I przyszedł dzień, że mnie wzięło! Znalazłam przepis, kupiłam składniki, zaplanowałam robotę - i pooooszło! Zagniotłam ciasto, dodałam drożdżowy rozczyn, zamiesiłam cuzammen to kupy i postawiłam do wyrastania. Dobrze, że w przepisie stało jak byk, że ciasto rośnie powoli, że po wałkowaniu i wykrawaniu ponczków będą plaskate płaszczki i że absolutnie nie należy się tym przejmować. To mi dało spokój ducha - cokolwiek nie wyszło, musiało byś dobrze :)
Zatem po wyrośnięciu ruszyłam do smażenia, proces przebiegał bezproblemowo, niemniej pilnowałam czasu bardzo, wszak wystarczy chwilka i może być pozamiatane. Trzy minutki na jednym boczku, trzy minuty na drugim - i po smażeniu. Miałam cztery tury, ponczków mi wyszło sztuk 15. Z plaskatych placuszków wyszło to, co na załączonym obrazku:
Zeżarłam dwa. Psze państwa, nawet jeśli walczę o dobrą wagę to na dwa ponczki naprawdę mogę sobie pozwolić. Bilans energetyczny się zgadza, w ciągu pięciu godzin zjadłam ledwie dwa posiłki. Pojadł MCO, pojadła córka, jeden talerz ponczków dałam jej do chałupki, cztery ponczki zostały dla Mój-Ci-Onego.
Ucieszonam wielce i takoż ukontentowana, mam nadzieję, że Wam pączki smakowały tak samo, jak mnie. Tłusty czwartek uważam za... obejdzięty? Tłusty czwartek został przez nas obejdzięty z pompą, smakowało wszystkim nieziemsko. To były moje drugie pączki w życiu - pierwsze były totalnie nieudane, te były idealne. Przepis okazał się być świetny.
10 komentarze:
No kłaniam się nisko za takowe wyczyny 👍
jotka
@ Jotka - przyjmuję pokłony, przyjmuję :D:D:D
Fajnie Ci wyszły te pączki. Ja pączków nigdy nie piekłam, jem tylko raz w roku.
Najważniejsze, że smakowały
@Dorota - myślę, że jeszcze kilka razy je upiekę, żeby nabrać wprawy. A później już będę piec na tłusty czwartek :)
Brawo!
@ Rybeńka - braaaawo, braaaawo, bravisssimoooo!
Skromność to jest trudna cecha, ale ja ją mam! :D:D:D
podziwiam, wyglądają wspaniale
@Klarka Mrozek - no łaaaaadne są i smaczne:)
Jestę ponczkiem :-)
Zjadłam za dużo, nie liczę bo szkoda nerwów.
Twoje pączki są cudne i aż zal, że za daleko bym skosztowała.
Czapki z głów, za to dzieło.
@AnWu - umówimy się i usmażę dla Ciebie, ok? Może jak będziemy na wsi?
Prześlij komentarz
Dobrze, że jesteś :)