poniedziałek, 26 maja 2014

Póki co

jest te 32,35% (nie wiem, czemu PKW tak długo z ogłoszeniem oficjalnego wyniku zwleka).
Cieszę się bardzo.
I choć to tylko eurowybory to mam nadzieję, że w parlamentarnych będzie jeszcze lepiej.

Każdą wolną chwilę w ostatnich miesiącach spędziłam na czytaniu.
Książek, witryn internetowych.
Włączyłam samodzielne myślenie, analizowałam, robiłam notatki.
Spis moich lektur mogę podać, jeśli ktokolwiek będzie chciał.
Skończyły się moje wątpliwości.
Wiem, co jak i dlaczego.
Nie wszystko jeszcze wiem, ale wiem sporo.
Wiem, kto jest kim i skąd się to wzięło.
Szukałam prawdy.
Znalazłam.

Czy jestem spokojniejsza? Niekoniecznie.
Mniej wiesz lepiej śpisz...
Ale ja z tych, co wolą wiedzieć, więc dalej będę drążyć.


 (zdjęcie z internetów)

Dokończymy.

A poza tym to zasuwam na hektarach - popadało, pogrzało, wylazło zielsko i ślimory (ma ktoś niechemiczny sprawdzony sposób??? Będę wdzięczna za podpowiedź. Utłukłabym zarazy na amen - żrą wszystko, wszystko!)
Zielsko dziś skrupulatnie wyhakałam i właśnie nie mogę się ruszać:)

Remont na ostatniej prostej.
Aktualnie odświeżane jest ostatnie pomieszczenie, czyli kuchnia (remontowana gruntownie 3,5 roku temu, zasyfiona w trakcie obecnego remontu).
Kuchnia dostanie nowe ubranko - farbę/tynk dekoracyjny pod nazwą "duna".
Do tego impregnat, który sprawi, że ściany będzie łatwo wyczyścić.
W sobotę będzie odbiór i ostateczne rozliczenie.
Jeśli nie to chyba się potnę!

Odnalazłam aparat.
Mam już tła (znaczy ładne ściany) do fotografowania moich udziergów.
Tylko czasu jeszcze nie mam, ale to już niedługo się zmieni:)
Nadziergałam deczko i mam co pokazywać.
Zacznę, jak tylko będę mogła.

Pozdrowienia ślę serdeczne:*

2 komentarze:

mewa pisze...

A ja już tu nie wejdę,zwolenników PiS-u na blogach nie zamierzam oglądać,od tego są inne strony.

Dorothea pisze...

Zatem żegnam i serdecznie pozdrawiam :)

Prześlij komentarz

Dobrze, że jesteś :)