środa, 4 stycznia 2012

Zobaczcie - kto nie widział

"Znam ją" od dwóch lat, od czasu do czasu podglądam nowe rzeczy.
Fascynuje mnie ogromnie - nie tylko talentem, ale głębią osobowości.
Jest psychologiem.

Uwielbiam patrzeć na nią i na to, co robi - i co przekazuje.
Popatrzcie.
Napiszcie, co przeżyliście patrząc i słuchając.

52 komentarze:

martuuha pisze...

(nie na temat, więc w nawiasie: czy ja dobrze widzę, że wrócił kubek? :)))

Dorothea pisze...

Wrócił, larwo, wrócił!
A teraz leć Ksenię oglądać - i poszukaj też innych jej występów, nie będziesz żałować!

Kamilla pisze...

Uwielbiam ja, ogladalam wiele razy i z podziwu wyjsc nigdny nie moglam, do tego ta muzyka tak swietnie dobrana, pozdrawiam cieplutko:)

Dorothea pisze...

Dzięki, kami - cieszę się, że nie tylko ja się zachwycam:)))

ewa pisze...

Też ją znam od kilku lat, i też się zachwycam. Jest niesamowita. A poza tym jest to rzeczywiście coś nowego. Niedawno widziałam tę technikę wykorzystaną w jakiejś reklamie.

martuuha pisze...

przecież znaaaaam, cudna jest :)

Dorothea pisze...

Nie mogę pojąć, jak można tak umieć.
Nie móc się pomylić, nie mieć czasu ani miejsca na poprawki.
Wszystko musi być idealne.
Ni pojmuję, jak ona to robi!

Piękna jest, nie?:)

Kamilla pisze...

cudna jest ...a ja obejrzalam sobie jeszcze raz i to wszystko wyglada tak prosto gdy ona to robi, co z pewnoscia wymaga wilkiego talentu:)

Ksena pisze...

wszystkie Ksenie to fajne dziewczyny !
:*

Violet pisze...

Widziałam chyba 2 lata temu. Zachwyciła mnie.

ewa pisze...

A jak się czujesz dzisiaj ? Mam nadzieję, że lepiej :)

anust pisze...

Ja nie znałam ale faktycznie robi wrazenie...tego sie nie nauczysz to trzeba miec w sobie...poza tym piękna kobieta...i te włosy:)
(a na marginesie wiela młotków riosa i nepala poszlo ci na Mare? )

Dorothea pisze...

Ksena - no ma się rozumieć!:*

Dorothea pisze...

Violet - a kto Ci pokazał? No kto?:)))

Dorothea pisze...

Ewa - jak się nie żre antybiotyków to powrót do się idzie wolno.
Jak się choruje zez mężem łeb w łeb, łóżko w łóżko to gorzej jeszcze idzie (w opcję:jestem bardziej chory wrobić się nie dałam!)
A jak się choruje wespół z ekipą remontową to już jest horror...

Mam dość, ale narzekanie tępię więc NIE NARZEKAM wcale a wcale tylko mam dość!

Położyli kafle podłogowe.
Jutro fugi.
W piątek fugi schną... i schną... i schną...
W sobotę szybka szafa wnękowa. Obstawiam, że do południa będzie koniec - wnęka gotowa, obmyślone półki, trza tylko przykręcić co trzeba i...

No.
Jak sie weźmiemy wespół wzespół za te skręcanie mebli, za te ustawianie pralek i lodówek i zywarek to normalnie nie wiem...:)

Dorothea pisze...

Anust - no sie ie nauczysz i już, wiem, nie ma opcji.

A co do młotków - cóś około 8 limy (bo one 50 gram) i niecałe 4 riosa (bo one 100 gram).
Chusty nie są ogromne, ale nieprawdopodobnie sprężyste - można naciągać, wyciągać, motać, zawijać - w każdą stronę.
Nie blokowałam ich - tak się pięknie układają, szczególnie ściągaczowa falbanka, że szkoda mi było. I blokować nie będę - po praniu ładniutko ułożę, coby schło.

Dodgers pisze...

to co ta kobieta czyni z piaskiem to jest mistrzostwo świata!!
ja też się cieszę, że kubek wrócił :)

Dorothea pisze...

Cieszą się... z kubka... mało Wam do szczęścia potrzeba.
Wystarczy jeden KUBEK!:D

ewa pisze...

Aaa, no właśnie. Widzisz kubek z TWARZĄ jest tak oczywisty - że ma być, że wchodząc dziś do Ciebie nawet nie zauważyłam zmiany :)

Dodgers pisze...

dzisiaj mi mało do szczęścia potrzeba juuż :p zamówiłam nową bawełnianą, bo mi się już te wełny nudzą po mału i jestem po mega dawce czekolady :)

Égotiste pisze...

Ksenia jest niesamowita ;) trzeba mieć talent.
Mnie remonty bardzoo męczą i nie lubię ich mieć, chociaż efekt po wynagradza mi wszelkie cierpienia

Dorothea pisze...

Egotiste - och, jakże się czuję zrozumianą!
Dzięki:)
Do tej pory remontowaliśmy na zasadzie łatania dziur, tym razem jest prawie kapitalka - tyle, że trzeba w chałupie jeszcze mieszkać.
Kuchnię już widać, już serce bije szybciej - byle do soboty:)))

Ksenia jest niesamowita.
To bardzo głęboki człowiek - obejrzałam wiele filmów z nią, ma ogromną wrażliwość i tak dużo do przekazania...
Mnie strzela prosto w serce.

anust pisze...

ja też tylko wyprałam moją Markę i ułożyłam do wyschnięcia a falbanka jest the best:))

Dorothea pisze...

Dodgers - a szanowna Ci nie urośnie, po tej czekoladzie...?:)))

Jaką wełnę zamówiłaś? Ciekawam!
Ja też już wyciągnęłam druty, znaczy choróbsko odpuszcza i dziergać mogę - po piątym okrążeniu 200 oczek humor mi wrócił! Zapomniałam o remoncie!!!
Tego mi było trzeba:)

W sobotę będzie ŚWIĘTO!
Mój-ci-on powiedziała, że PRALKA ruszy! Ponad miesiąc bez pralki - Ty czujesz???

Dorothea pisze...

Anust - no falbanka najlepsza!
Uwielbiam kombinować Marę ze spinką do szala - zawsze mi wychodzi inaczej:)

Z czego będziesz robić następną? Lima czy Rios?:)

Dodgers pisze...

Doro ja zamówiłam Medusę- 80% bawełna 20 % akryl- bo mi się u Izy na blogu podobały z niej swetry. Ciesze się, że wracasz do dziergania, bo już dawno tu nic nie pokazywałaś- ja cierpliwie poczekam jeszcze, no ale helooooł!! a ty skoro 200 oczek masz, to pewnie znowu sanczo-panczo się dzieje? I nie pytaj mnie, czy ja CZUJĘ, że bez pralki żyjesz ponad miesiąc :D owszem tak, bo to z wiatrem się niesie (ale mi się zaraz oberwie-przecież ona pazurzasta jest :P)

Dorothea pisze...

A nie ponczo - a nie!
A nie czujesz, bo piorę... bez pralki!
Też można:D:D:D

P.S. Pazur wciągłam na okoliczność.
A udziergu szybko nie będzie - Ty wiesz, ile mnie teraz czeka roboty???
Mnóstwo - mnóstwo!

ewa pisze...

Montujem ekipę i kierunek Dorotea - na czyn społeczny. Ja, w pierwszej fazie sprzątania syfu remontowego mogę być DOWODZĄCĄ ( z racji uczulenia pyłosyfem remontowym)Ale okna mogę myć. Łorganizuj autokar, będzie ekipę zbierał po trasie :)

Dodgers pisze...

Przecież któraś się tu ogłaszała, że lubi sprzątać po remontach :)
Nie pytam, co diergasz, bo lubię niespodzianki :)

Dorothea pisze...

Laura - Laura lubi sprzątać!!!
Laura gdzie jesteś???

Ewa - Ty uważaj, bo mie dwa razy mówić nie trzeba...:)))

ewa pisze...

Dodzia a ja chcę Cię wypytać o Meduzę , co to w niej 80% bawełny. W rodzinie jedna taka poprosiła mnie o zrobienie letniej sukienki. Nada się ta nitka na to ? Jakbyś mogła mi sfocić kłębek, i kawałek roboty i na maila machnąć. Nie mówię, że już natychmiast. Coooooooo ? :))))

ewa pisze...

A Laura się zgłaszała na sprzątanie ? I może ma do Cię o rzut beretem ?

Dorothea pisze...

Laura już dawno pisała, że uwielbia!
Ale do mię ma rzut pińcet km.
Więc.

ewa pisze...

Ja nie uwielbiam, ale jak trza, to trza. A u mnie ten beret by leciał najdłuższą krajową chyba, ło matko, to chyba z 800 km

Dorothea pisze...

A skądeś Ty?

Dodgers pisze...

co tam wsiada w ICC i jest :)
Ewciu nie mam nic- pierwszy raz zamowiłam, nawet jej nie macałam jeszcze- z letnich włoczek to robiłam z lnu, bambusa i bawełny "begonia" yar art- bambus sie rozciąga jak cholera- dekolt sie może zrobić do pępka,
a begonia dla mnie jest za sztywna- to bawełna maceryzowana, kupiłam pierwszy i ostatni raz, bo czasem mi raniła palce podczas roboty, ale że już ją mam to przerabiam- sweterek marynarski zaliczany obecnie do UFO.
z lnu mi się fajnie dziergało, bolerko dla mamy- zdjęć brak, ale noszone i trzyma formę :)
a medusa jest bardziej mięsista- na druty nr 4,się wzieła z bloga "kropki nad i" Izy- ona często z niej dzierga-możesz podejrzeć. Zamówiłam w zamotane.pl- polecam, duży wybór włoczek :)

ewa pisze...

No, to teleturniej :)))) ZGADUJ !!!!

ewa pisze...

Martuuha i Devo - nie podpowiadać !!!!

Dorothea pisze...

Białystok?

ewa pisze...

No, nie. Żadnej tajemnicy. jak na talerzu. Nie wierzę, ża tak sama od razu zgadałaś. Któraś mau... z dziewczątek zdradziła :)

Dorothea pisze...

Zgadłam!
Goodle maps, pokaż trasę...hihihi...
Tylko tam pasowało!:D

Dorothea pisze...

A Laura już mnie nie lubi, buuuuuuu:(
Nie chce do mnie zajrzeć, choć ją molestuję i tutaj, i u Devorgilli - i u niej samej!

ewa pisze...

No, widzisz, jak daleko :) Aż strach myśleć. Pięć dni pociągiem i tydzień rowerem przez las :)

Dodgers pisze...

ewa- to do ciebie przychodzi już dziadek mróz? nie mikołaj tak?

ewa pisze...

Gdybyś w Białymstoku powiedziała, że to dziadek mróz nosi prezenty, to by Cię chyba zagryźli. Ale najfajniejsze, że imię Mikołaj jest w naszym regionie bardzo popularne wśród prawosławnych. Ale u nas jest Mikołaj. Zdecydowanie. W tej chwili nie ma już problemów podziałów nacjonalistycznych, ale kiedyś było na ostro. Ale myślę, że wszędzie w kresowych miejscach coś się takiego zdarza. U nas przez lata za "komuny" cała władza należała do prawosławnych, a oni mimo, że często Polacy, ale i Biaorusini identyfikowali się z Moskwą. I tu był problem.

Dorothea pisze...

Dodzia - dobre:D:D:D

Właśnie se uświadomiłam.
Że albowiem do soboty mogę sobie wieczorami klikać.
Od soboty - szmata, mopy, odkurzacze... jasny gwint, netowe dobre się skończy! Znalazłam dobrą stronę chorowania i remontu - dopiero, jak ją mogę stracić!!!

Juta pisze...

Wielkie dzięki za Ksenię.nie widziałam Nawet nie będę się wysilała na pochwalny komentarz.Brakuje mi odpowiednich słów.I ta cudowna muzyka.
Pozdrawiam serdecznie

Dorothea pisze...

Jucik - mnie też zamurowało, kiedy dwa lata temu ja odkryłam. Nie mogłam się napatrzeć! Nie mogłam uwierzyć w to, co widzę.
Pooglądaj jeszcze inne filmy - jest ich sporo, wszystkie cudne!

Dodgers pisze...

Doro na pewno między schnięciem jednej podłogi a myciem drugiej znjadziesz czas, aby z nami poplotkować :)

Dorothea pisze...

Sie postaram:D:D:D

Ola pisze...

fajnie ze kubek wrócil - cudnie - i spokoj dzieki niemu bo wszystko na swoim miejscu (poza wełenkami)

Dorothea pisze...

Wełenki też wrócą, Olu!
Niech się tylko sytuacja domowa i zdrowotnościowa z lekka ustabilizuje.
Wrócą - wszak dziergam!:)

Prześlij komentarz

Dobrze, że jesteś :)