i napisać część druga o panu Tadeuszu, temu z września. Nijak się zebrać nie mogę, no nie idzie i już - a przecież obiecałam.
Prawdziwi pisarze ze sobą nie dyskutują, każdego dnia siadają do pisania i tak dzień po dniu powstają książki. Prawdziwą pisarką nijak nie jestem, niemniej powinnam z rzeczonych wziąć przykład, na czterech literach przysiąść i post obiecany spłodzić, bez ceregieli i zbędnego się namyślania.
No.
Jako rzekłam tak uczynię 😀😀😀.
A dziś trochę wieczornej jesieni.
2 komentarze:
Gdyby tak co dzień siadali, to byliby milionerami, a tu jeszcze życie celebryty czeka 😉
Widoczki cudne 👍
jotka
Bardzo klimatycznie
Prześlij komentarz
Dobrze, że jesteś :)