piątek, 21 października 2016

Ktoś...

"Ktoś dziś mnie opuścił w ten chmurny dzień słotny...
Kto? Nie wiem... Ktoś odszedł i jestem samotny...
Ktoś umarł... Kto? Próżno w pamięci swej grzebię...
Ktoś drogi... wszak byłem na jakimś pogrzebie...
Tak... Szczęście przyjść chciało, lecz mroków się zlękło.
Ktoś chciał mnie ukochać, lecz serce mu pękło..."

                          Leopold Stafff, "Deszcz jesienny" 

Opuścił.
Nie mnie.
Lat 40, matka.
W samotności bezbrzeżnej pozostał mąż i dwójka drobnych dzieci.
Pozostaję w stuporze.
Najprawdopodbniej tętniak.
Módlcie się ci, którzy się modlicie.
Albowiem potrzeba jest wielka...

5 komentarze:

Ataboh pisze...

Życie :( Współczuję.

errata pisze...

Zawsze jest. Pomodlę się.

Dorothea pisze...

@Ataboh - ano życie, życie. Czasem nie do wytrzymania.

Dorothea pisze...

@errata - dziękuję w imieniu. To prawda, zawsze jest.

meg pisze...

Zgłaszam się i ja. Dobry Panie Boże, pomóż im żyć!

Prześlij komentarz

Dobrze, że jesteś :)