sobota, 12 lutego 2011

Wielka wyprzedaż number 2!

Zasady te same - dla przypomnienia!

1. Wszystkie włóczki są fabrycznie nowe. Wszystkie w świetnym stanie.
2. Chętni niech się zgłaszają na maila doro_thea_2@gazeta.pl. Gdyby chętnych do którejkolwiek włóczki było więcej niż jedna osoba obowiązuje zasada "kto pierwszy ten lepszy".
3. Po otrzymaniu zgłoszenia wysyłam potwierdzenie, a wełna otrzymuje status "rezerwacja". W potwierdzeniu podaję numer konta - pieniądze należy przelać, po otrzymaniu przelewu natychmiast wełnę wysyłam. Koszty przelewu pokrywa kupujący. Przesyłka będzie taka, jaką sobie kupujący zażyczy - ekonomiczna, priorytet, polecona. Podam koszty mailem.
4. Kolory na zdjęciach są prawdziwie, gimp i ja się postaraliśmy:) Wszystkie wełny są dostępne w sieci, wszystko można sobie sprawdzić. Również opłacalność transakcji:)
5. Ceny są bez kosztów przesyłki - to ważne, proszę to wziąć pod uwagę!
6. Ceny dotyczą całych zestawów - wełny sprzedaję w pakietach. W pojedynczych przypadkach dopuszczam możliwość negocjacji.
7. Rzecz jasna można się wpisywać w komentarzach, ale to nie jest wiążące - wiążący jest mail.

MERYNOSY - prosto z Urugwaju!

Merino lace 868 metrów w motku - 25 zł
(z jednego motka spora chusta) - SPRZEDANE!


Merino lace ponad 868 metrów w motku - 25 zł - SPRZEDANE
(z jednego motka spora chusta)



Merino lace ponad 868 metrów w motku - 25 zł - SPRZEDANE
(z jednego motka spora chusta)


Merino worsted, 3-ply, 200 metrów w 100 gramach, druty nr 4 - 100,00 zł
(jest 1200 metrów, wystarczy na obszerny sweter) - SPRZEDANE!


Merino worsted, 3-ply, 200 metrów w 100 gramach, druty nr 4 - 45 zł - SPRZEDANE



POZOSTAŁE WŁÓCZKI:

Hamelton tweed, 50 gram, 100 metrów - cena za motek 15,00 zł
(mam do sprzedania 13 motków, nie trzeba kupować całej ilości)



Jasmin Madame Tricote, kolor jeans - cena za 7 motków 40,00 zł - SPRZEDANE



Wełna skarpetkowa Opal, 425 metrów w 100 gramach, cena za motek 22 złote lub 80 zł za całość
SPRZEDANE


 Elian nicky, kolor gołębi, świetna na letnie bluzki, pakiet 500 gram - 30,00 zł - SPRZEDANE



Rozetti first class, z niej robiłam mój strażacki komplet:)
9 motków, 50 gram, za całość 45,00 zł - SPRZEDANE




ŻYCZYMY UDANYCH ZAKUPÓW!

57 komentarze:

ovillo pisze...

tfu tfu tfu, zielone merino zaklepuję, zaraz pisz ę maila

Dorothea pisze...

Tak jest - czekam!

elak pisze...

Nooo, ja nie mogę ! Takich skarbów się pozbywasz ??? Ale będziesz mieć duuuużo miejsca na rękodzielnicze cudności ;)) Pozdrawiam cieplutko, Ela.

jagnieszka pisze...

to ja chyba fioletowy worsted

anust pisze...

hallo napisałam maila ze czerwone rezerwuje, a zielone tez było la mnie ino musiałam dziecka na spacer wyprowadzić, buuuuuuuuu:(

Dorothea pisze...

Anust, no zielone poszło, ale pisałaś o swetrze!
Czerwone Ci rezerwuję, ale napisz mi maila na skrzynkę podaną w tym poście, plisss!

Dorothea pisze...

Eluś - ano będę mieć, nareszcie!
I przyrzekłam sobie, że już nigdy nie będę mieć tylu włóczek, to czyste szaleństwo.
Od dziś każdy zakup będzie przemyślany - a apetyty mi rosną, sama wiesz...:)

anust pisze...

ale sliczne zielone, mały sweterek z krótkim by wyszedł:) dla chcącego.... trudno, napisałam @

anust pisze...

z tymi przemyślanymi zakupami to różnie jest, jak sie za duzo przemyśliwuje to zazwyczaj sprzataja sprzed kinola

elak pisze...

Wobec Twojego stwierdzenia, takoż i ja postąpię ! Będę walczyć z manią posiadania. Musze wyrobić co najmniej połowę tego co mam i dopiero coś kupię. Wielce silnej woli mi trza !

Dorothea pisze...

Anust - z lace sweterek byś robiła???
Szalona:)))
A z przemyśliwaniem to nie sprzątają, ino robią na zamówienie - i nic nie sprzątają:)

Dorothea pisze...

Eluś - jako rzekłaś tak i rób:)
Ja dziś męża mam za świadka mojego postanowienia.
Oczy jak złotówki zrobił!
(ale po raz pierwszy zobaczył, co ja mam w tych szafach i zniósł dzielnie:)
Więc mąż moim świadkiem i strażnikiem.
Zresztą tych wełen, co mi się marzą nie dam rady kupować dużo:)))

elak pisze...

Mój nie jest całkiem świadom, stanu mojego posiadania...

Dorothea pisze...

I to go chroni:)
(mój nie ma świadomości, ile JESZCZE mam:)))

elak pisze...

Muszę zawartość 1 pracowej szafy oddać do archiwum i przemieścić część zasobów ;)

Dorothea pisze...

W pracy będziesz zasoby włóczkowe trzymać...?

elak pisze...

Doruś, przynajmniej tę część, która...kipi...ze schowków ;)

Dorothea pisze...

:)))))))))))

magdadyl66 pisze...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
in. pisze...

ja z lace zrobiłam sweterek, a co, na drutach 4,0;)
kurde no, będę się kiwać nad hameltonem, bo ja go lubię, hm hmm...ale miałam nic zimowego już...kurdeno, że też z każdej strony ataki na mą słabą silną wolę!!!!

Ata pisze...

NIE LUBIĘ CIĘ!!! Takie cuda i koło nosa mi przeszły?? Nie mogłaś dać jakiego cynku telepatycznie, że handelek znowu bedziesz uskuteczniac??

Dorothea pisze...

Inka - jak dla Ciebie to możliwość negocjacji ceny:)))
Jakbyś tak wzięła wszystko...:)
Kolor ma piękny.
Naprawdę.

Dorothea pisze...

Ata - a ja wiedziałam, że coś chcesz????
Myślisz, że cynku bym nie dała???
A na blogu Ci nie wylazło, hę?
Bierz - jeszcze trochę dobrych rzeczy jest!
A może jeszcze w szafie pogrzebię...?
Napisz na maila gazetowego, co Cię bierze:)

in. pisze...

Doro, paskudniku!!! jak mi przyjdzie trzynastka i nikt nie weźmie, to kupię. bo na razie i tak jestem mało wypłacalna;)))

Ata pisze...

Na blogu wylazło! Niczym pryszcz na paszczy, ale dopiero jak przyszłam! Przeca nie siedzę a la long w necie!
Na gazetowego? A ja mam jakiś inny?

Ata pisze...

O matko...
Dobra, już nic nie mówię... :-DD

Dorothea pisze...

Inka - a kartusia kredytusia... kssssss...???

Gazela pisze...

Dorotko czyżbyś postanowiła więcej nie dziergać? Co ja widzę? Taaakie zapasy wyprzedajesz. Jakieś niteczki do dziergania zostawiłaś sobie? :-)

ovillo pisze...

To ja już spieszę się spowiadać- tak, owszem to zagrodowe Lace Scrumptious kilometrowe. Cold Mountaina trójeczkami jechałam, tak na oko to jeszcze mi 2-3 deko zostało.
A co do czasu-hmm, wysłuchałam calutkiego "Narrenturm" audiobookowego, trzeba by sprawdzić, ile to trwa, ale nie mam pod ręką, bo już oddałam. Plus jakieś 10 godzin audiobooka "Boży bojownicy". Plus trochę bez tła dźwiękowego (tzn. z muzyczką, ale radiową, więc nie wiem, ile dokładnie), ale to nie więcej niż jakieś dwie godzinki.
Aeolian mi się marzy, już wizję kolorystyczną mam, ale jeszcze nieśmiałość jakaś co do umiejętności własnych we mnie tkwi. To se machnę po drodze co inkszego.

Dorothea pisze...

Gazelo - sporo jeszcze zostało:)))
A może Ty na coś się skusisz...?
Dobre mam ceny:)))

Dorothea pisze...

Ovillo - miód na me serce lejesz!
Bo ja mam Lace Scrumptious 2 kilometry.
I planowałam jechać na drewnianych trójkach KP.
I już będę pewna, że dobrze zrobię:)
Twoja dzianina bardzo mi się podoba.
Będę robić aeoliana właśnie - ogromnego, eterycznego motyla. Mam pomocników i doradców - jak się będę przebijać przez zawiłości to Ci chętnie pomogę! Zaczynam lada dzień - to będzie długa robota, ale mam wenę okrutną:)
A może razem zaczniemy? Masz już wełnę? A jaki będzie kolor? Mój taki naturalny - jaśniejszy niż ecru, a ciemniejszy niż biel.
I ten połysk... mniam!
I co Ty na wspólne dzierganie i wymienianie się doświadczeniami?
I napisz mi jeszcze - dziergasz luźno czy ściśle?
To w związku z rozmiarem grubości drutów.

in. pisze...

karta też oczekuje na tę trzynastkę:D a wiesz, za tydzień spotkanie, a jak przyjdzie ta jedna taka, i przyniesie uprzędzione??? to trza zapas gotówki mieć, nie?

Dorothea pisze...

No trzeba...
To może ja Ci kredytu udzielę...?
Bez procentów...?
Hę?

Frasia pisze...

Doro - ja przerabiam Lace Scrumptious na metalowych KP 3,5 mm i też ładnie wychodzi, a dziergam średnio - ani zbyt luźno, ani zbyt ściśle.
No jeśli całe wolne miejsce po sprzedanych włóczkach zamierzasz zapełnić wełnami od Laury, to będzie miała dziewczyna mnóstwo pracy :))).

Violet pisze...

Melduje się STOP net tylko z komórki STOP duszniki są piękne STOP gratulacje dla Spes STOP padam z nóg STOP jutro nartowanie STOP czekam na Ciebie STOP

Dorothea pisze...

Frasia - zgadłaś:)))
Całe wolne miejsce:D
Będzie miała mnóstwo pracy, a ja w oczekiwaniu cierpliwym wydziergam te kilogramy, co mi jeszcze zostały:D

Dorothea pisze...

Vi - cześć kochana!
To odwyk, skoro net z komórki:)))
Czekaj - jak dożyjemy do piątku to przyjedziemy, ja też nie mogę się doczekać!!!

ovillo pisze...

No więc chyba do mnie też pasuje określenie "średnio" nie bardzo luźno, ale i nie bardzo ściśle. Nad 3,5 się zastanawiałam i myślę, że też by źle nie było, spróbuję następną razą.
Na mojego aeoliana czeka morska zagrodowa Alpaca Lace.
Tyle że pewnie jeszcze poczeka, bo aeolian ma być mójcion, a po drodze mam jeszcze jedno zamówienie.

Sylwka35 pisze...

Dorotko, po telefonicznych uzgodnieniach z Atą obiecałam sobie solennie powrót do drutów - bezdyskusyjnie ! Więc przy kolejnej wyprzedaży pewnie też się na coś zapiszę :-) A na razie będę podziwiać, jak Ata dzierga sweterek ;-) (oczywiście w przerwach w pisaniu książki, hłe, hłe, hłe)

Dorothea pisze...

Ok, Ovillo - być może u mnie też zmienią się priorytety, muszę teraz słać paczki i czasu mniej:)
Niemniej do aeoliana mi się pali mocno - jeśli będę robić wcześniej od Ciebie to i tak pomoc Ci oferuję:)

Dorothea pisze...

Sylwka - skoro Ty lubisz Atę to ja też JUŻ Cię lubię:)))
Do drutów wracaj szybko, a kolejnych wyprzedaży nie będzie - słowo!
Kolejne zakupy będą bardziej przemyślane i od razu "wydziergiwane":)
Lepiej korzystaj i bierz to, co jeszcze zostało:)))

Sylwka35 pisze...

Atę to ja uwielbiam bezgranicznie i bezkrytycznie, niestety ;-) Nie wiem, czy czytałaś, że mamy być zastępowymi przy promocji Jej książki i dodatkowo wystąpimy w kaputkach przez Nią wydzierganych ;-)
Z wełenek zachwyca mnie ta skarpetowa - chętnie przygarnę ilość potrzebną do wydziergania jednej pary skarpet i jednej pary paputków a'la Ata.
A Merino worsted granatowa nadawałaby się na sweterek dla Maluszka, czy za gruba ?

Dorothea pisze...

Merino granatowa - jak najbardziej, nie jest za gruba. Jest mięciusieńka, pięknie się układa.
A wełna skarpetkowa - na parę skarpetek jeden motek, na paputki może być za cienka.
Sylwuś - napisz na maila, ok?
Bo jak zacznę kombinować tu i tam to mię sie sypnie wszystko:)))
To czekam

Violet pisze...

Żyję. Śnieg zmrozony, warunki średnie, młody wymieka. Ją dajw rade. Skończyłam czapkę chlopu, teraz leci szalik na zmianę z poncho. Jeździmy do 16 a potem do domku. Maile odbieram, proszę mi pisać wieści że świata.:)
Buziaki.:*******

Ata pisze...

Fiuuu! Jak mi tu miłość wyznają! Ażem się zarumieniła.
A u mnie na blogu, to mię Dorcia z poziomem gleby zrównała :-((
I co gorsza nie wiem za co!!

Dorothea pisze...

Zara sie dowiesz.
Ino maila skrobnij...

Ata pisze...

noooo skrobnęłam...

Dorothea pisze...

Vi - maile odbierasz?
Tylko odbierasz, passkudo...
No dobra - może jakiego trachnę:)
Czyli warunki narciarskie niedobre?
Dobrze, że choć Ty dajesz radę.
A ja dam???

Sylwka35 pisze...

Dorotko - jutro Walentynki, to możemy być miłe dla Aty, co nie ;-) ?

Dorothea pisze...

O żesz - to już jutro walę w tynki???
Paczpani - zabyłam!
No dobra.
Dzień dobroci dla tego gatunku w dniu jutrzejszym - potwierdzam!:)

ovillo pisze...

Jak donosi wiarygodne źródło "Narrenturm" trwa 23 godziny 50 minut i 37 sekund.Byłabymże taka zręczna w ręcach? Eee, to chyba czas przy muzyczce musiałam zaniżyć.
A dziś dla odmiany uzupełniam zaległości szydełkowe i muszę się przyznać, że bez szala na drutach czuję się jakby na głodzie...

Violet pisze...

dasz rade, do gory nie polecisz, najwyze rzyć obijesz:)

Dorothea pisze...

Znaczy jesteś ovillo bardzo w rękach zręczna:D
Licznik czasu masz...?
Ja bez drucianej chusty "in statu nascendi" też się czuję na głodzie:D

Dorothea pisze...

Oooo, Duszniki mają zasięg netowy - a powitać, powitać!

Violet pisze...

No powitac:) Ledwie zyje, ale podrutuje jeszcze:) Posprawdzalam znajome blogi, porzadek jest, radizcie sobiue beze mnie swietnie.
Prosze u mnie na violetovych wloczkach czasem kurz zdmuchnac, coby nie zszarzaly co cenniejsze motki:)

Dorothea pisze...

Będę pilnować viletowych włóczek - obiecuję!
Radzimy sobie dobrze, ale tęsknimy - masz necik, to najważniejsze:)

Anonimowy pisze...

Czy hamelton tweed jest jeszcze do kupienia? Wiem, że minęło dużo czasu. ale nie ma uwagi "sprzedane".
Właśnie odkryłam na nowo, że lubię druty. Buszuję po internecie i dzisiaj trafiłam do Pani. Bardzo mi się spodobało, dużo czasu już tu goszczę.
Pomyślałam, że będzie odpowiednia na szalik baktus. Jeden już zrobiłam i bardzo mi się spodobało. Robienie na drutach mi się spodobało, ale szalik (dla córki) też mi ładnie wyszedł.
Pozdrawiam serdecznie.
ewa7naraz@vp.pl

Prześlij komentarz

Dobrze, że jesteś :)