Ze świadomością, że finał może być taki, jaki jest...
Ostatnie zdjęcie Pauli z jej bloga...
Walczyła do końca.
Podziwiałam tę walkę, ale w ostatnich dniach widziałam i czułam, że szanse są coraz mniejsze...
Ja już przeżyłam tak wiele, gdybym to ja odeszła to byłoby takie bardziej zwyczajne... dzieci już samodzielne, mogę być przydatna, pomocna, ale już nie jestem niezbędna... naprawdę tak myślę.
Ciężko, kiedy odchodzą tak młodzi ludzie... albo dzieci, małe dzieci...
Ciężko, kiedy odchodzą matki małych dzieci albo ich ojcowie.
Pauluś, dla Ciebie już życie-po-życiu.
Ty już wiesz, Tyś już po tamtej stronie.
Dałaś przykład, jak żyć do końca.
Chciałabym tak umieć.
Dziękuję za wszystko, czego mogłam się od Ciebie nauczyć.
Ech.
Ciężko mi, co tu gadać.
6 komentarze:
Śmierć szwenda się po świecie... zabiera co cenniejsze skarby dusz...
Dziś M. był na pogrzebie żony kolegi...2,5 roku po ślubie, miała 29 lat...
Pauli, Marcie, mojej babci jest już dobrze w niebieskich ostępach... to nam tu, na ziemi jest źle bez nich...
0_0
Byłam przekonana, że Paula wygra...
Ja już nic nie rozumiem.
Vi - no szwenda się.
Ma umowę - zlecenie.
Od Najwyższego...
Green - no ja też nie rozumiem, choć nie byłam przekonana...
Pusto.
I źle.
Po prostu nie potrafię komentować tego typu wiadomości:((
Nie pozwalają emocje.
Właśnie wróciłam ze "Skrawków wieczności"po przeczytaniu Obrazu pierwszego..............
Niestety, wcale nie jest lżej
Żal, jak żal.... Niestety, jak czytałam ostatni wpis Pauli, to uczucie, że nie będzie zakończenia jakiego się Paula spodziewała i mnóstwo osób jej kibicujących gdzieś z tyłu głowy zagościło.... Nie lubię jak się spełniają takie moje przeczucia.... Podziwiałam Jej pozytywne nastawienie do wszystkiego co w życiu ją spotykało. Teraz w naszych rękach tylko modlitwa, tylko tyle możemy dla Niej zrobić....
Prześlij komentarz
Dobrze, że jesteś :)