Robisz, co trzeba. Taka jesteś.
Starasz się.
Wspierasz, popierasz, zabierasz głos, opowiadasz się po stronie.
Czy słusznej? Nie wiem. Twój wybór.
Zbyt mało mam danych, by mieć w tym temacie własne zdanie.
Przedwczoraj widzę Cię, gdy po pokonaniu kilku schodów brakuje Ci tchu.
Gorzej - zupełnie nie możesz złapać oddechu.
Oparta o fotel łapiesz oddech niczym ryba..
Twarz masz sinobladą.
Patrzę i widzę, że nie jest dobrze...
Dochodzisz do siebie, bierzesz się do roboty.
Jestem niespokojna...
Wypchnięta na siłę lądujesz dziś na oddziale chirurgicznym, rano.
Około 13.00 biorą się za Ciebie.
Podobno otwierają.... i tylko zamykają.
(podobno nie-ma-co-leczyć - rozrośnięty, przerzutowy skorupiak).
Ściągają wodę z brzucha i z płuc (sporo).
To (póki co) jedyne, co można dla Ciebie zrobić.
Najbliżsi _i_nie najbliżsi płaczą krokodylimi łzami...
Tyle wiem.
Wieści prawdziwe, rzeczywiste.
Takie życie, takie - kurwunia - życie...
Proszę o modlitwę - jeśli cudu nie będzie to niech będzie choć ten pokój, którego świat dać nie może, a w który wierzę całym sercem...
P.S. Przed Bogiem każdy ma imię.
ONA to moja imienniczka.
Polecam ją tym, którzy się modlą - napiszcie, że jesteście, plissss...
25 komentarze:
Nie powiem nic, będę się modlić...
Jestem, jestem, a miałam już iść spać... Szkoda słów. Agnieszka
Przyłączam się do modlitwy...
wstrząsające...
Takie jest życie... jestem z Tobą.
Wiem, rozumiem, pamiętam... choć minęły 3 lata.
Jestem, pomodlę się...
Doro, ściskam i pamiętam!
jestem
Doro. Już piszę sms-y do swoich "moherowych" koleżanek. I włączamy do modlitwy intencję Doroty.... po to są inni wierz ący,m żeby wspierać. Trzymaj się tak po ludzku. Iza
Jestem. Ty wiesz:*
jestem.
dużo się ostatnio modlę, ale wiem, że to jest Panu Bogu miłe, a nie, że zawracam Mu głowę...niech będzie - cud albo spokój...
jestem...
Jestem.
Dziękuję bardzo wszystkim.
Bardzo.
Dzwoniłam przed chwilą do Chorej - głos dziarski, pełen optymizmu i nadziei.
Będzie wojna chemiczna, Chora nie odpuszcza.
I bardzo się cieszy z modlitewnego wstawiennictwa.
I dziękuje.
Módlcie się.
Módlmy się!
Będzie, co Szef postanowi (a może zmieni zdanie jakby co... Wszak kazał prosić!).
Pokój serca jest - !
I to jest skarb, który trzeba zabezpieczyć, o który trzeba walczyć, który trzeba Jej zapewnić.
Jeśli będzie chciała skieruję ja na Wasze skorupiakowe blogi.
To takie bogactwo, taki skarb doświadczeń i wiedzy...
Przyjdzie czas, dowiem się, czy chce.
A Chustkę zaraza zna! Ciekawe, skąd...
Czyżby coś przeczuwała...?
Modlitwę masz u mnie jak w ... tylko u Boga!pa
Ja też się pomodlę!
ech :(
zapewnione wsparcie :*
Anioly Anielki wskazaly mi tu droge..dolaczam sie do modlitwy.)
Tez jestem z Toba, myslami i modlitwa, trzymaj sie, modlmy sie do BOGA, cieplo pozdrawiam, ania
Postaram się
Przyłączam się z wiarą i nadzieją...:)
Wspieram mocno modlitwą... ściskam!!!
Jestem.
Niedługo do klasztoru powinnam pójść z powodu tych wszystkich modłów, które wznoszę.
Daj słowo otuchy, utul, potrzymaj za dłoń, te głupoty czasem pomagają.
Jestem i wspieram modlitwą.
Prześlij komentarz
Dobrze, że jesteś :)