Najpierw zobaczyłam te dwie - zdjęcia pożyczone z blogu Frasi:
Zachwyciły mnie - ich piękno, delikatność, staranność wykonania...
Nic to.
Później zobaczyłam to - zdjęcie z bloga Kankanki:
Kiedy Kankanka pokazała swoją różę, a ja wczoraj w skrzynce znalazłam awizo... zaczęłam kojarzyć. Były spiski i pytania różne różniste - i zatrybiłam. Ale było WCZORAJ! Poczta zamknięta, a ja ze swoim awizo w łapie musiałam czekać na DZISIAJ.
Pół dnia opiekowałam się małym przystojnym nieco zakatarzonym młodzieńcem i dopiero niedawno mogłam się na pocztę doturlać. Intuicja mię nie zawiodła - mam, mam! Dostałam prezent!
O taki:
Oczywiście aparat kłamie, bezczelnie kłamie - róża jest o jeden ton ciemniejsza - i dziesięć razy piękniejsza, niż na tym zdjęciu!
Frasiu - bardzo, bardzo Ci dziękuję! Tak się jakoś składa, już kiedyś pisałam, że mnie w życiu się prezentami nie rozpieszczało i raczej nie rozpieszcza - tym bardziej rozczula mnie i wzrusza, jak dostanę coś tak pięknego i na dodatek w jednym z moich ulubionych kolorów... Będzie prześlicznym dodatkiem do chust, kropką nad "i" do wszelkich ciemnych dzianin, szczególnie czerni:)
Dziękuję najserdeczniej.
Myślę o Tobie najcieplej.
Idę pisać maila!
(bo mam jeszcze coś "na ucho":)
P.S. A tak poza tym to koniecznie zajrzyjcie jeszcze: o tutaj - klik w link. To inne klimaty i inna bajka, ale jaka piękna... piękna!
40 komentarze:
Miał być priorytet to był ;))).
Cieszę się ogromnie, że się podoba i że trafiłam z kolorem :)). Niech Ci dobrze służy :)
Jaaaaacie.... Az mnie zatkło.
Dzięki, kochana!
Jak ja nie cierpię czekać!!!
Będzie służyć dobrze - jak najlepiej!:)))
Violet - Ty się odtkaj i zamawiaj, ja Ciebie mówię, szkoda czasu na zatykanie! Zamawiaj, zanim będą TŁUMY DZIKIE!:)
to JA się idę pociąć, z zazdrości:)
Oszszsz, zarazo, tnij się!
Ja już krwawię!!!
Litości, bo wpędzicie mnie w gigantyczne wyrzuty sumienia, a ja przecież chciałam dobrze ;)).
Doro - a czemuż Ty krwawisz ??? Odpisałam :)
Bo ja zawiszczę tabajce - zawiszczę jak cholera!
Lecę na pocztę:)
A - to rozumiem :). Też już u niej byłam :)))
No widzisz??? A to ja ją namawiałam! Na druty!
I teraz cholera się muszę z emocjami zmagać... potrzebne mi to było, jasny gwint...:)))))))))
Wiesz co, śliczna!
Piękna!
Ale moja ładniejsza :)))))))))Bo moja!
A właśnie, że nie Twoja tylko moja - bo moja:)))))))
piękna i pasuje do Ciebie
Pasuje do mnie? No na to bym nie wpadła...
Będę się cieszyć myślą, że do mnie pasuje:)
Znaczy się to będzie broszka... osobowościowa:)
Ja teeeeż kce!! Frasia, możesz? Fioletową? I daj cynk czy mam złote zeby już wyrywac, czy jeden styknie.
CUDO!
Wyrywaj - już wyrywaj!!!
I ciesz się, jeśli zdążyłaś z zamówieniem!:)))
Violet - jeden styknie :). Ale będziesz musiała troszkę poczekać bo nie mam chwilowo fioletowej czesanki no i Dorota była szybsza :)).
Hurrra!!! Nauczyłam się pisać komentarze na ipodzie! Syn zaanektowal komputer :).
Jeejjjj!! Jaka śliczna!! Ja nie mam cierpliwości do filcu - paluchy za bardzo bolą ;-)
Violet - no masz szczęście, że się dopchałaś:p
Frasia - No widzisz, widzisz? Nie musisz teraz na synowską łachę czekać:)
Ata - na szczęście niektórzy mają cierpliwość, a my... mamy broszki!:D:D:D
My jak my, raczej Wy ;-D
A Ty co - kije od kaszanki?:D:D:D
Leć do biedronki:))))))))
Ło matko - kijek miało być!:D
Czym mam lecieć?? Miotły nie mam :-P
Na skrzydłach nadziei, że i dla Ciebie czesanki wystarczy:D:D:D
Taaa... Albo swoją z tapczana wyciągnę i odżałuję pokłutych paluchów ;-)
Ata, nie bądź żyła i daj Frasi się wykazać kolejnym dziełem - no wiesz, od razu swoją z tapczana? No wiesz, nie spodziewałam się tego po Tobie:p
Śliczne macie te kwiatki :)
No ładne kwiatki :) Pozdrawiam mago
Fanaberia - no ładne, ładne:)
Maguś - ło matko, co za nieludzka godzina przy Twoim komentarzu! Nie możesz spać czy buszowałaś ku uciesze własnej?:)
Frasia....no, zwyczajnie mam dośc....Żeby u Doro takie pachnące róze w srodku zimy...Jak u św Rity:)))
Przepiękna...co mam zrobic, by taka mieć....do jakiej kolejki sie zapisac...Tylko ja chcę szare płatki a czarne listki:)))
A tak też może byc...i niebieska z zielonymi listkami....i fioletowa z zielonymi....i łososiowa i herbaciana....Dla moich czterech córek:))
Frazia...słyszysz mnie???
Doro, zrób cos, by mnie usłyszała....ale tak całkiem!!!
A te błyszczące powierzchnie są extra....Mam nadzieje, ze firma zatrudni przynajmniej 100 soeców od kładzenia ich..bo będzie tak duzo chętnych!
Czego z całego serca zycze i polecam ADZ-Adminstratorowi Dóbr Ziemskich!!:))
Spesiu - kliknij w biedronkę, wleziesz na bloga Frasi i zawracaj głowę:) Jak to nie pomoże to napuścimy Elę - Frasia z tego samego miasta, co Ela:)))
O, jeszcze zapomniałam - powierzchnie są i gładkie i chropowate, i ciemne i jasne, i błyszczące i matowe - no jakie chcesz, jakie dusza zapragnie! Dzięki za wstawiennictwo u ADZ!***
Ja nie mogę .... Dopiero co wróciłam z miasta, gdzie byłam w poszukiwaniu fioletów dla Violet, zaglądam do Doro a tu kolejna chętna :)). Chyba zacznę wrzucać na bloga jakieś archiwalne prace, żeby mi całkiem pajęczyną nie zarósł, bo wygląda na to, że w najbliższym czasie będę dziabała jedynie różyczki :))). Nawet nie przypuszczałam, że taką furorę zrobią - a zabierałam się za nie ponad pół roku ;))
Spes - napisz mi maila (jest w moim profilu) to się dogadamy, ale uprzedzam, że kolejka już się zrobiła ;)).
Hihihi... zaniedługo ta kolejka będzie jeszcze większa:)))
A czegóż się nie spodziewałaś?? Że tapczan mam bogaty w towar? ;-D
Że tapczan masz bogaty w towar to się spodziewałam, jako i ja takoż bogaty mam:D:D:D
Ale też mię dzisiaj tchnęło, że kurale - kurale muszę pokazać, koniecznie! Najlepiej na manekińskiej larwie, ot co. Te co u mię zostali, bo tych co poszli to już nie dogonię:)
No, wszystkie piękne, wygłaskane! ;)
Basiu - z tego co wiem już się następne głaszczą, a raczej... kłują:)))
Prześlij komentarz
Dobrze, że jesteś :)