Z dniem dzisiejszym coś się we mnie skończyło, coś domknęło. Zakończył się dla mnie ten niesłychanie trudny etap. Wyraźnie czuję, że muszę i chcę wrócić do swojego życia, do obowiązków stanu. Żałoba musi mieć swój kres... Przyjmuję to z ulgą.
Pogrzeb był piękny, pełen ciszy i skupienia. Ta cisza była niesamowita... Cisza absolutna. Pokój i spokój. Zalew Bożej Miłości i Łaski.
Kocham Cię, Panie. Życia łatwego nam nie dajesz. Ale jesteś, po prostu jesteś - Źródłem mocy, przetrwania i siły wszelakiej.
Kocham Cię najmocniej na świecie. Po prostu nie umiem inaczej, moja Opoko, moja Ostojo, mój Zbawco, mój Oblubieńcu.
3 komentarze:
[*]
(*)
Z dniem dzisiejszym coś się we mnie skończyło, coś domknęło. Zakończył się dla mnie ten niesłychanie trudny etap. Wyraźnie czuję, że muszę i chcę wrócić do swojego życia, do obowiązków stanu.
Żałoba musi mieć swój kres...
Przyjmuję to z ulgą.
Pogrzeb był piękny, pełen ciszy i skupienia. Ta cisza była niesamowita... Cisza absolutna. Pokój i spokój. Zalew Bożej Miłości i Łaski.
Kocham Cię, Panie.
Życia łatwego nam nie dajesz.
Ale jesteś, po prostu jesteś - Źródłem mocy, przetrwania i siły wszelakiej.
Kocham Cię najmocniej na świecie.
Po prostu nie umiem inaczej, moja Opoko, moja Ostojo, mój Zbawco, mój Oblubieńcu.
Jestem Twoja...
Prześlij komentarz
Dobrze, że jesteś :)