czwartek, 6 października 2011

Zamęczę was!

Postami bez udziergów:)

No nie do końca - bo właśnie wrzuciłam dwie fotki do candowego posta - klikamy! - już mam ponad 50% zrobione, będzie, będzie na czas, hurra!:)
I zgadujcie, co to będzie - jak kto zgadnie surprajsa dostanie:)

Jak się czuję? Coraz lepiej!
Poza tym niepodobna czuć się źle, kiedy:
  1. Dzwoni do drzwi ulubiony paczkonosz i mówi: "Otwierać, komornik!"
  2. Przynosi coś... coś, na co czekałam, co już na fotkach widziałam, a co dech w piersiach zaparło! Przynosi to:
 I to:

Ja nie umiem nawet powiedzieć, jak wygląda gra barw w tych pierwszych motkach, ja nie umiem ich nazwać, zdjęcia nie oddają i aparat kłamie! To jest coś pięknego - nie mam słów! I podejrzewam, że wszystkie te melanżowe riosy takie są - niesamowite kolorystycznie, mięsiste, pięknie skręcone - i mięciuchne, mięciuchne tak, że szok! Mam je stąd, no stąd, one tanie nie są ale teraz jest bardzo dobra o 10% niższa cena, (ta cena jest NA WSZYSTKIE WEŁNY) no i choć na czapkę czy prosty szyjogrzej można jeden motek kupić i zobaczyć i dotknąć - i potem koniec, chce się więcej i więcej i więcej!

Miałam z tego dziergać coś dla córki (z tego pierwszego, bo drugiego mam tylko jeden motek).
Nie ma opcji - nie ma i już.
Nic jej nie obiecywałam - żeby nie było!
To co miałam zrobić zrobię z czego innego i basta.
Te
motki
są moje!:)))

I co - kto już wie, co będzie niespodzianką w moim candy? No kto?:)

P.S. Widzieliście te opisy włóczek u Tuptupa? W magicloop? Wymiękam:)))
Poczytajcie - tak Aga opisała Malabrigo Rios Primavera:

"łosoś z odrobiną terakoty, 
przybrudzonymi kanarkami, 
ociupiną lila, rdzawe zielenie 
z niebieskawymi szarościami 
albo lekko wiosenna jesień"
 
ZESZŁAM!:)))  
To jest polot, no ja cieee! Nie wymyśliłabym w życiu!:)

30 komentarze:

DKdesigns pisze...

To jest kieszonka.
Nie wiem do czego, ale tak mi wygląda :-)

Aurelia pisze...

To chyba sweterek.
Co by to nie było.
Wygląda zjawiskowo!
Ta winogronowa niteczka ogromnie mi się podoba.
Gorąco pozdrawiam.:)

Anonimowy pisze...

odpowiadam na pytanie Dziergaczki :))) - RENKWICE? MITENKI? - ze wskazaniem na mitenki :)
A niteczka, co komornik przyniósł CUDNA.
ewa.

Dorothea pisze...

Ułatwiać nie będę, podpowiadać też nie:) Potem se wybiore te, co były blisko, se wylosuje - i surprajza zrobie:)
Jutro będzie jeszcze jedno zdjęcie albo i zez dwa - męczta się:D:D:D

Anonimowy pisze...

A jeszcze chciałam zapytać. Robiłaś już coś z tych cudnych nici ? Jak z wydajnością. Bo mam ogromną ochotę (na razie) na czapkę i szalik kupić. Ile by trzeba wziąć ? I czy nie gryzie ta wełenka. ewa.

Dorothea pisze...

Nie robiłam, ale mam i macam.
Ewa - opcja gryzienia nie występuje - to 100% merynos, to miękkość nad miękkości! Skręcony w 4-ply, więc prać trzeba delikatnie, ale mechacenia i filcowania nie będzie.
Czapka - 1 motek i jeszcze zostanie, szalik - max 2 motki. Czapkę robiłabym na 4,5 - 5, szalika n 5,5.
Szalik można po zrobieniu zblokować (przypiąć do podłoża i naciągnąć, po zdjęciu ze szpilek zachowa kształt, a będzie cieńszy i znacznie się powiększy).
Jeśli szalik ma być mały to i z jednego motka zrobisz - jeśli większy t z dwóch.

Anonimowy pisze...

Jezuniu Dorothea jak ty pięknie piszesz o tych wełnach, człowiek aż ma ochotę nauczyć się dziergać. Jak tak czytam to chyba se kupie jakąś wełenkę do pomacania:))))
Ta druga fioletowa po prostu piękna. ja bym z niej zrobiła taki szeroki szalik zszyty na końcach. Juz widze jak ci w tym do buzi pięknie.
Anna m-r-c

pimposhka pisze...

A ja Cie niedlugo tez bede kusic. W drodze trzy kilo welny, same cudne nowosci i wylacznie dla stalych klientek :) A ta welenka, z ktorej tworzy sie Candy to z Alapaka? Bo piekny bialy wlosek ma.
Fajnie, ze wiecej piszesz. Lubie Cie chorujaca w domu ;).

Marzycielka pisze...

Obstawiam szaliczek :)

jagnieszka pisze...

mitenki: albo insze jakoweś rękawiczki:)

dodgers pisze...

Opisy faktycznie poetyckie :) diametralnie różne od "beżowy jak nieopalona dupa" albo "nienachalnie obszczane nogi owcy" :) A ja się pytam, po kiego tyś sie musiała chwalic? I żal mi ściska beżową i nieopaloną, bo obiecałam nie kupować, chyba że kolejne pudło na te cuda, co już mam. No ale od Tuptupa jeszcze nic nie mam... no nie wiem..

jagnieszka pisze...

Doro,a tak w ogóle to mnie nie denerwuj ,bo przed chwilą się skusiłam i kupiłam 5 a jak nie starczy na sweterek,to co ja zrobię?:(

dodgers pisze...

To kochana zrobisz kamizelkę, albo bolerko :)

jagnieszka pisze...

ojtamojtam,kcem sweterek

Dorothea pisze...

O ja ciee - jaki ruch!
Odnoszę się tylko do komentarzy nie dotyczących zgadywania - żeby nie było:)

Ania m-r-c - kupuj druty i ucz się, pomogę jakby co:D

Pimposhko - kuś kuś, tylko termin płatności nie wcześniej niż na koniec października, bo i tak już mi zostało kasy tylko na chlebek bez masełka:)
W wełnie jest domieszka alpaki - 30%, zajrzyj na ravla, już pokazałam, z czego robię:)

Dodgers - nie pożałujesz! Jak pisałam o pięknych wełnach Laury to do dziś się dam za nie pociąć, bo cudne i jakościowo obłędne, jak piszę, że Tuptup kitu nie wciska - to też jest prawda, do sądu mię podać jeśli kłamię!

Jagnieszko - sweterek se zblokujesz i styknie:)
I druty grubsze weźmiesz - ja myślę, że wystarczy.
Najwyżej rękawy będą 3/4 albo inne 7/5:D

dodgers pisze...

ja też :0 i to taki rudy bym chciała, bo mnie liście nakręciły dzisiaj na czerwienie :)

Beata z zapiecka pisze...

ja wiem to MITENKI napewno!!!!!
bo jeżeli nawet rękawiczki to da się w trymiga przerobi na mitenki ja sama to umiem, he he taka zdolna jestem. A to duże to szyjogrzej taki wielki, mięciutki i przytulaśny. A teraz lece się zapisac na to candowanie, buziaki :)

Anonimowy pisze...

I ja twierdzę na bank: MITENKI soczyste, mniamniuśne> Ach! Jakbym takie sobie na łapy włozyła, do tychże swojej malinóweczki z osobistych malin kieliszeczek wzięła, no bajka, jak nic bajka! Żyć, nie umierać:)

Dorothea pisze...

Powiem tak: Ciepło już jest, cieplej też - ale gorrrrrąco - jeszcze nie było:)
Znaczy się strzelacie blisko, ale gola nie strzelił jeszcze nikt!

Anonimowy pisze...

wiem wiem
to jest komin/szyjogrzej albo jak to tam nazwac
pozdrawiam
Ola
ola.kutyma@gmail.com

Anna pisze...

kolory wełenek niesamowite :)
tez miałam obstawiac mitenki ale moze to opaska na głowę albo czapusia :)

Marzycielka pisze...

Hm...
To "cóś" z kokardką wąskie się wydaje...
Jeśli nie mitenki to może...
rękawiczki?..

Kankanka pisze...

Zarękawki ani chybi i golfiszcze!

Co by nie było w malinie mi dobrze, chociaż i malignę posiadam od zeszłego tygodnia okrutną od wirusów i innych grzdyli co mnię zaatakowały.

martuuha pisze...

jeśli nie ocieplacze nadgarstków to może ocieplacze kostek? geterki? ;)

malaala pisze...

Cudne cudne!!!Wiem ,że zdjęcia nie oddają tego co powinny!!!A opis faktycznie fajny :)

Kalisz made pisze...

Obstawiam jakieś rękawico-podobne cosie:)
A opisy włóczki iście poetyckie.

Anonimowy pisze...

Właśnie weszłam, żeby napisać, że to getry, a tu martuuha mnie o włos wyprzedziła, bo cóś wonskie te cudeńka robótkowe. Tylko zastanawia mnie ta kukardka :)))ewa.

gosiaB pisze...

Cudne włóczki. Aż zazdroszczę. A candy to chyba szaliczek i mitenki :) chyba :)Pozdrawiam

jagnieszka pisze...

Doro,a może to mufka:)?taka do grzania łapek

Pilar May pisze...

A moim zdaniem to będzie sukienka, albo top z rękawami, które są oddzielnie. Kiedyś widziałam coś takiego, ale nie mogę sobie przypomnieć gdzie :(

Prześlij komentarz

Dobrze, że jesteś :)