samodzielnie robi jedno kółko wokół szpitalnego łóżka!
Po czym pada.
Jest słaby jak mucha.
Ale żyje:)
Rokowania są pomyślne, aczkolwiek tak dużo się wydarzyło, że wprawdzie rokować można, ale WYrokować nie sposób.
Do świąt szpital.
Taki na razie jest plan.
A później? Później będzie później.
Podobno będzie musiał sporo zmienić w swoim życiu.
Niech więc zmienia - na zawsze, na dobre.
I niech będzie jak najzdrowszy.
Tego mu serdecznie życzę:)
2 komentarze:
I my, i my też😊.
Niech Was Pan błogosławi i strzeże...
Prześlij komentarz
Dobrze, że jesteś :)