :P

DKdesigns pisze...

Wróciłam, zeby powiedzieć, że jestem ostatnia naiwna, to ja dla Niej kurna dwie godziny szukałam w sieci włóczki na dywan, zeby była nowa, żeby była pocięta, żeby była ładna i zeby była TANIA jak prawie za darmo i znalazłam, w mordę, a Ona mnie od larw wyzywa... phi... IDĘ! (wreszcie {LOL})

DKdesigns pisze...

... bo powiedziała, ze chce DUZY, ten dywan, to szukałam takiej jak wyżej, bo na duży pójdzie DUŻO, jak sama nazwa wskazuje... larwa... no też coś... no żeby to obes*ało... Święta idą, zwierzęta mówią ludzkim głosem :P

;) pisze...

devorgilla tulam Cię:)
Ona - znaczy Dorka, lubi Cię mocno:)
Ta larwa to tak pieszczotliwie:)

Kaczka pisze...

Nie zdazylam! Chcialam napisac, ze dodali siedem centymetrow i granica miedzynarodowa przebiega ci przez kuchnie! :-)

Dorothea pisze...

No ja cieee, gospodyni z kurierami lata, myszy poharcowały!

Devorcia - ja się jeno umysłem zanadto analitycznem wzburzyłam - i tak Cię koooocham!
Z tym obes*aniem prawie trafiłaś:D
I za wełny poszukanie dziękuję, ale telefonicznie się skupić NIE MOGŁAM! Za dużo roboty, nie trybiwszy, paniała?

Millu - będę w PEWNYM miejscu między świętami a Nowym Rokiem - w tym, co wiesz którym! Dam znać!

Tinki - po nagrzybicznych nic mię już nie ruszy, Paryżewo mię niestraszne, kota w worku umyślę siermiężnego miast koronkowej parasolki:P

Dodgers - a Tobie to tylko JEDNO w głowie! Pampersy, kegle i te rzeczy, no wiesz...

(z Martuuhą nie gadam, OBRAZIŁAM SIĘ na śmierć!)

Dorothea pisze...

Kaczka - jak bum cyk cyk dostaniesz bonusa:D:D:D

;) pisze...

A nie mówiłam, że się gospodyni wpieni, ze jej na imprezce nie było:)

Będziesz tam gdzie ja myślę... znaczy w możliwe spotkanie w realu???? Cudnie by było:)

Dorothea pisze...

Yes! dobrze prawisz:)
Dam znać:)))

EWŻ pisze...

hallelujah!

martuuha pisze...

obiecałam, że przyjdę i coś powiem.
Ale wywierano presję bym poświadczyła nieprawdę, a ja samą prawdę i tylko prawde (a nie gówno prawdę ;D), i ta prawda została przez Wyższą Instancję potwierdzona, o! I ja się nie zaprę, o nie!

Dorothea pisze...

Że STARUCHY???
I przepraszam przez jaką instancję???
No ja cieee...

Dodgers pisze...

no mnie ostatnio bumbki w głowie:-) pod choinką będę spać chyba taka cudna wyszła. kurde a wyślesz mnie razem z kotem do tego paryżewa? bo nie byłam a bardzo bym chciała :-)

martuuha pisze...

no przez wyższą ;) słyszałam i się nie zaprę :D

dodg - ja dziś ubierałam w pracy choinę. w dzień taka sobie, ale przychodzi 15, ciemno i ach! :)

Dorothea pisze...

Ja nie wiem, kto to mówił! Jaka to była instancja.
A w ogóle to typy pralki mam, a lodówkę trza wybierać - do roboty moje drogie!
Ma być wysoka i szczupła, no lasencja, do 54-55 cm szerokości, w inoksie, z no-frostem. Do roboty!:)

Dodgers pisze...

no właśnie !! nasza jest w dodatku w wermachtu :-) bo powiesiłam czarnego brokatowego kolibra którego mama raz nazwała wroną i tak jakoś zostało :-)

Dorothea pisze...

Lodówka czy chochinka z tego wermachtu? Z tym kolibrem?:)))

Dodgers pisze...

zaraz nam tu wyjdzie lodowka z wermach tu :-)

martuuha pisze...

na lodwkach się nie znam, wiem jedno, że wygodnie mnie niżej zamrażalnik, a wyżej lodówkę, żeby się nie schylać za bardzo ;)

Dodgers pisze...

choinka z wermachtu :-) spadam.narzeczony grozi sankcją na internet :-(

Kaczka pisze...

O rety, rety! Tu naprawde bywaja imprezy na dwiescie komentarzy lece po piwo i popcorn.

Dodgers pisze...

no nie! on Mi każe klosa oglądać. o tej porze o ss?! ja też czekam na info o lodówkach-nam też by się przydała :-)

martuuha pisze...

na dwieście i lepiej!
mogę obejrzeć 3 razy Janka i 102 Rudego, byle nie Klossa. Dodzia - współczuwam

Tinki pisze...

no nie..wermacht..ss i Klos lodowke dla Doro wybiera ;)

...tu jak zaczna impreze-to konca nie widac...:)))

Dorothea pisze...

No co z tymi lodówkami???
Modele poproszę, inoxy i ceny!
Pisać mi tu, lece po drinka:D:D:D

martuuha pisze...

Kaczka - a do popcornu czasem metakse polewają!

Dodgers pisze...

gamoń od klosa pozdrawia wszystkie wiedzmy :-) przełączył... na tvn24.....

Dorothea pisze...

Gamoniu każ lodówke wybierać!
Musi się na męża nadać, sprawdź go!!!

martuuha pisze...

pozdrowienia od fan(atycz)ki :))))

Dorothea pisze...

O co do Metaxy to przepraszam, ale nie.
Dziś nie - dziś żołądkowa z sokiem pomarańczowem ywentualnie:)))

Metaxę podam do popcorcnu, jak zdobędę chociaż... chociaż 100 głosów!
Rzekłam:)

Dodgers pisze...

cytuję- lodowka ma być taka,żeby się wódka w zamrażalniku zmieściła. koniec cytatu

martuuha pisze...

a propos - pod tym względem - układalności w zamrażalniku - bardzo poręczny jest krupniczek ;) rzekłam!

Dodgers pisze...

o wojtka ulubiona zupa :-)

martuuha pisze...

zupa ;)

Dodgers pisze...

no:-) taki chłodnik :-)

Dorothea pisze...

Jak przymarznie to marznik - nie chłodnik:)))

martuuha pisze...

czsem chłodnik, czasem rozgrzewnik ;)
jak będę jutro ziewać w pracy to przez Was!

Dorothea pisze...

I trza rozmrażać, znaczy zupe, bo sie zez sokiem zmieszać nijak durna nie chce!

Dorothea pisze...

A jak ja melony źle policze - to przez kogo, cooo?
I wogle to polazły - kaczka po piwo i popcorn, Tinky cholera-wi-gdzie, a Millu... spać!

Dodgers pisze...

a ja mam już woolne :-) ale już zmykam-waść Mi zaraz zabierze telefon i dupa blada nie ma pisania :-) do jutra :-)

Dorothea pisze...

Bedzie 131 na dziś!
To wprawdzie jeszcze nie 200, ale wszystko przed nami:)))

martuuha pisze...

132 :P wyprysznicowana zmykam spać. ziewanie i tak będzie i tak, ale niechbym choć nie zaspała na pekaesa ;)

Kaczka pisze...

jeszcze sie tam doloze komentarzem, ktos musi posprzatac, swiatla pogasic, puste szklanki po zoladkowej do kuchni wyniesc :-)

martuuha pisze...

nigdy nie kończe imprez TAK trzeźwa, żby po nich od razu sprzątać ;D od czego sa poranki? ;)

Dorothea pisze...

To Marcizna sprząta jutro rano!
Sama se dyżur wybrała:)))
Kaczko - piwo warzyłaś???

EWŻ pisze...

Dorka, a skąd Ty wiesz że ja nie śpię????

Dorothea pisze...

Dobra - ja też odpływam:)
Kupa mięci:
Mały kotek - Millu;
Kocur w worku - Tinky;)

Dobrej, spokojnej i kolorowych!

EWŻ pisze...

Kolorowych.... ja jeszcze z kwadrans posiedzę... bo ślubny przyszedł z roboty i trza mu jasełka pokazać na aparacie:)

ewa pisze...

Aleście narozrabiały. Niezła imprezka :)
Ja w kwestii lodówki. Siedem lat temu kupiłam LG - to oni wymyślili i opatentowali no frosta. Są najlepszą firmą od klimatyzacji, co ma związek z no frostem. Wszystkie inne firmy mają od nich licencję kupioną.
Przez te 7 lat nie było ani jednej awarii (tfu,tfu) W rodzinie są trzy sztuki. I wszyscy zadowoleni. Musisz wiedzieć, że no frost jest głośniejsza i trochę inaczej brzmi. Na początku wydaje się, że ktoś łazi po chacie i wzdycha, stęka. Nawet moja sunia na pczątku reagowała na te odgłosy. A poza tym jest rewelacyjna. W tej chwili niektóre inoxy mają powłokę, że pakuchów nie widać. Musisz o tym w sklepie powiedzieć. Zwykły inoź jest straszny do utrzymania w "błysku".

Dorothea pisze...

01.33???
Pierogi lepiłaś...?

Dzięki za radę stokrotnie.
Z tym stękaniem i wzdychaniem... no dobra, niech będzie!:)
Moja sunia będzie dziabać pyskiem, przeżyję:)))
Inox w macie, rozumiem.
PAKUCHÓW bym nie chciała, nie mam niaustającej weny do szorowania i do błysku, półbłysk mi na ogół wystarcza:)

ewa pisze...

:)) Kawę o 19 wypiłam.
Widzisz - 1.33 to i PAKUCHY i INOŹ. Po nocy durnoty się robi i pisze :)))
A pierogów nie lubię i jeść i lepić, a JESZCZE PO NOCY !
Dobrego dnia :)

Dorothea pisze...

Jak można nie lubić jeść pierogów!
I nie ściemniaj, że to kawa tak działa... ciekawe, ile % miała ta kawa!:D

EWŻ pisze...

No widzę ciąg dalszy imprezy po nocnej przerwie:)

ewa pisze...

Jak budu dudu kawa wieczorowo poro wypita na mnie działanie takie ma :)))

Dodgers pisze...

zazdroszczę- ja nawet po bagiennej zasypiam jak niemowle, a czasem by się przydało dłużej przy kompie posiedzieć :)
z tymi jękami prawda- jak ridzice wymienili na no frosta, a ja sobie siedzialam w kuchni i lodówka zaczęła stękać, to wyleciałam jak z procy z kuchni myśląc, że duchy :)) do dzisiaj się ze mnie nabijają :)))

i jak można NIE LUBIĆ PIEROGÓW!!!!????

oslun pisze...

Od 12 lat mam lodówę (2m wzrostu) firmy ardo - w tym czasie trzeba było wywlec ją 3 razy z kąta i przeczyścić rurkę odpływową. Żadnych awarii. Słaba strona: nie chce się sama napełniać i czasem wiatr w niej hula ;-)

Dodgers pisze...

mój tata mówi, że tylk0 pingwin na łyżwach jeździ, jak pusto w lodówce :D

Dorothea pisze...

Mózg mam zlasowany - długo myślałam, co to bagienna:)

Oslun - ardo mówisz? A jest w inoxie? I do 55 cm?
Lece patrzeć!

Dodgers - widać sposób informowania o stanie lodówki zależy od regionu:D
U nas się mówi, że w lodówce przeciąg:)))

Dodgers pisze...

Ty masz mózg zlansowany? mnie się wyprostowały wszystkie fałdy na korze mózgowej jak mama powiedziała- wstajemy przed 4...o 4.30 towar przyjeżdża..idę spać :D

ewa pisze...

Bagienna - myślę, że o fusiastą chodzi, tak Dodgers ?

Drothea - jak ma rurkę odpływową - to nie jest no frost, i trzeba rozmrażać. Przy no froście jest chłodzenie powietrzem i nie ma rozmrażania. Trzeba tylko raz na jakiś czas zmusić się do mycia. No, i dodatkowa zaleta, że no frost nie musi być z tyłu odsunięta od ściany. Dosuwa się do ściany, jak każdy mebel.

Dodgers pisze...

jo Ewuniu, bagienna inaczej fusiara :)Dorotko jutro zmierzę i podam Ci wymiary whirpoola moich rodziców- już kilka lat po gwarancji i nic się z nią nie działo do tej pory (tfuuu). kolorowych Laski, ja juz pod kołdrą :)
Buziaki okropniaki.

ewa pisze...

To śpij dobrze i kolorowo. O matko, masz wstać tak wcześnie. Dobranoc Dodgers :)

Dorothea pisze...

No frost musi być - nie cierpię rozmrażania!
Bez no frosta nie biorę:)

Ja też bagienna, ale porannie bagienna, wieczornie nie ma opcji, spania do 3.00 by nie było:)

Dzień dziś miałam hardcore, ledwo żyję. Relacyjna masakra pracowa...
Trening asertywności w czystej postaci, w układzie dwóch na jednego. Tym jednym byłam ja!
Wygrałam:)))

Zmęczenie jednak takie, że najchętniej zwiałabym na tydzień na Kanary... albo do Devorgilli (w pakiecie mile widziana Kankanka:D), a na drugi tydzień w okolice Legionowa (w pakiecie z Tuptupem:)

Mogę - azaliż nieprawdaż?

EWŻ pisze...

No proszę ino Devorgilla i pakiet z Kankanką.... a Millu to co??? ... pies???? a gdzie obietnica z kilku wpisów powyżej...????? No gdzie????

Dorothea pisze...

Millu też, Millu też!!!
Sorryyyyyyyyyyyyyy!
Zlasowany mózg mię usprawiedliwia, mózg zmęczony, zwoje wyprostowane - stukrotnie upraszam przebaczenia!!!

;) pisze...

No i co ja mam zrobić z Tobą... przebaczyć muszę... musowo, że muszę... w końcu sama też kiedyś będę go z pewnością potrzebowała...

Dobrej nocki i do niezadługo:)

Prześlij komentarz

Dobrze, że jesteś :)