Fotograf sfotografował fotografującego fotografa, znaczy mój-ci-on - mię, znaczy to sem ja:
Jeśli się uda to efekty mojego pstrykania dorzucę wieczorem w tej samej notce, te udatne znaczy się.
A jak się nie uda dziś to dorzucę jutro.
I jeszcze mam na kilka pytań odpowiedzieć i kilka pytań ułożyć - no roboty kupa, jak nic! Ale to już będzie chyba w następnej notce.
Póki co - do wieczora!
**********************************************************************************************
No to już prawie wieczór, jezdem - i lecimy z koksem - tym razem moja tfórczość, jakoś musicie to zdzierżyć:P
Przyroda ogólna znaczy bajka:
Bajki ciąg dalszy:
I jeszcze:
Tu my se jedli smażeny syrrr:
Ta niebieskość nie podrasowana, serioserio:
A tu detalik taki:
I jeszcze brylanty:
I inne brylanty trochę mniej brylantowe:
I takie cudo, no cudo, okrutnie trudne do sfocenia - megaszadź, była wszędzie, wszędzie:
O, tutaj całe szadziowe drzewo - i niebieska niebieskość niedoniebieszczana, słowo:
I koniec wycieczki:
Znaczy koniec trasy.
Nosy i łapy nieźle podmarzły, ale zostały wypluskane , wymoczone i wygrzane w ciepłych basenach Polanicy, Dusznik i Kudowy. W Kudowie po czeskiej stronie dopadłam czarnego Kozela - ha! To od 2 miesięcy moje kultowe piwko. I takim pozostanie już na zawsze:)
Było cudnie.
Zabrakło Tego, Który Zachorzał i jego Połowicy, ale sie nadrobi. Wkrótce:)
W drodze powrotnej Zdrowiejącego odwiedziliśmy - jest już w chałupie, pomyka z prędkością światła i czuje się fantastycznie, a prowadzi dietetycznie:)
P.S. Zdjęcia prosto z aparatu, bez obróbki.
Ale co oko mój-ci-onego, to oko, nie?
On umie patrzeć - oj umie:)
30 komentarze:
Jeju, jaki piekny obrazek!!!!!
Piękna jesień faktycznie, u nas jest podobnie!
Ależ pięknie! Nie mogłam się oprzeć, musiałam się publicznie zachwycić.
Rybeńka - no cudny, dopiero wczoraj posiadłam o nim wiedzę i otrzymałam zgodę na publikację:)
achqua - no piękna, piękna!
Nie mogliśmy się napatrzeć:)
Ruda - powitać!
Pacząc na taki obrazem musiałaś.
Absolutnie rozumiem, bo ja ciągla muszę:D
To była piękna wycieczka i pełne dotlenienie.
Pycha!!!!!!!!!!!!!
Pozdrawiam
Zofi - pycha, mniam!
Takoż pozdrawiam:)
Cudownie, gdzie mam jechać żeby zaliczyć taki spacer. Podrzuć mi proszę trasę na maila. Przecie to troche moje rejony niedalekie:)
Toż to solidna zima:)
Byłam tam na sylwestra kilka lat temu, planuję wrócić, bo jest lepiej niż cudownie :D aż Ci zazdroszczę i tak skromnie zapytam, udziergi będą wreszcie czy nie-e? Buziaki Dorotko :)
Ania od miłości - dowiem się od chłopiszcza, jaka to była trasa i zapodam, ok?
Bo póki co nie bardzo wiem:P
Ania M. - ano zima na 200%! Minus 6 stopni, śnieg najbielszy z białych, niebo - brak mi słów na określenie koloru! Ani to błękit, ani lazur, ani ultramaryna... Niebieskość!:)
Zima - najcudniejsza zima!:)
Dodgers - no wiem, no wiem, że ja z udziergami nawalam, że fotek ni ma, choć udziergi są - takam zajęta sportem, wyjazdami, opieką nad chorymi i różnymi inszościami, że mi na fotki czasu nie staje!
Muszę się postarać, muszę!
Bo co najmniej 6 udziergów do sfocenia jest, psze pani:)
Ok :)
Ania od miłości - to teraz leć do się i czytaj, bom naskrobała:)
oj piknie, piknie....
ale jak to dobrze, że na razie ogladam to tylko na obrazku.... :))))
A czemuż to, Ewo?
Czemuż???
No to ładny globtroter, skoro nie wie gdzie była- hi,hi hi.....
No co, no co!
Była w Zieleńcu, w Dusznikach, w Polanicy i w Kudowie:D
A szlaków górskich chłopy pilnowały, a jak trza było - to na szagę szły, a baby za nimi:)
Bo od górskich szlaków to ja ma LUDZI:)))
Dobrze, już dobrze- niech się nie tłumaczy.
Ludzi ma... Ludzi ma....
Takie zdjecia to po prostu kopanie lezacego i nakrytego plaszczem przeciwdeszczowym!
:P
Bajka, Bajka
jak mi na tej emigracji takich widokow brakuje.
Musimy jezdzic setki kilometrow, zeby doswiadczyc zimy i jej urokow.
:*
WOW! Ale pięknie, bajkowo! Pozdrawiam.
pięknie, cudeńko!
Zofi - już się nie tłumaczę:)
Kaczka - no sorry, no sorry!
Ja tylko pokazuję, ja nie kopię, no nijak!:)
Rybciu - ano bajka!
Bajka totalna.
Nie mogłam po niej do rzeczywistości wrócić:)
DD - takoż pozdrawiam i serdeczności ślę:)
Aniu - no jesteś, żyjesz!
Cieszę się:)
Prześlij komentarz
Dobrze, że jesteś :)