Nuuudna jestem.
Z braku czasu złapałam za włóczkę i lecę z następnymi, nowymi kwadratami - będzie następna narzuta:)
(poprzednią niedługo pokażę, czeka ją jeszcze tylko pranie, blokowanie i nitkowciąganie).
Zdjęcia oczywiście wiadomo-jakie - wszędzie buro, szaro, na szczęście każdy ma tak samo:p
Zbliżonko - i wielkie zdziwko, bo kolory prawdziwne:
Czytanie lekko nieostre, trochę niedbałe to zdjęcie, ale ojtam, muszę przeżyć. Książka przeciekawa, podczytuję ją, bo zawiera mnóstwo informacji i nie da się ciurkiem, napisana kapitalnie. Podpatrzona u kogoś w sieci (znaczy ktoś pokazał, że czyta):
I moje psie szczęście w swojej "sukieneczce", szczęście "walnięte" na podłodze w pokoiku pani, odpoczywające, nażarte, już po rekonwalescencji, mój ulubiony, słodki widok:
Dziś jeszcze pracuję, mam nawet ze sobą siedmioletni załącznik, biedni są w tym roku rodzice tych dzieci, które jeszcze z racji młodego wieku nie mogą zostać same w domu. "Załącznik" radzi sobie świetnie, ja pracuję - dajemy radę. Wiem niestety, że nie każdy tak ma.
Serdeczności wszystkim - jutro będzie jeszcze krótki wpis wigilijno - świąteczny. Moje święta zapowiadają się spokojne i rodzinne, jeszcze siedzę na langustowej palmie, dusza odkurzona i wysprzątana (ach, dużo by pisać, to moje tegoroczne największe szczęście), klują się cudne plany sylwestrowe - jest dobrze:)
14 komentarze:
i niech tak zostanie.... znaczy dobrze.... albo jeszcze lepiej :)
narzutka piękna! dla psinki wielkie przytulasy! :) :****
@ emka - za kilka godzin pomiziam:)
Dorota jaką Ty masz piękną podłogę. Cudna.
Sama chętnie porobiłabym na drutach ale jakoś nigdy nie ma na to czasu ;-(
Narzuta będzie w ślicznych kolorach, lubie takie barwy :)
Dorotko, radosnych i spokojnych Świąt Bożego Narodzenia dla Ciebie i Twoich Bliskich. Dla psinki mizianki i pozdrowionka.
Ewa
Chciałam pomarudzić, że w czasach komuny, kiedy to święta były na cenzurowanym ferie świąteczne też były i dzieci nie chodziły do szkoły, a siedziały w domu, ale jestem już w świątecznym nastroju, to nie będę marudzić, że szkoła to nie placówka opiekuńcza.
Narzuta będzie piękna.
Wszystkiego dobrego z okazji zbliżających się Świąt.
@graszka - noooo... mię też się podoba:)
A druty? Wszystko przed Tobą, może kiedyś będzie czas:)
@ Jolajka - jeden z kolorów nie do końca mi gra, ale niech już będzie, innego nie było:)
@ e- nick - bardzo dziękuję, miziania w święta będzie mnóstwo:)
@ Madziu - ciało pedagogiczne czuć:))) Serdeczności dla Ciebie i rodziny:*
Kwadraciki już mi sie podobają. A szczęścia życzę w rzyszłym roku dużo, dużo wiecej!
Wesołych Świąt!
@edi.es - dzięki serdeczne! Tobie też, Tobie też!:)
Siedmioletni "załącznik" - podoba mi się to określenie. Też czasami z takim załącznikiem do pracy przychodziłam, gdy wszystkie trzy jego niańki, czyli mama, babcia i ja - ciocia, musiałysmy w sobotę iść do pracy. Dlaczego ja z "załącznikiem"? Bo miałam najlepsze do tego warunki i było go gdzie schować, jakby co. Pozdrawiam :-)
Szafa ze psem mi się podoba do kupy. Ciekawe kolory!
Prześlij komentarz
Dobrze, że jesteś :)