wtorek, 4 grudnia 2012

Jaka piękna jesień...:D

Całkiem zimowa:)

Fotograf  sfotografował fotografującego fotografa, znaczy mój-ci-on - mię, znaczy to sem ja:


Jeśli się uda to efekty mojego pstrykania dorzucę wieczorem w tej samej notce, te udatne znaczy się.
A jak się nie uda dziś to dorzucę jutro.

I jeszcze mam na kilka pytań odpowiedzieć i kilka pytań ułożyć - no roboty kupa, jak nic! Ale to już będzie chyba w następnej notce.
Póki co - do wieczora!

**********************************************************************************************
No to już prawie wieczór,  jezdem - i lecimy z koksem - tym razem moja tfórczość, jakoś musicie to zdzierżyć:P

Przyroda ogólna znaczy bajka:


Bajki ciąg dalszy:


I jeszcze:


Tu my se jedli smażeny syrrr:


Ta niebieskość nie podrasowana, serioserio:


A tu detalik taki:


I jeszcze brylanty:


I inne brylanty trochę mniej brylantowe:


I takie cudo, no cudo, okrutnie trudne do sfocenia - megaszadź, była wszędzie, wszędzie:


O, tutaj całe szadziowe drzewo - i niebieska niebieskość niedoniebieszczana, słowo:



I koniec wycieczki:


Znaczy koniec trasy.
Nosy i łapy nieźle podmarzły, ale zostały wypluskane , wymoczone i wygrzane w ciepłych basenach Polanicy, Dusznik i Kudowy. W Kudowie po czeskiej stronie dopadłam czarnego Kozela - ha! To od 2 miesięcy moje kultowe piwko. I takim pozostanie już na zawsze:)

Było cudnie.
Zabrakło Tego, Który Zachorzał i jego Połowicy, ale sie nadrobi. Wkrótce:)
W drodze powrotnej Zdrowiejącego odwiedziliśmy - jest już w chałupie, pomyka z prędkością światła i czuje się fantastycznie, a prowadzi dietetycznie:)

P.S. Zdjęcia prosto z aparatu, bez obróbki.
Ale co oko mój-ci-onego, to oko, nie?
On umie patrzeć - oj umie:)

30 komentarze:

Rybeńka pisze...

Jeju, jaki piekny obrazek!!!!!

achqua pisze...

Piękna jesień faktycznie, u nas jest podobnie!

ruda pisze...

Ależ pięknie! Nie mogłam się oprzeć, musiałam się publicznie zachwycić.

Dorothea pisze...

Rybeńka - no cudny, dopiero wczoraj posiadłam o nim wiedzę i otrzymałam zgodę na publikację:)

Dorothea pisze...

achqua - no piękna, piękna!
Nie mogliśmy się napatrzeć:)

Dorothea pisze...

Ruda - powitać!
Pacząc na taki obrazem musiałaś.
Absolutnie rozumiem, bo ja ciągla muszę:D

Zofijanna pisze...

To była piękna wycieczka i pełne dotlenienie.
Pycha!!!!!!!!!!!!!
Pozdrawiam

Dorothea pisze...

Zofi - pycha, mniam!
Takoż pozdrawiam:)

Anna http://milosc-rak-codziennosc.blogspot.com pisze...

Cudownie, gdzie mam jechać żeby zaliczyć taki spacer. Podrzuć mi proszę trasę na maila. Przecie to troche moje rejony niedalekie:)

Ania M. pisze...

Toż to solidna zima:)

Dodgers pisze...

Byłam tam na sylwestra kilka lat temu, planuję wrócić, bo jest lepiej niż cudownie :D aż Ci zazdroszczę i tak skromnie zapytam, udziergi będą wreszcie czy nie-e? Buziaki Dorotko :)

Dorothea pisze...

Ania od miłości - dowiem się od chłopiszcza, jaka to była trasa i zapodam, ok?
Bo póki co nie bardzo wiem:P

Dorothea pisze...

Ania M. - ano zima na 200%! Minus 6 stopni, śnieg najbielszy z białych, niebo - brak mi słów na określenie koloru! Ani to błękit, ani lazur, ani ultramaryna... Niebieskość!:)
Zima - najcudniejsza zima!:)

Dorothea pisze...

Dodgers - no wiem, no wiem, że ja z udziergami nawalam, że fotek ni ma, choć udziergi są - takam zajęta sportem, wyjazdami, opieką nad chorymi i różnymi inszościami, że mi na fotki czasu nie staje!
Muszę się postarać, muszę!
Bo co najmniej 6 udziergów do sfocenia jest, psze pani:)

Anna http://milosc-rak-codziennosc.blogspot.com pisze...

Ok :)

Dorothea pisze...

Ania od miłości - to teraz leć do się i czytaj, bom naskrobała:)

Ewa pisze...

oj piknie, piknie....
ale jak to dobrze, że na razie ogladam to tylko na obrazku.... :))))

Dorothea pisze...

A czemuż to, Ewo?
Czemuż???

Zofijanna pisze...

No to ładny globtroter, skoro nie wie gdzie była- hi,hi hi.....

Dorothea pisze...

No co, no co!
Była w Zieleńcu, w Dusznikach, w Polanicy i w Kudowie:D
A szlaków górskich chłopy pilnowały, a jak trza było - to na szagę szły, a baby za nimi:)

Bo od górskich szlaków to ja ma LUDZI:)))

Zofijanna pisze...

Dobrze, już dobrze- niech się nie tłumaczy.
Ludzi ma... Ludzi ma....

Kaczka pisze...

Takie zdjecia to po prostu kopanie lezacego i nakrytego plaszczem przeciwdeszczowym!
:P

Rybeńka pisze...

Bajka, Bajka
jak mi na tej emigracji takich widokow brakuje.
Musimy jezdzic setki kilometrow, zeby doswiadczyc zimy i jej urokow.
:*

DD pisze...

WOW! Ale pięknie, bajkowo! Pozdrawiam.

Anna pisze...

pięknie, cudeńko!

Dorothea pisze...

Zofi - już się nie tłumaczę:)

Dorothea pisze...

Kaczka - no sorry, no sorry!
Ja tylko pokazuję, ja nie kopię, no nijak!:)

Dorothea pisze...

Rybciu - ano bajka!
Bajka totalna.
Nie mogłam po niej do rzeczywistości wrócić:)

Dorothea pisze...

DD - takoż pozdrawiam i serdeczności ślę:)

Dorothea pisze...

Aniu - no jesteś, żyjesz!
Cieszę się:)

Prześlij komentarz

Dobrze, że jesteś :)