czas umierania.
Odchodzi mój teść - nowotwór, rozsiany maksymalnie, od dziś nie ma już z człowiekiem kontaktu, dowiedziałam się dwie godziny temu.
Ostatnie stadium.
Nie jesteśmy przy nim - nie chciał tego, chciał z żoną być sam.
To już ostatnia prosta - może godziny, może dni. Tak to wygląda.
Potrzebne jest wołanie do Najwyższego - wyproszenie Autostrady do Nieba, to ważne.
O to chciałam Was prosić.
O głęboką, mocną modlitwę.
Mamy w sobie zgodę na to, co się będzie działo - wiedzieliśmy od dawna.
Nie ma innej drogi, no nie ma... nie ma dla nikogo.
Jest w nas cisza i spokój.
Ale te ostatnie dni będą bardzo trudne i trzeba to będzie przeżyć.
Potrzebujemy modlitewnej osłony.
Prosiłam już o to moja wspólnotę i Was też o to proszę.
Będzie mnie mniej teraz przez jakiś czas i pewnie nie będzie mi do śmiechu.
Wrócę, jak się już wszystko zakończy - i na nowo zacznie.
Aukcja będzie trwała, jest link w panelu bocznym. Pocztę aukcyjną będę sprawdzać i aktualizować oferty.
Postaram się też wrzucić trytona - jest już skończony.
Nie wiem tylko, kiedy to zrobię.
To nie zależy ode mnie...
Niedługo wrócę.
Módlcie się, proszę.
Czekajcie na mnie...
23 komentarze:
Obecna...
Nie potrafię się modlić, ale spróbuję...
wspieram...
Jestem... mago
Będę.
Jestem z Tobą myślami ...
:* Jak zawsze, jestem.
Na dobre i na złe :-*
Trzymajcie się...
Czasem są takie dni w życiu człowieka, które sprawiają głęboki ból, gdy nie jesteśmy w stanie pogodzić się z losem. W tym ciężkim czasie życzę Ci dużo siły.
Ja też:*
...
i ja
Doro współczuję ale jestem z Tobą
Ja też...
Jestem z Wami:(
Przytulam mocno.
będę.
trzymajcie się, jakoś.
:*
Jemu będzie lepiej, Wam - niekoniecznie; trzymajcie się :*
otulam pamięcią i modlitwą
Jak najbardziej łączę się w modlitwie za wszystkich umierających... Moja teściowa jest również blisko "drugiej strony". Przynajmniej tak to po ludzku wygląda.
Modlitwa towarzyszę w tej ostaniej podrózy..w stronę Swiatła.....
współczuję, i jestem...
Prześlij komentarz
Dobrze, że jesteś :)