poniedziałek, 1 września 2014

No bolą plecy.

Nie chcą przestać, skubane.
Kręgosłup znaczy...

Żołądek mój nie znosi ketonalu, ale błony śluzowe w zdecydowanie innym niż żołądek miejscu jeszcze dają radę.
Zatem idę zapodać sobie lek w jedynie słuszny sposób.
Całą setkę.
Życzcie mi powodzenia.
Bardzo mi potrzebna spokojnie przespana noc...

1 komentarze:

Bogumiła/www.beme.com.pl pisze...

Ze swojego doświadczenia polecam naturalny środek przeciwbólowy: łyżka, dwie świeżo zmielonego (ważne!)siemienia lnianego zmieszanego z pół szklanki jogurtu (najlepszy kozi) siemię mielimy np w młynku do kawy. Miksturę zjadamy nie później jak 15 minut od zmielenia. Może nie za pierwszym razem, ale zadziała. Mnie po tygodniu stosowania ogromnie zmalały bóle kości, kręgosłupa, a zwłaszcza ból ręki przy amputowanej piersi.
Okazuje się że jedzenie ma różne właściwości i wiele dolegliwości można leczyć dietą. Życzę Ci znalezienia właściwiego sposobu (no ta setka to może mieć nieciekawe skutki uboczne 😉 ) Pozdrawiam cieplutko i zapraszam do mnie: www.beme com.pl

Prześlij komentarz

Dobrze, że jesteś :)