wtorek, 19 marca 2013

Cytat - cytat z Twittera!

"Strzeżmy Chrystusa w naszym życiu.
Troszczmy się jedni o drugich.
Z miłością chrońmy dzieło stworzenia".

Strzegę.
Troszczę się.
Chronię jak umiem!

I już wiem - wiem!
To z pewnością będzie MÓJ Papież.
Jeśli pozostanie tym, kim jest dziś.

Cieszę się. Bardzo.
Bardzo!:)

17 komentarze:

Rybeńka pisze...

serce rosnie, prawda?

Dorothea pisze...

Prawda Rybciu, rośnie jak cholera!:)

Rybeńka pisze...

martwie sie, ze jest taki wiekowy
choc wiem, ze nie powinnam:))

Dorothea pisze...

Nie martw się.
Wszak i tak będzie, co ma być.
Ja się nie martwię.
Jestem (chyba) gotowa na to, co ma przyjść.
No i przecież Ten Który Jest da moc, żeby przez to przejść!

P.S. Zablokowałam anonimy.
Już nie mogą się pluć:P

Zofijanna pisze...

Mój też

Dorothea pisze...

Zofi - :***

EWŻ pisze...

hmmm... a moim niestety nie będzie...
z punktu widzenia "tradsa" jest bardzo źle... a zapowiada się jeszcze gorzej...
no ale cóż: bramy piekielne nie przemogą KOŚCIOŁA... nawet jeśli obecną Jego głową jest rotarianin i modernista...
...maranatha, przyjdź Panie Jezu....

Dorothea pisze...

E.Wojciechowa - a dlaczego?
Wdzięczna będę za odpowiedź.
...rotarianin i modernista...?
Idę szukać informacji.
Napisz coś więcej, pliss.
Szukam prawdy.
To dla mnie ważne.
Napisz. Proszę.

EWŻ pisze...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
EWŻ pisze...

http://www.rotaryfirst100.org/history/headings/leaders/Pope%20Francis.jpg
Rotarianie to kandydaci do masonerii. Formalnie dokumenty Koscioła czynią różnicę między klubami Rotary a stowarzyszeniami masońskimi. Przynależność do nich nie jest grzechem ciężkim - tak jak do masonerii - ale przynależeć katolikowi do nich po prostu - nie wypada, czyli jest naganne. Jesli Papież Franciszek rzeczywiście przynależy do klubu Rotary w Buenos Aires to jest to naganne.

Zoisyte pisze...

E.Wojciechowa - nie tak szybko z tymi oskarżeniami. Na stronie Rotarian jest podany jako "członek honorowy". Nie znaczy to że bierze czynny udział w ich działaniach.

Papież Jan Paweł II w przemówieniu do rotarian zgromadzonych na Konwencji Rotary International w Rzymie w dniach 10-13 czerwca 1979r. powiedział

„Kościół jest pełnym dobrej woli sojusznikiem tych wszystkich, którzy przyczyniają się do pomyślności człowieka, którzy są bez reszty oddani tej sprawie. W domach dziecka nie brak tych, którym nie dostaje codziennego chleba i odzienia. Jak nie wspomnieć chorych, którzy z braku środków nie mogą być otoczeni należytą opieką? Na ulicach i placach miast przybywa ludzi bezdomnych. Trzeba o nich mówić, ale trzeba też odpowiadać na ich potrzeby. Rotarianie czynią i czynią to na coraz większą skalę”.

Więc wstrzymajmy się z rzucaniem kamieniami.

Zoisyte pisze...

http://pelagiusasturiensis.wordpress.com/2013/03/21/o-papiezu-buongiorno-przepraszam-bergoglio-raz-jeszcze/

W tym artykule ciekawych rzeczy się można dowiedzieć.
Dodając aferę z godłem pozostaje zadać pytanie.
Celowa dyskryminacja Papieża Franciszka czy celowe działanie przez umieszczenie Jorge Bergoglio na tym stanowisku aby rozsadzić Kościół od środka?

Ja chyba jednak obstawię to pierwsze, bo nie wydaje mi się żeby aż tak źle podziać się miało.

Ale...pożyjom, uwidzim...

Kankanka pisze...

A ja uważam, że za dużo kleru a za mało ludzi w Kościele.
Franciszek mi się podoba! Od pierwszego słowa "dobry wieczór", czyż nie pięknie? czy nie po ludzku?
Czy normalny człowiek nie może zatęsknić za Człowiekiem?

EWŻ pisze...

Zoisyte - ja kamieniem nie rzucam... ja obserwuję i wyciągam wnioski... do cudzych sumień nie zaglądam i forum wew. ludzkich nie znam, natomiast w swoim sumieniu jestem zobowiązana do zachowania tego co przez prawie 2000 lat było święte i jak Ojciec Święty Benedykt XVI potwierdził jest święte nadal...
Dostrzegam jednak wiele niespójności z tym co sie dzieje w Kościele obecnie a co do tej pory było Święte.... dlatego jestem ostrożna w zachwycie nad OŚ Franciszkiem.... pożyjemy... zobaczymy - jak powiedziałaś... dekrety powiedzą nam wszystko... a póki co obserwuje i jestem ostrożna...
Kankanka - obecnie katolicyzm jest antropocentryczny i wszystkim sie spodobało to "bondziorno", mnie niestety się nie spodobało... jestem z tych starych Chrystocentrycznych... i to "bondziorno" zwaliło mnie z nóg i było pierwszym przyczynkiem do ostrożności...

Kankanka pisze...

E.Wojciechowa - nie pozostaje mi się nadal cieszyć i nie dostrzegać na zapas wszelakiego zła po Soborze, lecz z ufnością patrzeć i nadzieją - na nowe. Staram się patrzeć głównie przez pryzmat Dekalogu. To dla mnie podstawa.
A, i powiedział dokładnie "buona sera" - to może nie on Cię tak powalił :)))))
Uściski posyłam, boś daleko teraz! :)

EWŻ pisze...

Aniu, dzięki za pamięć i pozdrówki...
Czy "bondziorno" czy "bona sera" to dla mnie jedna mańka... po katolicku powinien był się przywitać: Laudetur Iesus Christus!
W kościele Chrystusowym To Chrystus jest najważniejszy i czy to się komu podoba czy nie tak było do V2... a potem to już niestety stało się jak kto se chce... a to nie jest dobre. Porządek musi być i rozumie to już nawet moje 8 letnie dziecko... znasz je to wiesz;)
A summa summarum zobaczymy dekrety obaczymy kto i zacz on jest ten "Franczesco"

EWŻ pisze...

Santa Maria... ora pro nobis!

Długo nie trza było czekać...
Trza ino oczyi uszy i serce mieć otwarte...

"Człowiek z biedoty, z dala od Kurii. Braterstwo i dążenie do dialogu to jego pierwsze postanowienia. Prawdopodobnie nic w Kościele nie będzie już takie samo jak dotychczas. Mamy nadzieję, że pontyfikat Franciszka, papieża z końca świata oznaczać będzie powrót do Kościoła-Słowa i odejście od Kościoła-Instytucji, będzie promowaniem otwartego dialogu ze światem współczesnym, z wierzącymi i niewierzącymi, zgodnie z Wiosną Soboru Watykańskiego II"

"To jezuita, który ma wielką szansę ukazać światu twarz Kościoła, który musi odkryć na nowo głoszenie nowego humanizmu, pozbyć się obciążenia sławą instytucji, która zamyka się w sobie aby bronić swoich przywilejów. Bergoglio zna codzienne życie i pamięta dobrze lekcję jednego z jego ulubionych teologów, Guardiniego, dla którego prawda miłości nie może zostać powstrzymana"

"Prosty krzyż, który nosi na swojej białej sutannie daje nam nadzieję, że Kościół ludzkości ponownie odkryje zdolność do dialogu ze wszystkimi ludźmi dobrej woli, również z masonerią, która - jak uczy nas przykład Ameryki Łacińskiej - działa dla dobra i postępu ludzkości, czego przykładem byli Bolivar, Allende i José Martí, by wymienić tylko kilku. To jest Biały Dym, którego oczekujemy od kościoła naszych czasów.

Gustavo Raffi, W.M. .: Wielkiego Wschodu we Włoszech
źródło: http://www.grandeoriente.it/comunicati/2013/03/il-gran-maestro-raffi-con-papa-francesco-nulla-sara-piu-come-prima.aspx

A tymczasem w KK:
Dnia 28 IV 1738 r. ukazał się pierwszy oficjalny dokument papieski potępiający masonerię. Była to bulla Klemensa XII In Eminenti. Papież zabronił w niej wszystkim katolikom przynależności do lóż masońskich i jakichkolwiek kontaktów z masonerią pod karą ekskomuniki z mocy prawa zastrzeżonej Stolicy Apostolskiej. Była to najcięższa kara kościelna, w dodatku wiążąca w chwili dokonania sankcjonowanego czynu (tzw. ekskomunika latae sententiae). Wobec przestępujących zakazy kompetentne władze miały prowadzić postępowanie takie, jak w przypadku podejrzenia o herezję, odwołując się, w razie potrzeby, do pomocy "ramienia świeckiego".
Benedykt XIV potwierdził zakaz Klemensa XII bullą Providas (16 III 1751)
Po tych dwóch pierwszych potępieniach Urząd Nauczycielski Kościoła poruszał kwestię masonerii przeszło 400 razy, za każdym razem potwierdzając pierwotne stanowisko.

Od razu uprzedzając lawinę gromów, podtrzymuję swoje wcześniejsze oświadczenie: nie rzucam kamieni na JŚ...
Patrzę, słucham... i czekam na dalszy rozwój wypadków....
Masoneria nigdy nie była przyjacielem Kościoła założonego przez Pana Jezusa! zatem jeśli masoneria chwali OŚ... to należy się temu bacznie przysłuchiwać i czekać...
Będą dekrety będzie ocena... ale przypatruję się uważnie tym nowinkom...

Prześlij komentarz

Dobrze, że jesteś :)