poniedziałek, 22 października 2012

Weekend... & veni & vidi &... reset:)

Kupa mięci - aj and maj bigbrader byliśmy wespół wzespół & zussamen do kupy tu - relacja foto, rzecz jasna zdjęcia nie oddają, albowiem słońce + jesień = totalny bezdech i zachwyt, totalny... najpiękniejszych miejsc nie sfociłam, bo mię zatchło.
Niebo niebieskie do obłędu: 




Krajobraz księżycowy:



Kominek i fotelowe supermiejscówki - piwo kozel i wieczorne rodzeństwa rozmowy...:





84 gatunki piwa (+ 2 lane) - mniam! (spróbowałam trzech:)





Wnętrze sali kominkowej (przepał, wiem, ale ojtamojtam):



Jak wyżej, ino perspektywa inna:




An face i zaś ten lazurowy nieboskłon:




Prawie dotknęłam tego cudaczka - beczał na cały regulator!




Matka i syn - z matką można podgadać, syn roczny, dystans i szacun (szczypie w tyłek:)



Te ostatnie dwa stwory nie mają nic wspólnego z Chatą - żeby nie było:)

Jestem szczęśliwa.
Warto szukać prawdy i o nią walczyć, choćby trzeba było ze strachu robić w gacie.
Warto!

P.S. Dzierganko zabrałam.
Nie było czasu...:)))

P.S.2



Żal, bardzo żal.
Mam go w sercu.

8 komentarze:

ossa pisze...

wydziergaliście piękne chwile! to dopiero cacko...

Mar pisze...

ależ fajne miejsce! Dzięki za zdjęcia i pokazanie. Owieczka super.

gosiaB pisze...

Alez miło przeczytać, że Ci dusza "śpiewa". Weekendu zazdroszczę. U nas mgła, mgła, mgła...

Dorothea pisze...

Ostre - ano wydziergaliśmy!
Mieliśmy spore zaległości.
Warto było:)

Dorothea pisze...

Mar - piękne, przepiękne, z czystym sumieniem polecam!
Już za nim tęsknię:)

Dorothea pisze...

Gosiu - okazało się, że tylko w naszym regionie WTEDY nie było mgieł!
W weekend znaczy.
Bo od wczoraj dżdżu i mgieł do imentu.
Dusza śpiewa nadal!
Albowiem... cuda, no cuda!:*

Rybeńka pisze...

Gintrowski,
Kaczmarski,
Lapinski
Jakie wspomnienia, jakie to otwiera w mojej glowie szufladki...

Dorothea pisze...

Mamy takie same szufladki, Rybeńko...

Prześlij komentarz

Dobrze, że jesteś :)