sobota, 2 maja 2015

Światłem, modlitwą i Wielką Ciszą...

Co się stało...


to się nie odstanie...

Do zobaczenia, Tomku.
Do zobaczenia!

3 komentarze:

errata pisze...

[*]

Lusia pisze...

(*)

Dorothea pisze...

Z dniem dzisiejszym coś się we mnie skończyło, coś domknęło. Zakończył się dla mnie ten niesłychanie trudny etap. Wyraźnie czuję, że muszę i chcę wrócić do swojego życia, do obowiązków stanu.
Żałoba musi mieć swój kres...
Przyjmuję to z ulgą.

Pogrzeb był piękny, pełen ciszy i skupienia. Ta cisza była niesamowita... Cisza absolutna. Pokój i spokój. Zalew Bożej Miłości i Łaski.

Kocham Cię, Panie.
Życia łatwego nam nie dajesz.
Ale jesteś, po prostu jesteś - Źródłem mocy, przetrwania i siły wszelakiej.

Kocham Cię najmocniej na świecie.
Po prostu nie umiem inaczej, moja Opoko, moja Ostojo, mój Zbawco, mój Oblubieńcu.

Jestem Twoja...

Prześlij komentarz

Dobrze, że jesteś :)