piątek, 13 maja 2011

Uwaga - do wszystkich blogerów z blogspota!

Pewnie dostali dziś wścieklicy wszyscy blogujący na blogerze, azaliż nieprawdaż? Poznikały ludziom posty, mnie zniknęły "tylko" komentarze" - zła jestem jak nie wiem co. Te komentarze były dla mnie ważne i już. I ja je chcę mieć z powrotem! Nie po to ufam dostawcy konkretnej usługi, żeby mnie tak zawodził. Niby obiecują, że oddadzą to, co zostało utracone. Nie wierzę, po prostu nie wierzę, żeby to było możliwe. Jak uwierzę i dostanę z powrotem - odszczekam publicznie.

Zrobiłam więc kopię zapasową bloga, bo dawno już tego nie robiłam.
Szkoda by mi było stracić to, co w tym miejscu, na tych stronach zapisałam.
Jak to zrobić?

Przyjmijmy, że macie przed oczami własny blog - stronę główną w trybie zalogowanym.
Klikacie po kolei:
  • Projekt
  • Ustawienia
  • Eksportuj bloga
  • Pobierz bloga 
  • Otworzy się okno z propozycją "zapisz plik"
  • No to zapisujemy plik - i finito
Po zapisaniu tego pliku macie na własnym kompie zapisaną kopię bloga wykonaną na ten moment, w którym została utworzona. W przypadku podobnej awarii jak dzisiejsza można postępując w identyczny sposób "zaciągnąć" na powrót całą zawartość powtarzając te czynności, tylko trzeba kliknąć "importuj bloga" - z tejże właśnie zapisanej na własnym dysku kopii. W świetle tego, co się kompleksowo zawaliło wszystkim dzisiaj, a waliło już od trzech dni warto tę czynność powtarzać po każdej notce, bo jak widać można wszystko stracić.

Ten sposób pokazała mi kiedyś Kankanka - sama z siebie nie miałabym takiej wiedzy w rzeczonym temacie. Trzeba jeszcze pamiętać, że kolejne kopie zapasowe nie zapisują się w trybie "upgrade" - to są nowe pliki. Jeśli nie chcemy mieć bałaganu na dysku to poprzednie trzeba wyrzucać.

Jeśli ktoś ma jeszcze jakiś pomysł to piszcie - zrobimy wspólną notkę o tym, jak ratować blogi i jak się przed utratą naszych danych ratować.

Piszcie!

Rady bloggerów:

Dorota (nie ja:) radzi: ustawić sobie subskrypcję notek i komentarzy na pocztę inną niż gmail. W taki sposób odzyskała dziś swojego posta i wkleiła go ponownie. To jest jakiś sposób - wszak gmail i blogger to jedno

    28 komentarze:

    Dorota pisze...

    Jak tak sobie zrobiłam, to jakąś chińszczyznę mam a nie swojego bloga, nie wiem, może dlatego, że to zapisuje w IE a ja Mozillę jako przeglądarkę ustawioną mam? Ja sobie robię inaczej - tak ustawiłam, że każdego posta mi na pocztę (inną niż gmail) przesyła, mam tam osobny folder na posty blogowe i po prostu do niego wrzucam i dzisiaj sobie wczorajszego "znikniętego" posta po prostu skopiowałam, wkleiłam i mam na blogu z powrotem!

    Dorothea pisze...

    Może tak być, że się IE z Mozilla pogryzły. I może to tez jest sposób, żeby subskrybować posty na inną niż gmailowa pocztę. Zaraz wkleję Twoją dobrą radę do tego posta - niech się ludziom przyda.
    Dzięki serdeczne!

    Kasias pisze...

    Dziekuje Doro, zaraz cos bede kombinowac.

    Dorothea pisze...

    Proszę bardzo, Kasiu!
    Ratuj, co się da - więcej już nie stracisz danych. Całe szczęście, że jest na to sposób!

    Kasias pisze...

    Ooo odzyskalam posta, ale bez komentarzy...

    Dorothea pisze...

    Lecę rzucić okiem!

    nietylkoSZALenstwo pisze...

    bardzo Ci dziękuję za tego posta, bardzo cenne informacje mi podarowałaś ;)

    MaBa pisze...

    Dziękuję za tą ścieżkę. Kiedyś już zapisywałam bloga ale skleroza nie boli i zapomniałam gdzie tego szukać.
    Jeśli nie masz nic przeciwko to pozwolę sobie umieścić linka do twojego wpisu na swoim blogu. Ku własnej pamięci i być może pomocy innym.
    Pozdrawiam :)

    pimposhka pisze...

    U mnie zniknal jeden komentarz. Dziekuje, kopie sobie zrobilam.

    Dorothea pisze...

    NietylkoSZALeństwo - bardzo proszę, mnie ktoś kiedyś pomógł, ja pomogłam Tobie - niech to idzie dalej!

    Dorothea pisze...

    MaBa - ależ oczywiście, linka zrób, niech ludzie skorzystają.
    Też pozdrawiam serdecznie:)

    Dorothea pisze...

    Pimposhka - masz statystycznie małe straty:)
    Kopia może się przydać, dobrze, że jest.

    BogaczKa pisze...

    Dzięki Doro :) Nigdy nie robiłam kopii, ale teraz już mam :)))
    Faktycznie wielu czynności nie można było wykonać, łącznie z zalogowaniem się na swoje konto czy odczytanie komintarzy... Na szczęście u mnie nic nie zniknęło.
    Pozdrawiam :)

    Dorothea pisze...

    Ależ psze uprzejmie, Kasiu:)
    Dobrze, że nic Ci nie zniknęło.
    A swoją drogą mocno mnie to, co się działo zastanawia.

    Betsypetsy pisze...

    Śliczne dziękuję za tą podpowiedź, bardzo cenna !
    No niestety moje komentarze poznikaly z tego co widzę a np. brałam udzial w losowaniu nagrody na zagranicznym blogu i losowanie się odbyło ale beze mnie bo mojego komentarze nagle nie ma :/ denerwujace to, przynaję

    Iwona pisze...

    Bardzo Ci dziękuję za ten post. Bardzo mi pomógł :)

    Frasia pisze...

    U mnie na szczęście nic nie zniknęło, bo praktycznie była cisza na blogu przez ostatnie dni, za to poznikały moje komentarze na innych blogach, na których udało mi się je zamieścić :((. Wkurzające to!

    Dorothea pisze...

    Lauruś - no widzisz? I Twoja wena poszła się paść!
    Byłam dziś na zakupach, na ślipia mnie się rzucił ... liść laurowy:
    Pomyślałam o Tobie:D:D:D

    Dorothea pisze...

    Betsy - cieszę się, że mogłam pomóc, denerwująca ta sprawa okropnie.
    Moje komentarze pod poprzednim postem były wyjątkowo cenne - i też ich nie odzyskam:(

    Dorothea pisze...

    Kokotek - polecam się na przyszłość i cieszę się, że post się przydał:)

    Dorothea pisze...

    Frasiu, no chyba się przelecę po blogach, gdzie ostatnio komentowałam - pewnie moje też pożarło! A niech to. O tym nie pomyślałam.

    Anna pisze...

    dzięki ja tez zrobiłam archiwizacje ale komentarzy nie odzyskałam na szczęście tylko z jednego posta

    evejank.blogspot.com pisze...

    Bardzo dziękuje za te wszystkie porady. Ja na szczęście nic nie straciłam, ale też nie próbowałam nawet umieszczać postów. Wiem, ze takie rzeczy się dzieją na blogerze, więc postanowiłam przeczekać. Na pewno skorzystam z porad-pozdrawiam

    Dorothea pisze...

    Aniu - na szczęście tylko z jednego, choć komentarze pewnie cenne, jak każdy. Masz kopię - już nic nie zginie!

    Dorothea pisze...

    Eve-jank - bardzo, bardzo proszę:) Niech się dobra rada przydaje, a Ty podaj dalej - ja tylko oddaję, co mi kiedyś dano.

    Juta pisze...

    Świetnie że są osoby takie jak Ty.Wiedząc, poświęcają swój czas na dzielenie się z innymi.Wielkie Dzięki i pozdrawiam.

    Dorothea pisze...

    Wiesz Juta - mnie darmo dali, to i ja podaję dalej, to przecież tylko chwilka na napisanie paru słów. Proszę bardzo, serdeczności ślę!:)

    Sylwia Seremity Zając pisze...

    Co do poczty nie gmaila, to problemy z blogspotem wcale nie sugerują problemów z pocztą. Z tego co mi się wydaje Google przejęło jakiś czas temu (zanim zaczęłam prowadzić bloga, ale nie dużo wcześniej) blogspota i dzięki temu można teraz logować się tylko raz. Jest prawie 100% pewności, że obie te usługi siedzą na zupełnie inych serwerach. A fakty są takie, że poczta mi działała bez problemu w czasie tej ostatniej awarii blogspota.
    A co do odzyskiwania, to jest pewien sposób na odzyskanie wpisów (bez komentarzy) także po fakcie. Jeżeli ktoś ma włączone pełne RSSy (tak jest na blogspocie domyślnie) i jest choć jedna osoba, która zasubskrybowała danego bloga w Google Readerze, to można zasubskrybować swojego bloga samemu i dzięki temu mieć swoje wpisy. W Readerze są także te wpisy, których już na blogerze nie ma! Jedyny warunek to, aby od momentu publikacji, do momentu awarii upłynęło trochę czasu (ok 1 h), aby Reader zdążył pobrać nasze RSSy. W ten sposób nawet teraz możecie jeszcze odzyskać swoje utracone wpisy.

    Prześlij komentarz

    Dobrze, że jesteś :)