środa, 20 lipca 2011

Mnie też smutno...

I zwlekam z usunięciem z lewego panelu linka z tym zdjęciem:



Nie czytałam dotąd całego bloga Małgosi.
Właśnie nadrabiam...

12 komentarze:

oslun pisze...

Nie usuwaj, proszę. Może dzięki temu jeszcze ktoś pozna Małgosię?
A myślałam, że da radę...

tuptup pisze...

zostaw go, doro..

splocik pisze...

Mnie też smutno. Nie usuwaj.
Pozdrawiam ciepło

Rene pisze...

Ja czytałam na bieżąco i będę czytać jeszcze nie jeden raz. Była taka dzielna w walce nie tylko z chorobą...

Sylwka35 pisze...

Zaglądałam, czytałam, trzymałam kciuki i podziwiałam za upór w walce. Teraz będzie szyła torby Aniołom - szczęściarze...
A może byśmy wymyśliły jakiś spektakularny sposób pożegnania Jej ?

Anonimowy pisze...

Nie znałam,ale dzięki Wam poznaje.
Juta

Dorothea pisze...

Dobra - nie usunę. Niech zostanie...
Sylwia, nie mam pomysłu, może Ty coś wymyślisz? Niekoniecznie spektakularnego, tak myślę...

kryniafu pisze...

Tak, nie usuwaj niech pamięć i inspiracje żyją.

evejank.blogspot.com pisze...

[*] nie usuwaj

Sylwka35 pisze...

Spektakularne - złego słowa użyłam - myślałam bardziej o czymś wyjątkowym, takim Gosinym. Tylko mi też nic do głowy nie przychodzi. Może coś jednak wymyślimy.

Anonimowy pisze...

Dorotko,zajrzałam do Malgosi, ktorej nie znalam, Przeczytalam Jej wszystkie zapiski , idąc wstecz.Poryczałam się...Myślę, patrząc na zdjecia , ze moglyśmy sie spotkac w Kazimierzu...kupowalam takie spodnice...i czapeczki...Boze, myślę , ze to uzeranie sie z brakiem kasy ,Zusem skrocilo Jej zycie...Dorota, czy wiesz, ile Gosia miała lat? dlaczego ?Basia

Dorothea pisze...

Basiu, nie wiem, ile miała lat.
Wiem tylko tyle, co i Ty - tyle, co o sobie napisała na blogu...

Prześlij komentarz

Dobrze, że jesteś :)